Najgłupsze, zabawne rzeczy, które zrobiliście

mamy tyle czasu antenowego?:)

no ja myślę!!

za duzo tego było

Mieszkam na stancji ze znajomymi. Kiedyś chłopaki robili pranie i pytali, czy mam coś do dorzucenia, więc dałam spodnie jeansowe. Niestety zapomniałam opróżnić kieszeni... I uprał się razem mój tampon, którego chłopaki z wielkim zdziwieniem wyciągnęli po opróżnieniu z ubrań pralki. Od tamtej pory chłopaki często żartują sobie, że jestem tak oszczędna, że nawet tampony piorę:D Chociaż on był nowiutki zapakowany w tą folijkę:P

Autentyk Pewnego poranka paraduję z umytą głową w turbanie i maseczce błotnej na twarzy. Dzwoni domofon. -poczta - mówi listonosz. Znajomy z widzenia, bardzo specyficzny pan. Wpuszczam go i myslę, że jak zwykle wrzuci pocztę do skrzynek na dole i pójdzie dalej... ale po kilku minutach: -Ding, dong - to mój dzwonek do drzwi. Szybki potok myśli- choroba, przecież go wpuściłam, nie będę teraz udawać, że mnie nie ma... Uchylam drzwi i mówię: - proszę się nie przestraszyć, ale ... Facet pokazał klasę, jakoś tam wytrzymał. Nie krzyczał, nie ryknął śmiechem, ale minę miał jak milion dolarów.

Akcja z pralką przypomniała mi sytuacje w akademiku. Kiedyś do pokoju dziewczyn chłopaki wrzucili przez okno krzak z korzeniami. A był to nie lada wyczyn gdyż krzak był duży a okno zakratowane. Po chwili zapukali do drzwi i spytali, czy nie przechodził tutaj krzak, bo oni go szukają, a on cały czas im ucieka. :))

A listonosz...świetny. Mieszkam na ostatnim piętrze w wieżowcu. W sypialni nie mam firanek tylko rolety. Z resztą w pobliżu okien same niskie budynki. No i wychodzę sobie spod prysznica golutka, bezstresowo, bo jestem sama. Ja w okno, a w oknie pan na żurawiu- obok blok zaczeli stawiać....

Z krzakiem wymiata:D

Grozy sytuacji dopełnia fakt, że ręcznik zostawiłam w łazience-żeby nie musieć go potem odnosić.

Moje drugie pół pisało egzamin poprawkowy jako jedyna osoba. Oprócz egzaminatora tylko jedna, niezbyt zaangażowana osoba pilnująca, ogólnie luz, więc jak egzaminator wyszedł na chwilę moje pół postanowiło, że napisze do mnie smsa, żebym mu pomogła z pytaniami. No i dobra, ja siedzę przed wikipedią, on mi przysyła pytania, ja odpowiadam. Tyle że pytania były bardzo szczegółowe i trudno było odpowiedzieć na nie nawet z pomocą gugla. Któreś mi sprawiło szczególnie dużo trudności, szukam, szukam i odpowiedzi znaleźć nie mogę, więc on mi chciał puścić sygnał, żebym się pospieszyła z odpowiadaniem, i zamiast do mnie puścił sygnał do... egzaminatora. Bez komentarza x]

tak tak juz mial numer do egzaminatora, wez skoncz wymyslac. Ani to smieszne, ani realne.

Jak chodziłam na prawo jazdy to myliłam strone prawą z lewą. Więc nosiłam pierścionek na prawej ręce, żeby tą kwestie rozwikłać :). Niewiele to pomagało, gdyż siedziałam z wytrzeszczonymi oczami w szybę i nie było sposobu zerknąć na dłonie ;). ( z reszta palce przygięte to i tak widać nie było). No i instruktor kazał mi skręcić w prawo ustawić sie na lewym pasie, a nastepnie przygotowac do lewoskrętu na nastepnym skrzyzowaniu. Przegiął, no nie ? ;). Skreciłam w lewo ustawiłam sie na prawym pasie i nastepne skrzyżowanie -skręcam w lewo. Wówczas to mój instruktor odzyskał głos. Spytał co ja zrobiłam i kazał zawieść się na stację bęzynował, gdzie pospacerował sobie 15 min. :)

* benzynową

niezly z ciebie kierowca kot, ile razy zdawalas egzamin i czy juz kogos zabilas? :D

Zdałam za pierwszym razem, a to dlatego, że w ogóle się nie stresowałam, gdyż byłam pewna, że nie zdam ;). W ruchu drogowym nie mam problemów, gdyż wiem w którą stronę chce jechać i nie muszę rozstrzygać, czy ta strona nazywa się"lewa" czy "prawa". Zawsze wyjazd z parkingu zaczynam ustaleniem po której stronie drogi mam jechać. Bardzo ułatwia mi to świadomość , że kierowca ma być blisko środka drogi. Zapewne w Anglii też bym sobie poradziła, skoro nie ma to dla mnie znaczenia. :)

Pozwoliłam wrócić byłemu

Chciałam zrobić dla mojego faceta striptease, kazałam mu leżeć w sypialni i czekać na show... tak się jakoś złożyło że facet nie zdążył wyłączyć TV i akurat na 1 leciała "jaka to melodia" no więc facet czeka napalony ja wchodzę do sypialni a prowadzący program krzyczy: "Witamy Panią Karolinę!!!" hehehe kurwa za śmiechu się zwijałam przez godzinę on też :)

dawajcie dalej!!!!

no jest tu kto????