Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smutna i samotna 34lata

On nie akceptuje moich dzieci

Polecane posty

Gość gośćJózek
Napiszę z punktu widzenia faceta w takiej sytuacji tzn. będącego z kobietą z dzieckiem. Otóż oczywistym jest, że są trudności. Ale można próbować je zniwelować przynajmniej. Ale do tego wszystkie trzy strony muszą współpracować. Najczęściej dziecko jest rozpuszczone tj. wszytko mu wolno, ono decyduje za mamę o wielu rzeczach tzn. mama robi zawsze tak jak chce dziecko. Nowy partner jako facet w związku chce być głową rodziny więc chce wprowadzić swoje zasady dobre w jego mniemaniu dla całej rodziny. Zasady często dotyczą ukrócenia samowoli dziecka. Dziecko się buntuje bo jakiś obcy pan mu coś zabrania. dziecko wie jak zmanipulować mamę żeby ustąpiła i było jak zawsze. Mama ustępuje facet kolejny raz traci autorytet i zauważa, że często w sytuacjach konfliktowych jest on i oni. A to nie scala związku. Najgorsze jest to, że dziecko jak zauważy, że matka zawsze jest po jego stronie to manipuluje już za każdym razem. Jeżeli matka konsekwentnie nie współpracuje ze swoim facetem to facet nie wiele może zrobić. Według was matek taki facet waszych dzieci nie może uderzyć - stosować przemocy fizycznej, krzyczeć - stos. przemocy werbalnej, zawstydzać itp. A więc nie wiele może zrobić bo to nie jego dziecko. Tłumaczyć w nieskończoność tego samego przestaje się chcieć. Ze swoim dzieckiem w takich samych sytuacjach zachowując się tak samo nikt by nie kwestionował jego poczynań bo ojciec chce dla dziecka najlepiej. Ale obcy pan to już tyran jest. Takie dziecko jest praktycznie zawsze obecne więc nie wiele jest czasu bez potencjalnych konfliktowych sytuacji. Kobiety jeżeli chcecie partnera to spójrzcie z jego punktu widzenia i może łatwiej będzie wam zrozumieć co można zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sporo racji , ale jaka przemoc fizyczna czy psychiczna, werbalna? Czlowieku, ogarnij się, bicie to słabość rodzica a co mowic obcego faceta. I niczego nie załatwi (poza tym jest prawnie zabroniona, trzeba takie cos przypominać, szok) poza narastaniem niechęci do nowego faceta mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zara.., zara.. facet natrzepał bachorków w innym związku? Ty natrzepalaś bachorków w innym związku? I tera trzepieta kolejne bachorki razem? NAPRAWDĘ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×