Miesiąc do ŚLUBU a ja się platonicznie zakochałam!

Matko, nie wiem co robić!! Za chwilę wychodzę za mąż a zakochałam się platonicznie w młodym polskim artyście, on reprezentuje wszystko to czego mi brakuje w związku. Jestem z moim narzeczonym szczęśliwa,a przynajmniej myślałam, że byłam, kocham go!!! Pomocy!

Buuu, zakochałam się w księdzu Antonim z Plebanii. Co teraz???

Poza tym, jem kupę tego artysty - on mnie karmi nią codziennie, to dodatkowo komplikuje całą sytuację!!

uu :d a kto to taki? i czego ci brakuje w związku? Co ma ta gwiazda czego nie ma przyszły mąż?

W Piotrze Lisieckim?

No mówię że w tym co gra księdza w Plebanii!!! :o Mój TŻ nie ma tak zajebistej sutanny.:o

Pytanie zadałam.

Nie widzisz kurwa odpowiedzi?:o

A co takiego reprezentuje piort Lisiecki?

Marny podszyw, ludzie nudzi wam see? :( Nie chce wymieniać o kogo dokładnie chodzi, ludzie doradźcie mi..

Nawet nie wiem kto to do chuja jest Lisiecki.:o

A dlaczego nie chcesz? Ja w kilku artystach się kocham platonicznie, a nawet w kilku trupach i nie wstydzę się tego. To raczej nie minie, bo oni wydają się tacy idealni i bliscy "duchowo".

Przecież nikt cie tu nie zna możesz powiedzieć. A co my ci mamy doradzić przecież nie zostawisz narzeczonego dla typka zza kamery który nawet nie wie o twoim istnieniu

Wie o moim istnieniu bo pisałam do niego kilkadziesiąt razy na fejsie.:o

Co pisałaś i co odpisywał ?

To wszystko wyżej to podszywy. Nie ważne kto to i mam już na tyle lat, że zdaje sobie sprawę z tego, że na pewno w rzeczywistości jak każdy ma wady i zapewne dużo fanek. Chodzi raczej o to, że on reprezentuje sobą wolność, szaleństwo, spontaniczność, któremu mojemu partnerowi brakuje. Na początku było inaczej, potem mi to nie przeszkadzało a teraz zaczyna mi to coraz bardziej doskwierać. Zawsze byłam wolnym duchem, kolorowym ptakiem a zaczynam czuć, że narzeczony mnie ogranicza.

Pisałam, że go kocham, że śnię o nim po nocach, że masturbuję się pod jego foto i takie tam...:o Codziennie do niego piszę.

o, dobrze gadasz bo tak naprawde nie chodiz Ci o tego goscia, ale o siebie, swoja 'kolorowosc' i mozliwosci, ktore czujesz, ze narzeczony Ci odbiera stad ta panika

No cóż wyjścia są 2: 1. Jeśli chcesz uratować związek to pogadaj z nim co Ci przeszkadza i czego wolałabyś uniknąć 2. Odejdź od niego jeżeli jesteś pewna że nic z tego nie bedzie, ale na związek z ww artystą bym nie liczyła na Twoim miejscu

Nie wiem właśnie co robić!!! Próbowałam rozmawiać z narzeczonym ale on mówi, że z wiekiem robi się coraz bardziej "wybredny", a przecież jesteśmy jeszcze młodzi. Chciałabym żeby rozbudzał szaleństwo w naszym życiu a nie je ostudzał do zera.

Nie liczę na związek z artystą. Tylko jakby ten człowiek przyszedł do mnie i chciał ze mną być to bym się poważnie zastanowiła i to mnie przeraża, bo przecież powinno się być zupełnie pewnym kiedy wychodzi się za mąż, powinno się chcieć spędzić z mężem całe życie. I ja do niedawna chciałam i byłam pewna.

mam nadzieję, że nie chodzi o Piotra Kupichę, Andrzeja Piasecznego, Michała Wisniewskiego czy któregoś z Mroczków:O:D

Nie chodzi. ;)

No to już jestem spokojna :D

Dokładnie Nikita , skoro nie jesteś pewna swojego związku i wiesz że jest ktoś kto mógłby zastąpić Twojego narzeczonego to nie wiem czy jest sens pchać się w małżeństwo. Bo można być zakochanym platonicznie, ale nadal tak bardzo kochać tego z kim się jest że to platoniczne zauroczenie nic nie zmienia. Ale w tym wypadku to wątpie czy to małżeństwo długo pociągnie. A jak długo trwa uczucie do artysty?

Michał Szpak?

Dziwne,z tego co wiem,to w Polsce kobieta może wyjść za mąż dopiero po ukończeniu 18 lat,a miłość do artystów,aktorów przytrafia się dziewczynkom do 15 roku życia.

o bosche wy sobie żarty robicie prawda???

Niedługo, może z miesiąc. Byłam w związku z takim podobnym chłopakiem(tez artystą) i wtedy żyłam bardzo intensywnie, na dłuższą metę oczywiście nie jest to możliwe, ale były to jedne z lepszych miesięcy mojego życia, tak miło wspominam tylko początek znajomości z moim narzeczonym. Myślałam, że znalazłam mężczyznę, który jest dla mnie idealny ale ciągle brakuje mi tej nuty spontaniczności i wariactwa w związku. Oprócz tego wszystko jest dobrze, traktuje mnie naprawdę dobrze a ja czuje, że go kocham. Sama nie wiem, może to przedślubny stres?

No możliwe że to ten stres... ile zostało jeszcze do ślubu? spróbuj przez ten czas zapomnieć a tym artyście, a jeśli nadal nie bedziesz pewna narzeczonego to nie wiem czy jest sens... Nawet nie przez tego wokaliste czy aktora, ale ogólnie jeśli nie masz pewności to po co w to brnąć