Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nikita285

Miesiąc do ŚLUBU a ja się platonicznie zakochałam!

Polecane posty

No dokładnie, to nie chodzi o tego artystę, tylko o to, że on jakby coś zapomnianego we mnie wybudził. Ślub tak jak pisałam w temacie już za miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieważne kto. Istotne jest to, że stoję przed jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu a zachowuje się jakbym miała 15 czy 13 lat. Powinnam teraz się cieszyć,powinniśmy kończyć przygotowania a nie coś takiego... Ostatnio powiedziałam narzeczonemu, że źle się czuje, że chciałabym żebyśmy zrobili coś innego i dzisiaj byliśmy na randce i niby było fajnie ale cały czas mi czegoś brakowało. A może po prostu tak się dzieje po tylu latach w związku i wtedy wszystko co "nowe" wydaje się ekscytujące ponad miarę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak idziesz
nie no takie laski mnie rozbrajają...:O jeszcze miesiąc temu byłaś pewna, że chcesz wyjść za mąż za narzeczonego i spędzić z nim całe swoje życie na dobre i na złe. teraz zakochałaś (!!!) się platonicznie w jakimś artyście, którego życia prywatnego nie znasz i już ślub stoi pod znakiem zapytania... wiesz co? zostaw Ty tego biednego chłopa już teraz bo takie jak Ty nie są warte normalnego faceta. dzisiaj jest pewna na 100% a jutro już nie...załamka...ile Ty masz lat 12 ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie o tym piszę!!! Wiem, że powinnam być pewna. Opcji jest kilka: 1. To stres przedślubny i nie ma się co przejmować 2. Mój narzeczony się zmienił a ja dopiero teraz to zauważyłam, co można będzie naprawić albo nie. 3. Nasza miłość po prostu spokojnie wygasa i przez to zaczęłam zauważać innych mężczyzn i to chyba najgorsza opcja. 4. Brakuje nam(mi?) czegoś w związku i zauważenie tak kolorowej postaci mnie obudziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak idziesz
nie wiem co to jest, ale skoro Ty piszesz serio to współczuję Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerwij, serio. ja też nie mogłabym zyć w związku który mi nie odpowiada. każdy jest egoistą pprzynajmniej w niewielkim stopniu i dąży do własnego szczęścia. nikt nie chce sie bmęczyć z kulą u nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahaha
wiedziałam,ze chodzi o Szpaka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerwę i co? Ciężko mi sobie wyobrazić życie bez narzeczonego. My jesteśmy bardzo dobrą parą, każdy nam to mówi. Może ze swojego "szaleństwa" wyrosnę i przestanie mi to przeszkadzać? Może to tylko etap przejściowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
użyłaś epitetu "kolorowy ptak" na tyle kocham tą osobe, że wiem o kim mowa, a więc nie martw się, bo jest nas więcej, chętnie z toba pogadam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
użyłaś epitetu "kolorowy ptak" na tyle kocham tą osobe, że wiem o kim mowa, a więc nie martw się, bo jest nas więcej, chętnie z toba pogadam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×