Beznadziejny facet w łóżku..

Myślę że brak ochoty na seks jest przejawem choroby .

co do praktyki to wiesz nie mamy po 17 lat... Co do reszty to tak pewnie go nie pociagam..za chwile ktos napisze ze chyba jestesmy brzydkie i grube i to dlatego ,albo ze nasi faceci nas nie kochaja,albo ze nas tylko maja do klupania ...a było tak fajnie... na poczatku topiku:-)

Praktyka nie ma nic do tego przed swoim obecnym miałam chłopaka o wiele mniej doświadczonego a bzykaliśmy się jak króliki dosłownie :) i to był odlot :) same pocałunki - orgazm; dotyki - orgazm nawet nie trzeba było się rozbierać żeby uprawiać ze sobą sex :)

mi nie o to chodzi. każdy mężczyzna chyba też potrzebuje trochę czułości więc moze wy go zadowalajcie a wtedy on stanie się bardziej nakręcony

jak często to zależy.. ale z reguły tak co 2gi dzień? Mieszkamy razem, a przed wspólnym mieszkaniem było trochę rzadziej ,ale wcale nie lepiej..

Oni poprostu tacy sa i tyle..trzeba to zaakceptowac i nie dorabiac sobie historyjek.. My sie seksimy wtedy kiedy mamy ochote nie ma jakiejs reguły ze dwa albo trzy razy..Jak sie spotkamy i chcemy to jest seks,a czasami idziemy nyny tylko przytulenie do siebie

stella ,proszę cię , nie próbuj mi wmówić ,że problem jest we mnie , już przez to przechodziłam, ale to chyba jednak nie moja wina, robię wszystko co mogę :(

no miło jest jak chłopak potrafi nas w pełni zadowolić:D

dobra dziewczyny, obowiązki wzywają, narka

stellla ja nie sądzę, żeby mój facet czuł się niezadowolony z tego co otrzymał w łóżku świntuszenie, opowiadanie pikantnych historyjek, zabawy i te delikatne i te ostre, seks w każdej postaci i w różnych miejscach teraz to dla mnie nie ma znaczenia, mnie się wykorzystał limit cierpliwości

Ja jestem czuła :-)chyba:-)

a ja nie jestem czuła ani trochę, nie dostaję czułości także nie mam takich zasobów żeby ją okazywać

ja ci nic nie wmawiam. moim zdaniem to zależy od faceta, nie wiem czy to już jest wrodzone czy się tego uczą, nie mam doświadczenia w tych sprawach bo jestem od początku z jednym mężczyzną i nie mam porównania, wiec też nie wiem czy moze być lepiej czy gorzej. a i myśle że lepiej jest nie mówić facetom tego ze jest zły w łóżku czy coś podobnego. chyba by mu się zrobiło przykro

tez znikam kończe prace i mykam do domu.Musze przemyslec to wszystko,w sobote widze sie z moim wiec moze cos wymysle przez dwa dni,ale watpie heheheh

no to powodzenia;)

stella moze i lepiej nie mówic,ale z drugiej strony nie mówiac ze jest cos nie tak nie mozesz oczekiwac ze bedzie inaczej.Przeciez nikt nie wie czy robi cos dobrze czy zle jak mu nie powiesz.Nie mówiac On bedzie myslał ze jestes zadowolnona i ze było zajebiscie a ty tak naprawde bedziesz niezadowolona.

w imię czego się męczycie z takimi pseudo facetami :D ?

To ilu ty mialas partnerow? Poprostu istnieje cos takiego, jak dopasowanie seksualne, a wy pod tym wzgledem nadajecie na innych falach. Mialem kilka partnerek seksualnych i jedna robila sie mokra pod wplywem mojego dotyku czy pocalunku, a inna zupelnie nie reagowala...takie zycie...nie chodzi o edukowanie dziewczyny/kobiety czy faceta. Z jednymi jest nam super, z innymi beznadziejnie. No chyba, ze kazda partnerka twojego goscia narzekala na niego :D.

ff, przecieżjest coś takiego jak dziewczyna kłoda czy facet przy którym dziewczyny myślą tylko żeby kończyl :I

jeśli taki bogaty to mam w dupie seks :D

to jest tak że kazdy z nas ma wady i zalety.U jednego zalet jest tak duzo ze zakrywaja wady.Z jednym wadami da sie żyć z innymi nie! U mnie da sie z tym żyć... Chodz nie ukrywam za czasami marzy mi sie ....:-) :-)

kochanek ci się marzy ? ;)

no kochanek hehehe,ale na szczescie tylko marzy a za marzenia siedziec nie pójde.Pomarze troche,powzdycham,czasami mam fajny sen a mojego faceta i tak kocham,jeśli mnie On nie rzuci to ja go napewno nie! Zdrada tez nie w moim stylu,jestem wierna jak pies chodzby sie srało i waliło:-) :-)

hmm no nie powiem, raczej rzadkość ;) a ile masz lat ? nie przeszkadza ci perspektywa reszty życia z kiepskim seksem ?

No to problem masz koleżanko, jesli tak moge powiedziec. Moja kumpela ma to samo, od kilku lat. A mowialam jej, zakochanej po uszy. Ze slub nie zmieni faceta, i go nie nauczy jak go nie nauczyla przez 2 lata przed. Nie sluchala i sie meczy... choc meczyla - bo wkoncu znalazla kochanka. Sama ja namawialam bo nie moglam patrzc jak usycha. Ja mam ok. Czasami to fizycznie nie daje rady sama... ale strasznie mnie podnieca wszytsko co mój wymysli i zrobi :) I trzeba szukac partnera, z ktorym masz odlot, a nie slamazare z ladnymi oczkami :) Wez sobie poszukaj faceta tylko do lozka. Nie mysl za wiele. Nie mow za duzo o sobie. Jak sie nie sprawdzi to nastepnego. Moja kolezanka teraz tak robi, szuka w necie lub przejdzie sie po pubach na runku (..wroclaw), i zawsze upoluje takiego w jej wieku (36), i samego z lokum. Sama nie wierze ze sie tak zmienila, ale jest przynajmniej szczesliwa. Ja bym sie bala, ale ona twierdzi, ze wiekszosc to naprawde kulturalni goscie. Samotni.

już mężatka- nie pisz tutaj o tępych cipkach, są jeszcze kobiety z zasadami i resztkami wartości.. ja nie mam najbardziej zajebistego seksu pod słońcem ,ale nie mam zamiaru robić z siebie szmaty przed jakimś wyposzczonym fagasem

juz mezatka takie jak ty sie ukamieniowuje w krajach islamskich we łbach sie poprzewracalo przeciez jest cos takiego jak rozwod jak nie pasuje seks

e tam, już mężatka ma rację :D kurze łapki sama pisze ,że unika seksu:O biedna kobieta..

to niech sie rozwiedzie a nie daje dupy na boku

Witam, widzę ,że nadal się interesujecie tematem ;) Co do zdrady hmm raczej nie ma takiej opcji, ja naprawdę jego tak bardzo pragnę, a nie innych, wiem,że to się może wydawać dziwne ,bo jest kiepski ,ale taka już jestem pokręcona ;)