Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Get-Ur-freak-on

Kopenhaska nie dziala?

Polecane posty

Hej dziewcznyny. Jestem dzisiaj na 4 dniu Kopenhaskiej i tym razem jestem bardzo zawzieta i postanowilam doprowadzic ja do konca :) Problem w tym, ze wydaje mi sie, ze do tej pory nic nie schudlam. Nawet z twarzy, ktora zawsze chudla pierwsza. Nigdy wczesniej nie doprowadzilam tej diety do konca, jedyne ile wytrzymalam poprzednio to 6 dni, ale pamietam, ze wtedy spadek wagi i zmiane figury znotowalam juz w pierwszych kilku dniach. I ta moja buzia, o wiele szczuplej wygladala. Dodam, ze nie modyfikuje diety, jem co ustalone , o ustalonych porach, nie stosuje zamiennikow, nie uzywam soli, pije ponad 2 litry wody. Wiec, nie wiem o co chodzi? Co robie zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem tak niestety jest, tzn zaobserwowałam to u siebie, że kilka dni zjem mniej i waga spada od razu o 2kg, kiedy indziej robię bardzo podobnie a waga nie spada. Zależy na jaki okres się trwafi a dokładnie od czego to zależy to już nie mam pojęcia, czy od dnia cyklu, faz księżyca czy innych cudów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martwi mnie to bardzo, bo skoro waga ma spadac szybciej w pierwszych kilku dniach, to u mnie w ogole moze sie juz nic nie ruszyc :/ Bardzo chcialabym ta diete dociagnac do konca, kosztuje mnie to wiele wyrzeczen, ale nie wiem czy to w ogole ma sens. Wczoraj zrobilam narzeczonemu sernik i myslalam, ze umre jak widzialam jak go je ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z kolei zdarza się też tak, że np przez kilka dni waga nie spada a potem spadnie od razu więcej. Poza tym kolejnym pocieszeniem jest to, że czasem waga spada a nie widać tego wcale po obwodach, bo są takie same. No wiem, że kopenhaska to duże wyrzeczenie, dlatego osobiście choćbym chciała schudnąć szybko to nie piszę się na taką dietę właśnie dlatego, że mogłabym te 13 dni się męczyć a spadek wagi byłby mierny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wydaje mi sie, ze na Kopenhaskiej waga spada gwaltownie dopiero pozniej... Nie moge znalezc zadnych informacji o tym, zeby ktos nawet przez kilka dni nic nie schudl, wiec nie wiem co sie dzieje. Moze mam jakies zaburzenia hormonalne :P haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale zdarzają się dziwne rzeczy, moja siostra kiedyś stosowała modną swego czasu dietę kapuścianą (trwała chyba 7 dni i była rygorystyczna bo jadło się głównie zupe z kapusty). Po 1 dniu schudła 1kg a po kolejnych sześciu nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co Ty... Moja kolezanka , 2 tygodnie po Kopenhaskiej, zrobila sobie kapusciano i jej dodatkowe 4 kg zeszlo. Okropne to jest jak musisz sie wyrzecz wszystkiego co lubisz jesc, a to i tak nie przynosi efektow. Zapisalam sie tez na silownie, na ktora bede chodzila, zaraz po mojej diecie, teraz nie mam sily. Skippy stosujesz jakas diete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, brak efektów demotywuje bardzo. Tak, stosuje. Ale po wielu latach doświadczeń doszłam do wniosku, że dla mnie najlepsza jest dieta 1300kcal + godzina biegania lub jazdy na rowerze. Stwierdziłam, że lepsze na schudnięcie jest więcej trochę jeść ale ćwiczyć niż jeść mniej bez ćwiczeń. I już nie chodzi o to ile się spala kcal podczas treningu, tylko o to, że metabolizm jest przyśpieszony przez kolejne 24h. No i widze po sobie, że to działa a nie głoduję wcale. Największy trud to te ćwiczenia codzienne, no ale trudno...jak się jadło a się chce jakoś wyglądać to trzeba się poświęcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpytalam sie troche kolezanek przed chwila, ktore rozne diety maja juz za soba i powiedzialy mi, ze przez pierwsze 7 dni sie chudnie, a od 8 do 13 sa to dni, kiedy wszystko sie stabilizuje i poprawia sie przemiana materii. Czyli prawdopodobnie jest to, ze na tej diecie nie schudne absolutnie nic, skoro to moj 4 dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, no ja osobiście uważam, że żadna dieta niskokaloryczna nie poprawia przemiany materii obojętnie jakby nie była skomponowana. Spróbuj jeść po takiej diecie od razu tyle, jakie jest Twoje zapotrzebowanie (pewnie ok. 1800-2000 kcal). Nie zaczniesz tyć? Zaczniesz, więc nie poprawia. A spadek wagi największy w pierwszych dniach jest spowodowany spadkiem wody, później już woda tak nie schodzi a żeby ruszyć tłuszcz (czy niestety też mięśnie) to już trzeba więcej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie babajka
żeby dowiedzieć się na temat danej diety to najlepiej się zaopatrzyć w fachową literaturę ;) a jeszcze lepiej to odżywiać się zdrowo i dużo się ruszać , jedzenie ma być urozmaicone tylko w mniejszych ilościach ;) wtedy nie trzeba się wcale odchudzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, ja nie zamierzam po tej diecie sie rzucac na wszystko, na co bede miala ochote ;) Dzien po moze sobie troche pofolguje, bo beda moje urodziny. Nie zjem tez niewyobrazalnie duzo, bo tak czy inaczej zoladek bede miala zwezony. Ale zgodze sie z Toba, ze jesli zaczelabym jesc wszystko na co mialabym ochote, to znajac mnie wazylabym jeszcze wiecej niz przed dieta i to w bardzo krotkim czasie. Po diecie zamierzam odzywiac sie duzo zdrowiej, ale tym samym sie nie glodzac. Myslalam o 1200 kaloriach dziennie przez jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1200 kcal to w sumie dobry wybór :) więc powodzenia w wytrwaniu do końca diety, której nie popieram, ale każdy odchudza się jak uważa przecież. Diety Dukana tez nie popieram swoją drogą, a robi oszałamiającą karierę, jak chyba żadna dotychczasowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×