Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Obżartuch.ONA

WIELKI problem z jedzeniem - uzależnienie

Polecane posty

Gość Obżartuch.ONA

Mam 22 lata i od około 1-1,5 roku wielki problem z jedzeniem. Zaczęło się kiedy zwolniłam się z pracy i pół roku siedziałam w domu ucząc się do ważnych egzaminów(od roku znowu pracuję). Wtedy jadłam z nudów, z czasem coraz więcej, nawet jak nie byłam głodna ale na przykład stwierdziłam, że trzeba by coś zjeść. To się przerodziło w obsesję. Muszę na przykład zjeść coś co sobie wymyślę, nawet jak na obiad było coś innego i go zjadłam to za 5 min robi to wymarzone danie i jem 2 obiad a potem poprawiam czekoladą, chrupkami..jestem obżarta jak świnia ale jem dalej. Wmawiam sobie, że od jutra się odchudzam więc trzeba się najeść dzisiaj. Średnio 2 razy w miesiącu zaczynam dietę. Najdłużej wytrzymałam miesiąc. Schudłam 4 kg a potem wszystko odrobiłam.. Nie jestem jakaś super gruba ale "przy kości". Ważę 58-59kg przy 160cm wzrostu. 2 lata temu ważyłam 50 kg..wiem, że będzie coraz gorzej ale nie umiem przestać. To nie jest zwykłe obżarstwo, to jakiś nałóg, nie jestem głodna ale "muszę" zjeść.. nie umiem sobie z tym poradzić.Pomocy.. proszę darujcie sobie komentarze "weź się za siebie i przestań żreć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w klubie. Ja tez stale coś jem. Poprzedni pracodawca doprowadził mnie do nerwicy. Jem cały dzień, tylko spalam w zastraszającym tempie. Wszyscy się dziwa, ze nie tyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem to po raz pierwszy publ
rozumiem tylko ja walcze z problemami z jedzeniem od 9 lat nie znam recepty, chętnie si.ę dowiem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obżartuch.ONA
to ostatnio urosło do niewyobrażalnych rozmiarów..kazałam mojemu chłopakowi zabrać całą kasę z domu, on wszystko trzyma ale ja potrafię pójść do bankomatu i wypłacić kasę z czynszu i przepieprzyć na jedzenie. Ustalamy z tygodniowym wyprzedzeniem obiady i kupujemy tylko potrzebne rzeczy ale jak wracam z pracy to wchodzę do sklepu i 20-30zł wydaję na bułki, czekolady, chrupki, frytki i zjadam od razu żeby on nie widział a potem jem z nim normalny obiad..nie umiem nad tym zapanować. Już jestem gruba, nie mieszczę się w stare rzeczy a będzie jeszcze gorzej..czuję, że wpadam w depresję z tego powodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 65
Witam... :) Mogę przyznać ze trafilam na wlasciwa chyba osobe do wspolnego odchudzania, a co najwazniejsze do wzajemnego WSPIERANIA siebie nawzajem... jestem mlodsza, mam 19 lat, nie jestem mega gruba, ale zawsze mialam z tym problem, ze bylam grubsza od innych dziewczyn... probowalam roznych diet... zawsze to samo... nieraz mialam silna wole, ale co z tego... wiecznie konczylo sie na obzastwie... teraz lato a ja co??? znowu bede ukrywac sie pod luznymi ciuchami? :( :( Mam juz serdecznie dosyc! to co? zaczynamy we 2? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obżartuch.ONA
możemy zacząć:) na priv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
Znam ten ból. I jeszcze mam żabkę pod domem :O Masakra :O Tylko ja nie mam problemu z daniami "normalnymi", mnie gubią słodycze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obżartuch.ONA
U mnie teraz leci wszystko. Kiedyś nie jadłam słodyczy - teraz jem jak głupia, codziennie muszę mieć mój ulubiony makaron z sosem grzybowych a do tego "normalny" obiad.. ja mam Chatę Polską pod domem niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 65
jenyyyy jest juz tak cieplo.... mozna by chodzic w spodenkach i koszulcee.... a ja sie wstydze. masakraa :( Musze cos z tym zrobic... Wczoraj znowu wydalam majątek na słodycze i przezarlam :( oczywiscie zeby nikt nie widzial... a co zjadlas dzisiaj? prosze wspieraj mnie zebym sie nie skusila na nic niezdrowego bo nie wiem... ja o 8.30 zjadlam 2 kiwi i serek danio orzechowyy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obżartuch.ONA
ja właśnie rano nic nie zjadłam..nie mogę się przemóc rano za chwilę zjem 2 kromki chleba razowego z białym serkiem staram się jeść o 8, 11.30, 14.30 i o 18 ale zawsze wieczorem wszystko szlag trafiał codziennie rano nastawiam budzik na 6 żeby iść biegać ale nigdy nie wstałam..a po południu to w ogóle mi się nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 65
a co masz zamiar dzisiaj jesc?? ja mysle zjesc pomidora.. kurde tak nie mam ochoty, zjadlabym grzenki z maslem..miodem... ale nie... od dzisiaj nie jem slodyczy. Mam wielka nadzieje ze nie skonczy sie tak jak zwykle. ze bedziemy sie wspierac nawzajem. Wiem ze jesli nie schudne, to te wakacje znowu beda zaliczone do nieudanych! nigdy nie mialam na sobie stroju kapielowego, nie umiem plywac.... chce to zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obżartuch.ONA
Ja jadę w sierpniu nad morze i muszę schudnąć. Chciałabym schudnąć do 50kg czyli ok 10kg ja tera jem chleb razowy, potem jogurt i o 18 jak wrócę z pracy to zjem surówkę i zapiekankę makaronową ale w takiej małej miseczce, specjalnie sobie kupiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
A ja na dodatek świetnie gotuję i uwielbiam eksperymentować w kuchni. Jak ostatnio zrobiłam bajaderki (sama wymyśliłam przepis) to były tak znakomite (jeśli ktoś lubi rzeczy obrzydliwie słodkie ;)), że pożarłam wszystkie. Aż mnie brzuch rozbolał i mąż się ze mnie śmiał :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obżartuch.ONA
dziewczyny a ile ważycie i ile macie wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 65
my wlasnie tez mamy gdzies jechac z chlopakiem... ja tak samo mam taka miseczke co nie uzywalam jej ostatnio a teraz bede w niej jadla :) mam taka nadzieje. a Ty Eleene? opowiedz cos o sobie wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
No ja gruba jeszcze nie jestem, ale boję się, że kluczowe jest tu słowo "jeszcze" :O 170 cm i 50 kg wagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obżartuch.ONA
Eleene jesteś idealna!:) ja bym nawet o diecie nie pomyślała jakbym tak wyglądała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 65
61 dzis sie wazylam... a wzrostu to nie wiem dokladnie 160 pareee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
Więcej? A cóż tu dodawać? Odkryłam, że jestem uzależniona od słodyczy, mam na ich punkcie natrętne myśli i jeszcze podejrzenie hipoglikemii. Aż się boję pójść zrobić badania. Ponadto jestem leniwa i zaniedbuję ćwiczenia choć obiecywałam sobie, że przynajmniej pół godzinki dziennie będę ostro trenować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obżartuch.ONA
kamila to podobnie jak ja niby mam 58 zwykle ale wczoraj wieczorem było już 60,5 też nie jestem bardzo gruba ale jednak trochę tłuszczyku jest, w stare ubrania nie wchodzę i źle się czuję sama ze sobą, ciuchy źle leżą itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 65
a ja masakra... do biegania nie moge sie zmusic, nienawidze po prostuu... jeszcze samaaa bo mieszkam na wsi i tu innych mozliwosci naprawde nie ma... chcialabym chodzic na jakis aerobik gdzie wiecie, jest wiecej dziewczyn, mobilizacja, satysfakcja... milo spedzony sport...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 65
ONA- jak masz na imie? bo nie bede do Ciebie mowic przeciez Obzartuch:D no ja wlasnie zalezy jak zjem mniej to schodzi ponizej 60.. ale ja serio zle sie czujeee.... tak samo jak patrze do szafy chcialabym zalozyc obcisle jeansy, sexy sukienke... no nie ma jak- wstydze sie okropnie!! Juz moj chlopak zwracal mi uwage czemu tak czesto ubieram sie na czarno;/ podobam mu sie taka jaka jestem, ale mimo to czuje sie tragicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obżartuch.ONA
mam na imię Karolina:) mój też mówi, że wyglądam dobrze ale wiadomo, że facet zamiast pulpeta woli szczupłą laskę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
No ja chodzę z psem, ale też nie biegam (kontuzja kolana). Staram się robić 6Weidera, ale ciężko mi idzie, ćwiczenia ujędrniające biust (wiek - 35 lat i rozmiar - 65 E robią swoje i muszę dbać o skurczybyki żeby nie zaczęły opadać). Ni o ręce (hantelki) żeby mi ramiona nie flaczały (nie znoszę sflaczałych ramion). Ale jak już mówiłam - lenistwo. Dziś poćwiczyłam po dwóch tygodniach przerwy i jak znam siebie, poćwiczę kilka dni i znów sobie odpuszczę. A w głowie kołacze mi się przepis na mój ulubiony blok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 65
Karolcia - dokladnie! zwlaszcza ze przez zime chodzilam ubrana zawsze... nie widzial jeszcze moich obzydliwych ud!! sa grube i okropny cellulit. Co rano jest to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obżartuch.ONA
damy radę:) musimy też widzę codziennie jak ludzie fajnie się ubierają a ja ciągle to samo bo żal mi kasy wydawać na wielkie ciuchy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 65
masakra! ja to samo! dziewczyny figurka jak marzenie... mogą wybierac i przebierac w ubraniach... a ja wszedzie widze fałdy. kiedys nawet specjalnie kupowalam za ciasne ubrania z mysla - SCHUDNE! ale nieeeee, potem lezaly w szafie, bo ja nadal sie obzeralam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
A w kwestii cellulitu mogę Wam poradzić. Tego skurczybyka wytępiłam kilka lat temu :D - pić zieloną herbatę, - robić piling z kawy, - masować, - jeść dużo surowych warzyw (zwłaszcza pomidory), - pić czerwone wytrawne wino, I najważniejsze - Starać się jeść rzeczy niskoprzetworzone. Bez konserwantów, polepszaczy itp. U mnie cellulit zniknął zupełnie i nie wraca (trzymam się tych zasad, które wymieniłam a odstępstwa czynię tylko na rzecz... no właśnie - słodyczy). Kupiłam też lodowy masażer. Nie wiem czy działa, bo stosuję go od czasu, gdy cellulitu już nie miałam, ale ponoć też daje efekty podczas zwalczania dziada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×