Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem zbulwersowana

Dziecko na KOMUNI uzbierało 4 tysiaki...SZOK!!!

Polecane posty

Gość blablabla ....
nie sądzę by była to mniejszość niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
Najsmieszniejsze jest to za każdy nim kupi prezent na komunie to klnie i psioczy ze takie to drogie ale i tak kupuje bo boi sie wypuscić w rodzicne:D to jest najbardziej żenujące, ze robicie to jakby z przymusu bo boicie sie ze wypadniecie blado na tle innych... Zastaw sie a posaw się...to jest typowe dla was polaczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
blablabla komunia na 40 osob????kolejna mądra mamusia:-D i co z całej polski rodzinka sie zjechala bo corusia komunie brała??? ludzie czy wy jestescie normalni ja sie pytam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiiiii
a co do tego, że na ślub ludzie dają mniej niż komunie (eee nie wiem czy to prawda) to jestem w stanie o tyle to zrozumieć, że na wesele zaprasza się bliższą i dalszą rodzinę jakiś przyjaciół itd. A na komunię to jednak zaprasza się zdecydowanie bliższą rodzinę, więc mi osobiście milej jest kupić coś ładnego dla dziecka mojej siostry czy brata, których widuję często niż dawać dobrze wypchaną kopertę kuzynce którą poprzednio widziałam 3 lata wcześniej na innym weselu. Podejrzewam, że ta bliska rodzina to na ślubie daje więcej niż na komunii, tylko na ślubie jest jeszcze dalsza rodzina, która już poczuwać się może mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
Trzydziecha bo komunia to biznes!! biznes dla rodzicow i stad te wielkie rpzyjecia bo rodzice wiedza ze ludzie daja dobrze na komuni.... a ta mamusia licząca kase pod stolem to tylko to potwierdzila:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
na komunie mojego dziecka zapraszę tylko najblizsza rodzine a wiec siostre z mezem, brata, dziadków i tyle!! nie bede spraszac ludzi z całej polski zeby zrobic "mini wesele" na 40 osob!! I powiem kazdemu zeby nie szaleli z prezentami....mysle ze każdy się z tego ucieszy i przyjdzie na taka komunie z przyjemnoscią a nie tak jak u was za plecami bedzie psioczył ile musiał sie wykosztowac na waszego dzieciaka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
i oczywiscie przyjecie zrobie w domu. jedynie oplace sobie znajoma zeby mi wszytsko przygotowała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iris99
Ja również uważam, że nie powinniśmy wychowywać materialistów. Oczywiście nie dla każdego liczy się wymiar duchowy sakramentu - ale czy ktoś zmusza, by posyłać dziecko do Komunii? No tak, tylko wtedy nie ma pretekstu, żeby urządzić takie "weselicho".... Too bad.... Ludzie, to jest sakrament. Sakramenty są dla tych, którzy uważają ,że ich potrzebują. (wychowuję w wierze moje dziecko, uważam, że tego potrzebuje, posyłam do Pierwszej Komunii). Tak samo Boże Narodzenie to nie jest sw Mikołaj i prezenty, ale duchowe przeżywanie Świąt. Podobnie Wielkanoc - i to jest właśnie najważniejsze święto chrześcijan ("bo gdyby Jezus nie zmartwychwstał, czymże byłaby nasza wiara?"). I tego uczę moje dzieci. A że dzieci lubią prezenty, to dostają - ale u mnie w domu - drobiazgi. A a'propos komputera / laptopa - mojej 16 córce skonfiskowałam komp dwa lata temu i może go używać jedynie w stołowym pokoju. Internet i nie kontrolowane znajomości w sieci niosą za sobą poważne zagrożenia. Z postów powyżej widać, że ludzie ogłupieli już z powodu postępu techniki i nie potrafią racjonalnie wartościować, co można dziecku dać. Z takiego dzieciaka, co siedzi wyłącznie przy kompie a potem przesiada się przed tv (disney xD) wyrośnie idiota, niestety. I też byłam świadkiem, jak solenizant przy pomocy mamy przeliczał, ile dostał pieniedzy - cóż mogę powiedzieć? prostacy, chamy z pokolenia na pokolenie. Jeśli nie będziemy uczyć od maleńkości naszych dzieci co nie wypada, dobre maniery i przyzwoitość niedługo będzie mogli oglądać w skansenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
a wy robcie sobie POLACZKI dalej ta szopkę...sprawdzajcie na necie stawki cenowe chrzestnych i gości na komunie i chrzest i kupujcie prezenty na raty w media markt!! ja w tym uczestniczyc nie mam zamiaru...na kazdą komunie ktorą ide daje 200 zł lub kupuje jakiś prezent w granicach max 300 zł. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziom odbija i tyle
ja chcialabym wiedziec jak te wszystkie mamuski daja rade 365 dni w roku ze sprzataniem, gotowaniem itp. swieta tez robicie w lokalu? :-P ja mialam swoja komunie w domu, komunia rodzenstwa tez byla w domu. przygotowania trwaly 2 dni (piatek zakupy, sobota gotowanie i pieczenie) sprzatanie w miedzyczasie. na komuniach bylo srednio 15 osob i na taka ilosc gosci spokojnie mozna zrobic obiad w domu, chyba ze ktos mieszka w bloku i zwyczajnie nie ma miejsca. tylko ze jak ktos chce sie postawic i zrobic 20 przystawek, 10 ciast, z 5 dan goracych i imprezowac min do 23 to rzeczywiscie - lokal to jedyne wyjscie :-P ja na 10 osob to co roku robie swieta i nie padam na twarz. dzien, dwa wczesniej przyjezdza czesc gosci i mi pomagaja. wielkanocne przygotowania jedzenia obskoczylam w 1 dzien, pomagala mi 1 przyjaciolka (dom sprzatal maz). nie wiem na czym polega ten fenomen przepracowanych polskich kobiet ktore padaja na pysk po zorganizowaniu przyjecia na 10 osob :-D co do prezentu - chrzesniak dostal ode mnie 100zl plus zegarek za druga stowke a bylo to kilka lat temu. na 18stke planuje mu kupic laptopa lub co tam bedzie chcial bo ostatnio przebakiwal o gitarze elektrycznej. ale quady, laptopy, gruba kasa w kopercie na komunie? smiech na sali po prostu. niedlugo ludzie zaczna dawac laptopy juz na chrzciny, zeby dziecko mialo na czym posluchac muzyki do kolyski :-P p.s gdzie te czasy kiedy dziecko dostawalo pilke i zegarek a rower byl szczytem marzen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aautorki
Trochę przesadzasz. nie wiem, gdzie ty mieszkasz, ale ja nie znam osób, które spędziłyby 2 dni na gotowaniu i zazyczyły sobie za to 200 zł. Już nie mówiąc o tym, ze nie mam pojęcia, jak moje sąsiadki gotują. A gdybym którejś zaproponowała 50 zl za sprzątanie, to chyba zabiłaby mnie śmiechem. Sama wychowuję dziecko, pracuję, a syn ma dużo zajęć dodatkowych, więc jestem bardzo zajęta. Teraz przed komunią dochodza jeszcze próby w kościele. Gdybym w przerwie między angielskim a tenisem miała jeszcze klepać mięso na rolady dla 20 osób, to chyba musiałabym nie spać. Za lokal płacę sporo, niestety w moim mieście sa takie ceny - restauracje kozrystają, ze to tylko 4 niedziele w miesiącu, więc na każdy lokal przypada kilkunastu chętnych. Przypuszczam, ze z prezentów syn nie dostanie tyle kasy, więc nie piszcie bzdur o biznesie. Już nie wspominam o tym, ze nie należę do osób, które okradają własne dziecko, więc pieniądze chciałam dla niego. Podobnie jak pisząca tu wcześniej osoba przeżyłam chrzest i nie mam zamiaru teraz komunii spędzić w kuchni zamiast przy stole. Co do duchowego wymiaru - syn zdaje sobie sprawę, że ten dzien to dzień przyęcia sakramentu. Ale chyba każdy z nas lubi dostawać preznty? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
iris99 zgadzam sie z toba w 100 procentach. Uwazam ze najlepszym rozwiazaniem na komuniach bylo by zeby wszyscy goscie złożyli się na jakiś super wymarzony rpzez dziecko preznent , oczywiście w porozumieniu z rodzicem!! I np wsszyscy złozyli się na np kolonię czy np jakiś instrument muzyczny dla dziecka ( wszytsko zalezy o czym dziecko marzy). A nie tak ze kazdy wyklada po tysiąc plus prezent za kolejny tysiąc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla ....
jestem zbulwersowana - nie musisz nikogo obrażać, uważasz się za lepszą? Też jesteś Polką, nawet jeśli nie mieszkasz w Polsce. 40 osób to tylko przykład, bo taką komunię widziałam. Ale najwyraźniej nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i kierujesz się wyłącznie emocjami. i zamiast rozmowy/dyskusji na temat wychodzi Ci pyskówka. A gdybyś naprawdę przeczyta co napisałam, to zauważyłabyś że przyznałam Ci rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziom odbija i tyle
do autorki >>>> swietnie to brzmi - jestem bardzo zajeta bo dziecko ma dodatkowe zajecia :-) 20 kotletow - to brzmi strasznie. zaloze sie ze gdybys wystukala wszystkie sama to mialabys traume przez rok :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziom odbija i tyle
przezywanie chrztow czy komunii - sam jestescie sobie winne. przeciez mozna isc do kosciola, ochrzcic dziecko, wrocic do domu i kontynuowac zycie jak w kazda normalna niedziele. po co komu przyjecie z okazji chrztu? obiad dla chrzestnych to maks. albo zamowic tort w cukierni i zrobic kawe. nawet obiadu nie trzeba. i styka. ale tutaj wlasnie wystepuje zjawisko - musze bo inni tak zrobili. jak bede wygladac na tle rodziny? co ludzie powiedza? jeszcze pomysla ze jestem wyrodna matka bo dziecku chrzcin nie zrobilam. ostatnio jak weszlam na topik o chrzestnych i przeczytalam o jakis pierdolowatych srebrnych lyzeczkach z bursztynem, smoczkach ze srebra oraz innych dziwnych pamiatkach to odpadlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
blablabla... ok przepraszm przeoczylam czesc twojej wypowiedzi. Ale tak jak pisze dla mnie organizowanie "mini wesela" na 40 osob to nieporozumienie. Tak -jestem polką, mieszkam w polsce ale nie mam zamiaru być jak 90 % naszego spoleczenstwa ktore wyznaje zasade zastaw sie a postaw się, zarabia 1500 zł a na komunie kupuje prezent za 2 tysiące. Polacy sa stasznie zakompleksieni i wlasnie przez to dawanie tak drogich prezentow chca sie dowartosciowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie...
przesadzasz. Załóż, że ktoś ma dużą rodzinę! Mój mąż ma 6rodzeństwa! I spotykamy się co roku WSZYSCY na urodzinach mojej córki! Ja mam troje braci- to sobie policz. Z dzieciaki wychodzi nas 36osób. Do tego dochodzą chrzestni, którzy są spoza rodziny. Już naprawdę nie wliczam najbliższego przyjaciela męża i mojej przyjaciółki, którzy są ulubionymi wujami i ciotkami naszej córy. Sorry, ale mnie na komunię uzbiera się 43osoby!!! Dlaczego mam ich upychać w mieszkaniu>>? Stać przy garach? Dajże spokój! Wynajęłam knajpę i tyle. Do tego zapowiedziałam, że nie chcę prezentów w stylu laptop, nie daj boże kład! Bo dla mnie to śmieszne i tyle! Ale nie wylewaj dziecka z kąpielą- grunt to rozsądek i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
te pieniadze przydzadza sie waszym chrzesniakom dopiero na osiemnastke lub slub...ale trzeba miec troche rozumu zeby to pojąc!!:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla ....
jestem zbulwersowana - naprawdę uważam, że masz rację. Być może niektórzy mają bardzo liczne rodziny i stąd te 40 osób, nie wiem. Pracuję, jestem w domu dopiero wieczorami, gdybym miała po całym dniu pracy jeszcze stanąć przy garach ... dlatego nie widzę niczego złego w skromnym obiedzie, w restauracji, dla najbliższej rodziny. Albo catering, tylko że gdy sprawdzałam ceny w firmach cateringowych, to też sobie nieźle liczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziom odbija i tyle
troszke odchodzac od tematu czytalam ostatnio pare topikow z rzedu o tym ze ludzie maja problem ze znalezieniem chrzestnych bo sporo ludzi teraz odmawia. no i konczy sie obrazaniem i nieodzywaniem "bo dziecku sie nie odmawia" ale jak poczytac topiki o prezentach na chrzest i komunie to nie ma sie co dziwic ze zjawisko odmawiania jest coraz czestsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
takie tam gadanie... a czy ty wiesz ze istneije cos takiego jak catering??zamiasz, oni dowoża i kosztyje to polowe mniej niz lokal! takich jak ty ktorzy musza zrobic komunie dla 40 osob bo maja duza najblizsza rodzinę i utrzymują z nimi czesty kontakt jest niewiele. Njaczesciej zapraszani sa na komunie wszyscy bez wyjątku , nawet ci ktorych widuje sie raz do roku i to jest bulwersujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie...
ale po co mi katering??? Wolę iść do knajpy, gdzie wszystko podadzą, podgrzeją, nie muszę zmywać. Powiedz mi po co mam zamawiać katering???????? Nie zabieram dziecku kasy z prezentów, płacę ze "swoich" pieniędzy! I osobiście nie znam nikogo, kto zaprasza rodzinę na komunie "jak leci"! Każdy zaprasza bliskich. My akurat mamy ich sporo:) Urodziny robimy u teściów, bo mają duży dom- ale powoli dojrzewamy, żeby i urodziny córy robić w lokalu, bo na takich urodzinach nawet pogadać z nikim nie daję rady- tyle jest roboty. Więc nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
ludziom odbija i tyle masz rację. Ja jak zostałam chrzestną to wszyscy w domu sie smiali ze mne ze musze juz odkladac pieniadze na komunie. I to prawda ze teraz czlowiek zamiast sie cieszyc ze został wybrany na matke chrzestną, martwi się wydataki z tym zwiazanymi. ale temu nie sa winne dzieci ale ich durnowaci rodzice i ludzie ktorzy zamast dac na ile ich stac siedza na necie i sprawdzaja jakie sa stawki na rok 2010, 2011:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziom odbija i tyle
dziwne, ja zawsze myslalam ze urodziny dziecka sa dla dziecka i paru kolegow/kolezanek a nie dla wujkow i ciotek. sama mialam kilku ulubionych ale to nie znaczy ze od razu chcialabym z nimi spedzac urodziny. duzo fajniej zrobic piknik na lace z rowiesnikami lub mini-bal ksiezniczek. takie tam gadanie >>> teraz udowodnilas ze urodziny corki nie sa dla corki, tylko dla was jako rodzicow bo chcecie sobie pogadac z rodzenstwem i zrobic imprezke. spoko, nic do tego nie mam. jedni robia sped na swieta inni kiedy indziej. ale czy taka forma urodzin to to czego twoje dziecko naprawde chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
takie tam gadanie ojej i urodziny dla dziecka dla 40 osob...nie no gratuluje pomysłu!!:-( a nie rpzyszlo ci do glowy ze to sa urodziny twojej corki i mozna by bylo zaprosic jej najlepsze kolezanki??? nie wiem albo ja jestem nie dzisiejsza ale dla mnie robienie kazdych urodzin dziecka dla calej rodziny to tez jest chore....i jeszcze sie zastanawiasz czy w lokalu...buhahahhaha zaraz padne naprawde:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
ludziom odbija i tyle zgadzam sie z toba!!smieszne jest robie kazdych urodzin dziecka!!kolejny idiotyzm naszych czasów:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zbulwersowana
takie tam gadanie... ale byznes to byznes...co roku nowe zabawki, nowe ubranka i kasa dla dziecka...jak szalec to szalec!!ńiech ciotki płacą a co tam no nie???:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SKANDAL!! SKANDAL!! Ja bym 3.999 zl. temu bachorowi odebrala i kupila 1/m2 "NOWEGO MIESZKANIA NIEPOŁOMICE-CENTRUM 3.999zł/m22 Tam bym usiadla w siedzie tureckim i pila browar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziom odbija i tyle
nigdy nie zrozumiem sformuowania - "tyle jest roboty ze nie da pogadac" a nie mozna sie zorganizowac ze kazda ciotka cos ugotuje, upiecze, zrobicie grilla, ktos pomoze w zmywaniu? ja mam duzy dom, czesto zapraszam ludzi na grilla ale nigdy nie musze sie martwic o wszystko. w domu jest samoobsluga, nie musze latac za kazdym gosciem z zarciem czy drinkami. kazdy cos przyniesie, zrobi sie szwedzki stol. ostatnio nawet wprowadzilam papierowe talerzyki na grilla wiec do zmywania sa tylko szlanki i kieliszki :) wszystko zalezy od tego jak zorganizujecie swoj wlasny dom i jakich macie gosci. u moich rodzicow takie zachowanie byloby nie do pomyslenia. goscie jedzacy kielbaske z papierowych talerzykow? na stojaco? ludzie grzebiacy w lodowce w poszukiwaniu piwa? albo robiacy sobie samodzielnie herbate? szok. o zmywaniu nie wspominajac. a u mnie w domu wszyscy wszystko robia wspolnie i jest to oczywiste i naturalne. i jakos wszystkim pasuje bo nadal mnie odwiedzaja :) i co najwazniejesze - nie stoje przy garach i nie padam na pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×