Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fikusik_plusik

boje sie że moje dziecko nie bedzie "kochane"

Polecane posty

Gość fikusik_plusik

Tzn, my z mężem już uwielbiamy nasze dziecko ale odczuwam "zerowe" zainteresowanie ze stron naszych rodzin. Jedna i druga strona zachowuje sie jakby go nie było,dosłownie zero zainteresowania, mimo ze mieszkamy blisko siebie. Dodam ze w obu rodzinach to pierwszy wnuk, siostrzeniec, bratanek i nie zanosi sie że będzie jeszcze jakiś w najbliższym czasie. Niedawno przeprowadziliśmy sie w nowe miejsce i ja sie czuje tu bardzo samotna. Zero znajomych. Jestem 3 tygodnie przed planowanym porodem. Przez cała ciąze nikt, dosłownie nikt nie zapytał o maluszka. Ciekawe czy mamy szanse wychować go na szczęśliwego człowieka, który docenia rodzine i czuje sie kochany, mimo ze ma tylko nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z rodzina to sie najlepiej wychodzi... Na zdjeciu. Nie przejmuj sie, jak wy go kochacie, to nikt inny mu do szczescia potrzebny nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abadziababenc
jak zobaczą malucha to oszaleją z radości, daj im trochę czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziwnej autorki
nie wymagaj od innych aby zachwyacali sie twoim dzieckiem..nie rozumiem czemu kobiety w ciazy wymagaja tyle uwagi, ludzie maja swoje problemy a ogladanie twego brzucha na dluzsza mete jest nudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze nie rozumiesz, bo nigdy nie byles w ciazy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziwnej autorki
jeszcze wymagasz na doadatek aby ciotki wujkowie go pokochali....od kochania dziecka to ty jestes, oni moga twoje dziecko co najwyzej bardzo lubic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby co maja mowic póki
sie dzieko nie uro9dzi? moze nie cha zapeszac. Wyluzuj. Poza tym nie wiesz, jak to dobrze, jak rodzina nie wpieprza ci sie za bardzo w wychowanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziwnej autorki
bylam w ciazy w 2006 roku:) nie mialam pretensji do rodziny ze nie poswiecala mi calej uwagi, owszem pytali o dziecko ale rozumialam ze maja swoje zycie i problemy a swiat nie krazy wokol mego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziwnej autorki
i jeszcze dopowiem, ze nie wierze ze rodzina autorki wcale ale to wcale nie interesuje sie dzieckiem. Jezeli rzeczywiscie tak jest, ze zero pytan, troski to ok cos dziwnego, jakas patologia. Ale zapewne autorce chodzi o to, ze zadaja tylko krotkie pytania i nie trabia z nia o dziecku 3 godzin podczas spotkania rodzinnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się! najważniejsze że Ty i mąż kochacie wasze maleństwo. Wasza miłość mu wystarczy. zobaczysz wszystko się jeszcze zmieni jak maleństwo się urodzi. bo moim zdaniem nie sposób nie pokochać takiego maluszka. Zobaczą go/ją to się zakochają bez pamięci. I powiem Ci coś. ja też jestem w ciąży 23 tydzień. od początku same problemy i moi teście o tym wiedzą i jeszcze strasznie mnie denerwują i po 5 minutach pytają jak się czuję. po ostatniej takiej akcji myślałam że mnie mąż odwiezie na porodówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam te posty ...
być może rodzina Twojego męża ma inną kulturę i u nich nie jest w zwyczaju dopytywanie się kobiety ciężarnej o nienarodzone dziecko. W rodzinie mojego męża na przykład małe dzieci traktuje się jako głównych bohaterów wszystkich zjazdów rodzinnych i wszyscy się nimi zachwycają i tylko o nich mówią całą imprezę. Natomiast u mnie w rodzinie to dzieci sobie gdzieś tam "pełzają" po podłodze, bawią się same, a dorośli omawiają dorosłe sprawy i tylko od czasu rzucają okiem na dzieci bez jakichś tam zachwytów czy coś. Wszędzie jest inaczej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko to
Noxelia idiotko, zdejmij to ukradzione zdjecie niemowlaka ze stopy bo kazdy wie,ze dzieci nie masz!!!Juz cie znaleziono na facebook i wszedzie piszesz ze dzieci nie masz kretynko zaklamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd możesz wiedzieć, że to nie np. chrześniaczka Noxeli. ludzie dajcie sonie spokój z włażeniem z buciorami w cudze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdy i ksiezyc
a czemu ktos ma sie interesowac twoim bachorem kazdy ma swoje zycie i swoje sprawy twoj bachor jest moze wazny dla ciebie ale to dla kogos tez musi? dziewczyno nie somieszaj sie zenujace sa te matki co powija bachora i chca by caly swiat krecil sie dookola niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikusik_plusik
tu nie chodzi tylko o rodzinę męża ale i moją. Wcale nie wymagam by ktoś je kochał, czy długo rozmawiał o moim dziecku. Wiem że, my jako rodzice kochamy je najbardziej. Po 2 latach małżeństwa zdecydowaliśmy się na dziecko. Jak informowaliśmy rodzinę (to było w 3 miesiącu ciąży - święta Bożego Narodzenia) ich reakcją było milczenie. I tak jest do dziś. Dodam że, sami sie utrzymujemy, ba nawet pomagamy co niektórym finansowo, nie chcemy prezentów czy tego by ktoś sie nim zajmował. chodzi o zwykłe ludzkie, zainteresowanie np. o to czy wiemy jaka płeć, albo czy sie dobrze czuje. A tu "nabranie wody w usta" tak jakby dziecka nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziwnej autorki
owszem mozna pomoc, zrobic zakupy, zapytac o zdrowie ale wszystko ma swoj umiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdy i ksiezyc
noxelia nie pierdol glupia babo ciaza to nie choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziwnej autorki
oni tego nie odczuwaja tak jak ty, moze po porodzie cos sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziwnej autorki
mnie np przerazaja rozmowy z moimi koleznkami z pracy....kazda przerwa poswieconma pogaduszkom o dzieciach...a mnie naprawde nie interesuje jaka kupe dziecko robi, kiedy lezalo w szpitalu, co smiesznego zrobilo i nie interesuja mnie wspominki o porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikusik_plusik
nawet o termin porodu nikt nie zapytał a mieszkamy obok siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do noxeliii
kretynko .ludzie maja powazniejsze problemy niz ciaza, traca prace, choruja na nowotwory, rozwody w rodzinie...nikt wtedy pustaczko nie bedzie biegal wokol kobiety w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdy i ksiezyc
a ktos jej kazal byc w ciazy ? nie!!!! to po chuj teraz oczekuje ze ktos jej bedzie uslugiwal ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do noxeliii
przy porodzie ma byc maz a nie twoja rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdy i ksiezyc
autorko ty jestes niezle jebnieta :D:D:D kazdy ma swoje zycie zrozum to !!!!! nikt nie musi o nic pytac ludzie zyja swoim zyciem wbij to do pustego lba i idz stad:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury piszecie
Autorka nawet się nie zająknęła, że cały świat ma skakać koło jej ciąży. Ale żeby najbliższe osoby ANI razu nie spytały o dziecko, nie wykazały zainteresowania ciążą (to będzie ich wnuk i najbliższy krewniak), to normalne nie jest. Nie wiem z jakich patologicznych domów wy jesteście, ludzie, ale w normalnych, kochających się rodzinach, bliscy interesują się szczerze pojawieniem nowego potomka w rodzinie i troszczą o jego matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury piszecie
Sądząc po poziomie wypowiedzi (wyzwika itp.) jesteście z głębokiem patologii, więc właściwie nie warto się do takich wypowiedzi odnosić. Autorko, jest to dziwne, masz rację uważając, że coś tu jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikusik_plusik
do tych co sie tak oburzają że jest mi przykro. Ciekawe jak wy byście sie poczuli na moim miejscu? Pomagasz, wspierasz a ciebie wszyscy mają gdzieś . Ja nie chce jakies szczególnej opieki czy zainteresowania ale chociaż o termin porodu mogliby zapytac. Mam namyśli przyszłych dziadków i nasze rodzeństwo. Ja doskonale zdaję sobie sprawe ze każdy ma swoje życie i problemy ale jak widujemy sie średnio raz w tygodniu to przez 5 miesiecy mógł mnie chociaż o samopoczucie ktoś zapytać, a nie nabierać wody w usta i udawac ze ciązy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury piszecie
szczerze mówiąc, ja nigdy nie słyszałam o takim zachowaniu najbliższej rodziny. jest to rzeczywiście przykre i kompletnie niezrozumiałe (o termin porodu to nawet ledwo co znajomi najczęściej pytają, a tu dziadkowie i przyszle wujostwo nie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdy i ksiezyc
patologia to wy jestescie i to gleboka patologia zaszla dziewucha w ciaze i pierdoli ze sie nia ludzie nie przejmuja jestes tak marudna ze nie dziwie sie twojej rodzinie :D a wy matki polki lizcie se tu dalej dupy na zmiane :D P.S.-to nie patologia lecz szczerosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie że tak
ja mam tylko rodziców, rodzina od zawsze miała mnie gdzieś, a nawet mnie nie cierpieli, chodziło jak zwykle o kase, moi rodzice długo nie mogli mieć dzieci i każdy liczył na "zapisy" :O przysyłali moje kuzyneczki na wakacje itp a jak się urodziłam, to była wielka obraza :D .. w każdym razi zyje i mam się dobrze, mam rodzinę, meza i 2 dzieci i bardzo ich kocham... no może czasem mam problem ze zrozumieniem zachowań rodziny męża - oni są bardzo rodzinni, dzwonią do siebie a ja to odbieram jako wtrącanie się, bo o mnie sie nigdy nikt nie zapytał ...ale to w sumie pierdoła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×