Poplakałam się dziś na ulicy :( Jestem już stara

ja to się wkurwiam na facetów, bo mają wymagania jak nie wiadomo co, a sami wyglądają jak... niewiadomo co :(

Moje Drogie Panie co byście nie robiły starość przyjdzie. Troszkę śmieszne są takie rady - weź się za siebie, sport, kosmetyki chirurdzy. O kondycję trzeba dbać ale nie po to żeby świetnie wyglądać tylko żeby być sprawnym. Poprawa wyglądu to efekt uboczny :). Każdy kiedyś będzie stary (no chyba że nie dożyje) . Nie dajcie się wmanipulować w ten kult młodości. Ćwiczyć i dbać o siebie, ale nie dla pięknego wyglądu.

jestes nie normalna!!!!!!. Ja sie ciesze zyciem jestem pogodna a mam 55 lat!!!!!! i co mam plakac?????

właśnie o to chodzi że życie jest krótkie możemy wsiąść do samochodu i już nie wrócić taka prawda najwięksi szczęśliwcy z nas pożyją jeszcze z 55 lat po co zajmować sie takimi pierdołami ? a życie leci

jak cieszysz sie życiem to po co masz płakac ?

----->trumpetta Tak, tak i zawsze tak będzie wygladać. A umierając w wieku 120 lat będzie wyglądać góra na 40. I wszyscy będą płakać że taka młoda a umarła :)

Co te media ludziom z mózgów robią. No kisiel, normalny kisiel i mentalny poziom dżdżownicy.

jest krótkie i powinno byc jeszcze krótsze właściwie jak wy z niego czerpiecie garsciami ? wstając ,zapieprzajac do pracy, gotujac czy majac swiadomosc ze maż wolałby cie zamienic na 18 nastke ?

to w ladnym towarzystwie ty sie obracasz, gdzie faceci pożadają tylko 18 nastki , współczuję

zrobił kisiel bo jak tu byc szczesliwym kiedy naokolo hucza nie bawisz sie nie zyjesz, teledyski pelne pieknych 18 i 20 latek , w internecie co rusz tylko komentarze mezczyzn "wyruchałbym 16" "stare30 " "głupia gruba brzydka żona"

kazdy facet pozada 18, a jesli tobie wydaje sie ze nie to po prostu o tym przy tobie nie mówi

Współczuję, smutne jest Twoje życie:(

a ty nie pożadasz ciała młodego faceta ,który ma kaloryfer na brzuchu, zgrabny tyłeczek i wielką stojącą maczugę ? :D na pewno obejrzysz coś takiego i będziesz sie śmiała z koleżanką i co wtedy twój mąż ? ma sie powiesić ? a dla kobiety życie juz nie istnieje jak jej facet spojrzy na młodszą

bo czestsze sa koleracje starszy mezczyzna i mloda kobieta niz na odwrót

no tak jak ktoś powiedział wcześniej smutne twoje życie i biedne jak chcesz to sie powieś :D nie będziesz sie juz zadręczać

Idąc Twoim tokiem myślenia, to i ja powinnam już zacząć się dołować bo 18 miałam 3 lata temu :D ehh... pora umierać ;)

to nie jad się wylewa, po prostu trzeba przejść do porządku dziennego nad tym na co nie mamy wpływu, starość i tak dopadnie każdego wcześniej czy później, trzeba się cieszyć tym co jest teraz, a nie użalać nad sobą autorko

No jedno musze przyznać -przynajmniej nie mam takiej żółci w sobie jak Wy nie wylewam ich na innych :D A gadka z rakiem -skąd wiesz,ze go nie miałam/nie mam?? ok nie mam ale mam inną chorobę, którą serio ale czesto chętnie bym na raka zamieniła. Choroba skóry przez całe życie, której nie da się wyleczyć i która mi właśnie życie totalnie obrzydziła.

choroby skóry sa najgorsze bo je odrazu widac i wzbudzaja odraze :( kiedys nawet taka jedna dziewczyna tu pisała ze miała ostry tradzik i raka (nie pamietam czego ) i stwierdziła ze duzo gorszy byl jest dla niej tradzik jako choroba bardziej oddzielajaca od spoleczenstwa i zanizajaca poczucie wartosci

mam 22 lata, mam tradzik, lecze sie u dermatologa i gówno! zamisat cieszyc sie zyciem to ja siedze w domu. Nikt mnie nie chce zatrudnic chcoiazby do sklepu, nie dziwie sie nawet, twarz to wizytowka czlowieka taka prawda, nawet komplementu nigdy nie uslyszalam na swoj temat. raz jedyny raz jak wyslalam zdjecie przerobione w photoshopie (pousowalam te wstretne krosty, blizny). Tak, tak swoja twarz to moge podziwiac, ale po przerobce zdjecia. Taka prawda. Wiec sie nie przejmuj, uprawiaj sport, zdrowo sie odzywiaj, poznaj nowych ludzi ciesz sie zyciem.

No niestety moja jest widoczna:( i co gorsza mam ją od dziecka- nigdy nawet nie ubrałam sukienki, krótszej spódnicy o basenie czy plaży nie mam co marzyć i do tego jeszcze własnie ta świadomość,że lata mijają a ja z tych niby płytkich przyjemności nic nie mialam... I patrze na te zdrowe, młodziutkie dziawczyny i widzę,ze nie dość że mnie kiedyś takie szczęście nie spotkało to teraz dokłada się ten mijający czas... Zazwyczaj zbieram się z sobie, żyję jak się da bo przecież jakoś żyć trzeba ale czasem jest bardzo ciężko.. Nie ma co ukrywać -jest kult ciała, piękna i zdrowia. Można się z tym nie zgadzać, olewać ale trzeba mieć świadomość ograniczeń a nie wmawiać sobie,że ich nie ma bo to jest żalosne. To, że ja sobie powiem "mam gdzieś wygląd, znajdę faceta, który pokocha wnętrze itd." nie zmieni tego jaka jestem. I nie zmieni tego,że piękno pozostaje pięknem, choroba chorobą, a brzydota brzydotą. I nie mam pretensji do facetów,że zwracają uwagę na młode i ładne. Przecież to jest naturalne od wieków,że piękno zachwyca. Tylko wnętrze może kochać przyjaciel a nie facet, z którym sie idzie do łożka, robiera a tam ... hehe dramat:D

up

eeeee tam nie przejmuj sę , one też kiedyś się zestarzeją :D