Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kizia misia

BEZ WIECZORU PANIEŃSKIEGO ??????????????

Polecane posty

Gość kizia misia

Chyba w ogóle nie bedę miała wieczoru panieńskiego. Nie mam nawet kogo zaprosić. Moja świadkowa mieszka 100 km ode mnie i potencjalnych koleżanek. Ale ja nie mam koleżanek. Wszsytko się rozpadło.... Kiedyś miałabym kogo zaprosić, a teraz? z dwiema koleżankami z poprzedniej pracy straciłam kontakt, z resztą jedna jest w ciąży i pewnie i tak by nie przyszła, druga jest "nieogarnieta" i też by pewnie nie przyszła. Trzecia, jeśli te dwie by nie przyszły, to też by nie przyszła, bo jak był wieczór jednej z tamtych, to właśnie tak mówiła - Wy nie idzicie, to ja też nie bo tam nikogo nie bede znać. W obecnej pracy zakumplowałam sięz dwiema dziewczynami. Jeszcze pół roku temu gadałyśmy o wieczorze moim, a niedługo potem okazało się,że na mnie nakablowały i na innych pracowników też. Kontakt się popsuł, nie odzywamy się do siebie praktycznie. jedna koleżanka juz zaplanowała wakacje i jej nie bedzie w ogóle. Zostały: świadkowa i jedna kumpela. To jaki jest sens robić wieczór? Chyba w ogóle nie bedę miała. Trochę mi przykro, ale cóż... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stwarzasz sobie sama problem moim skromnym zdaniem :) Jeśli chcesz mieć wieczór panieński z większą ilością gości, to przeanalizuj listę goście weselnych i pozapraszaj jakieś kuzynki czy inne kobiety, z którymi masz dobry kontakt i które mogą mieć ochotę na taką zabawę. Jeśli jest to niemożliwe, zrób wieczór ze świadkową i tą jedną koleżanką. Nie musisz mieć tłumów, żeby była dobra zabawa. Wypijcie w domu kilka drinków, pogadajcie, a później idźcie na jakąś dyskotekę. Zresztą nawet we 3 możecie zrobić wiele, zależy od chęci i możliwości finansowych :) Nie łam się, tylko działaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1000 alternatyw
Moja propozycja jest taka - zaproś tą 1 czy 2 najlepsze przyjaciółki i zafunduj sobie i jej/im super dzień np w spa, masaż, kąpiel błotną czy co tam się robi, a na koniec możecie pójść na imprezę, męski striptease lub po prostu upijcie się w domku :) 100 km to żadna odległość jeśli brać pod uwagę np wyjazd weekendowy. A może świadkowa coś wymyśli? W sumie to jej rola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy koniecznie musisz miec ten wieczór panieński?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem Twojego problemu... Ja też nie będę miała wieczoru panieńskiego, mam koleżanki rozrzucone po całej Polsce, ale nie rozpaczam z tego powodu. Wybiorę się w czwartek przed ślubem na piwo z moją siostrą, która będzie świadkową, pogadamy, po wspominamy, będzie miło i tyle :-) Nie widzę problemu. Duże imprezy zakrapiane litrami drinków i z tortem w kształcie penisa to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła PM nieobrażalska
ja tez nie bede miala wieczoru panienskiego bo sama nie mieszkam w Polsce, moja swiadkowa nie jest Polka i mieszka 100km ode mnie, kolezanki tez porozrzucane. ale jakos nie robie z tego tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mialam wieczoru
panienskiego i jakos zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie będę miała wieczoru panieńskiego. Być może jakieś piwo z najbliższymi przyjaciółkami i to wszystko. Zastanów się czy rzeczywiście taki wieczór panieński z pozapraszanymi na siłę dziewczynami to będzie dla Ciebie radość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia misia
będzie radośc bo co tam przyjaciółki - ważne że legalnie będzie można się pieprzyc z jakimś słodziutkim striptizerem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze juz 30stka
ja nie miałam- jestem 5 lat po ślubie- udane małżeństwo imprezę zrobiłam sobie po, czy wszystko musi być schematyczne i takie same???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawcka
A ja nie planuje wieczoru panieńskiego, chociaż koleżanki naciskają. Nie mam ani ochoty, ani siły, ani pomysłu, ani pieniędzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia misia
trochę mi przykro, ale wygląda na to,ze nie będę miała wcale wieczoru. Przykro,że nie mam takich fajnych koleżanek, bo na tym wieczorze to też aż tak ardzo mi nie zależy. Na pewno nie chciałabym mieć striptizera ani tortu w kształcie penisa. Po klubach też jakoś specjalnie nie latam.... dla mnie najlepsza zabawa to albo pogaduchy przy piwie albo mały klubik, gdzie można posiedzieć i pogadać, a na drugiej sali potańczyć. Jeżdzenie hammerem po mieście to nie dla mnie :D Trudno, na siłę nie będe nic robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres ma rację! Musisz, a co za tym idzie musiscie mieć wieczór k/p? Głupia moda! Szczególnie śmieszą mnie wieczory kiedy para juz kawał czasu z sobą mieszka bądź/i ma dzieciaka. Ostatni dzień wolności (jak to brzmi) skończył się razem ze wspólnym zamieszkaniem i bąblem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjajaja
Ostatni dzień wolności (jak to brzmi) skończył się razem ze wspólnym zamieszkaniem i bąblem. zgodzę się z tym w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym w Polsce wieczory panieńskie sprowadzają się do chodzenia w jakiś szarfach,jedzeniem tortu z penisem na środku i piciem kolorowych drinków przez słomki w kształcie fiuta :) Trochę to kiczowate i przewidywalne Autorko nie musisz mieć wieczoru panieńskiego tylko dlatego że tak wypada... po prostu rób tak jak uważasz za stosowne a nie tak jak nakazuje głupia,tandetna i kiczowata tradycja świat sie nie zawali jak takiego wieczoru nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×