Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linia papilarna 4 palca u nogi

Dlaczego lubicie czytać książki i w jakich ilościach?

Polecane posty

Napiszę szczerze- mam ponad 20 lat i dopiero teraz czuję że dorosłam do czytania książek tak "dla siebie". Ktoś kiedyś powiedział, że lektury szkolne obrzydzają czytanie i to prawda. Jak chodziłam do szkół: podst,gim i lo to nie czułam kompletnie tego, nie miałam chęci. a teraz nagle mam ochotę czytać, czytać, czytać.... dlaczego lubicie? czy naprawdę warto czytać książki z XXI wieku? co do lektur, nie wszystkie były głupie. może to się komuś wyda zabawne ale mam ochotę wrócić do niektórych książek z czasów podstawówki takich jak: akademia pana kleksa, puc bursztyn i goście i inne. nadrobić stracony czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od dzieciństwa lubiłam
W różnych ilościach. Zalezy od książki, od czasu, od nastroju, ale raczej nie zdarza mi się przez dłuższy czas niż parę dni nic nie czytać. To rodzaj rozrywki, oderwania się od rzeczywistości - nie ma co się łudzić, że zawsze jest to produktywne spędzanie czasu. Mniej więcej z tego samego powodu lubię siedzieć na kafe - dla zabicia czasu, z tym, że kiedy czytam, nie mam wyrzutów sumienia przez zmarnowanie tegoż czasu i nie czuję, że przegrywam życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubię od zawsze, w dużych ilościach 3-5 tygodniowo, w zależności od wolnego czasu. W TV oglądam tylko wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matriocha
j lubilam lektury, chcoc fakt-niektorych nie dalam rady przeczytac, albo czytalo sie strasznie. lubie czytac ksiazki na faktach, ktore sa pamietnikami tych osob, i choc moze nie jest to najlepsze piro, to dowiaduje sie jakie uczucia sie skrywja w ludziach- np czytalalam o trasseksualiscie m/k i mozna sie wiele o nich dowiedziec. lubie tez czytac dla rozrywki-lekkie ksiazki. jako dziewczynka czytalalam duzo milosnych. nienawidze kryminalow. ogolnie za malo moim zdaniem czytam i sama nie wiem, co chcialabym przeczytac, co lubie, bo wolalabym jakas ambitniejsza literature i wciaz ciekawa, a nie jakas plytka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matriocha
"kiedy czytam, nie mam wyrzutów sumienia przez zmarnowanie tegoż czasu i nie czuję, że przegrywam życie." mam to samo, nienawidze poczucia, ze manuje czas,a siedzac tu wlasnie to robie. tv tez juz wyeliminowalam ze swojego zycia, tylko kafe nie potrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
ja z lektur to chyba tylko "Innego Świata" nie przeczytałam, no ale kilka lektur nie doczytałam ;), czytać zawsze lubiłam i przychodziło mi to łatwo od dziecka...teraz to wkurza mnie to, że mało zapamiętuje z książek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
ale nie lubię też czytania za zasadzie czytać aby czytać, czyli jakieś bzdurne pseudo książki dla mas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matriocha
wlasnie dla mas, chociaz lepsze to nic w ogole nie czytac, wiec nie ma co sie czepiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
Bo jakaś Grochola czy inna pseudo pisarka, to jest ten sam poziom co głupi serial w TV...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
UWIELBIAM :D Czytam od zawsze,trochę mi zbrzydło w szkole średniej i na studiach,gdy tonęłam w lekturach (zwłaszcza podczas pisania magisterki).Ale książki są nieodłączną częścią mojego życia.Tę miłość przekazuję córce (8lat),która też uwielbia czytać (póki co pochłania głównie komiksy). A co czytam? - fantasy (takie lekkie np.Wójtowicz czy Białołęcka), sensację (np.MacLean), kryminały i siłą rzeczy książki dla dzieci :) Przynajmniej 1 miesięcznie (tak dla mnie - nie liczę tych czytanych córce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeeh
Ja też uwielbiam czytać, głównie ksiązki wojenne, ale ostatnio - wstyd przyznać - kupiłam sobie całe pudło Harlequinów i czytam je namiętnie. Choc trochę zaczynają mnie nudzić. Chyba wrócę do wojny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
Według mnie właśnie, że nie, bo to tak samo jak nazwać głupią książkę sztuką, tak samo jak głupi film w kinie nazwać sztuką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matriocha
niekazda lekka ksiazka musi byc zaraz plytka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
najczęściej jest płytka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
Ale wiem że do czytania dobrej literatury, to trzeba być wyrobionym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam czytać- nie czytuję literatury pięknej, tylko fantasy albo młodzieżówki ;). Lubię przenosić się do innych światów :) Czytam sporo - to zależy od czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abadziababenc
j.w. , czytam od dzieciństwa codziennie, różne. Wyciszam się przy tym, relaksuję, milo spędzam czas. Mam kilkaset książek, bo muszę mieć prawie wszystko co przeczytałam, książki traktuję jak fotografie, lubię nawet na nie patrzeć, bo wtedy znowu przenoszę się do historii, którą opowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matriocha
ja sie naczytalam klasykow i rzygam nimi szzerze mowiac. nie sa to ksiazki do ktorych cjhce sie wrocc w ciagu dnia, mysli sie, zeby juz wziac je w rece. moze ja plytka jestem, ale nienawidze krzyzakow, pana tadwusza, zytolstoja i innych klasykow lit.ros. szukam ksiazke, ktore sa na poziomie, ktore ucza, ale wciaz sa przyjemne? znacie takie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie ostatnio zajelam czytaniem poradnikow - negocjacje, psychologiczne itp - bardzo wciagaja, robie sobie notatki, ucze sie jednoczesnie - polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunham
a ja lubie lekkie ksiazki, czy to cos zlego?? Lubie sie czasem wylaczyc i poczytac cos kobiecego. Choc ostatnio mam faze na rozne historie na faktach opisujace przezycia kobiet w krajach 3-swiata. Choc nie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesiii
Od zawsze uwielbiałam książki... Lektury lubiłam prawie wszystkie, a zwłaszcza kocham trylogię, chłopów, wesele, przedwiośnie, noce i dnie... Poza tym czytam mnóstwo książek historycznych, kryminałów, sensacji, fantasy. Średnio 5-10 książek miesięcznie, ale zdarzało się i 30 miesięcznie jak miałam więcej wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolaborantka antka 2
a ja uwielbiam rozłożyć się u siebie w ogródku na leżaku na słońcu wziąć książkę (raczej nie czytam lekkich coś w stylu paulo coehlo czy grochola to dla mnie dno). lubię takie swoje perełki właśnie, co nikt nie zna ostatnio notorycznie czytam książki z czasów prl-u, wojenne, ale też książki z dzieciństwa czasem też biografie i gdy tak się wyleguję na słońcu i czytam, a potem nagle spojrzę przed siebie na swój dom, ogródek czy na niebo to czuję szczęście, nie wiem jak to opisać. czytanie mnie uszlachetnia o, może tak. a gdy czytam książki z dzieciństwa to czuję się jakbym wróciła do tamtych czasów, mój mózg ewokuje wspomnienia ze szkolnej ławki i inne rzeczy. czytanie to piękna umiejętność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesiii
A i ostatnio zabrałam się za rosyjskich autorów - Dostojewski, Gogol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina nazwiska nie mogę poda
a ja z kolei nie znoszę czytać książek w domu, albo w łóżku. po prostu nie umiem się wczuć często podróżuję pociągiem albo komunikacją miejską i wtedy czytam książki, albo siadam w parku na ławce, albo np jadę na wycieczkę rowerową i zabieram książkę by gdzieś przycupnąć na trawie i przeczytać chociaż parę kartek czytanie na łonie natury, czy gdzieś w podróży skłania mnie do większych przemyśleń, bo wtedy mogę patrzeć na ludzi, na płynące życie a w domu gdybym miała spojrzeć na sufit czy jakiś mebel to nie byłoby to samo po prostu daję swojej książce i sobie samej odpowiednią atmosferę do zaprzyjaźnienia się z nią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
Gogol, mam nadzieję że kiedyś i ja to przeczytam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesiii
Na razie jestem w trakcie petersburskich opowiadań, ale stwierdzam, że wolę Dostojewskiego- Wspomnienia z domu umarłych, Zbrodnia i kara... A i jeszcze polecam Tołstoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
Widzę że gustujesz w rosyjskich autorach :), dobra literatura... Każdy może czytać co chce, ale denerwuje mnie, jak ktoś mówi, że dużo czyta i się tym szczyci...pytam się co, a ona mówi: no Grochola, Szwaia i tego typu "literatura", no to mnie rozwala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
Straszne jest to, że ludzie nie odróżniają prawdziwej kultury od masówek, idąc do kina na głupia komedię są przekonani, że się "odchamiają" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matriocha
a mi sie wydaje, ze jakby gogola uznali za literackie dno, to tez byscie tak mowily, ale przeciez rosyjska literatura jest dobra, o tak. rzygam nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołek19sss
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×