jak mnie wkurzaja mlodzi , zdrowi, silni ludzie ktorzy pieprza cos o przegrywani

u zycia:o zalosne debile male dzieci schorowane jakos nie placza ze przegraly na starcie a wy?? wstydzilibyscie sie zakaly narodu

ci ludzie nie są silni,bo są słabi psychicznie.

poza tym te dzieci umrą więc nie muszą sie przejmować życiem i przeważniek toś sie nimi opiekuje a tacy ludzie boja się przyszłości i muszą sami sobie radzić a często nie potrafią.Ja ich rozumiem.Łatwiej umierać,trudniej żyć...a serio,chorym dzieciom niemal każdy współczuje i pomaga,a tym ludziom czesto nikt,są samotni i jeszcze nimi gardzą,tak jak Ty.

taaa zdrowy rosly chlop niedziel-195 cm i 90 kg-sam sie chwalil czuje sie gorzej niz slabe chore dziecko zalosne i smutne

no i dodam,ze nieraz chcieliby sie zamienic z tymi chorymi,zeby nie musieli samobójstwa popełniać.

im w wiekszosci jest zle bo zadna ich niechce -nie maja zainteresowan - nie maja kasy jakos wiekszosc tak ma i nikt nie placze i nie steka z tego powodu

może i tak,ale trudno im sie dziwić.Każdy ma inny prog siły psychicznej i trzeba to zrozumieć...jesli ktos byl ponizany przezrodzicow albo rowiesnikow no to wiadomo ze pozniej mu ciężko.A życie w samotnosci i bez niczego jest bez sensu.

a komu zycie roze pod nogi podrzuca? kazdemu z nas jest cholernie ciezko