Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Noemi88888

Powrót z UK do PL czy ciezko bylo sie przestawic?

Polecane posty

Gość powrot po 6 latach
my tez wrocilismy i nie zalujemy :) choc ciezej sie zyje w PL to fakt. Przez 6lat szkolilismy sie, odkladalismy pieniadze, uzeralismy z landlordami aby wrocic i byc na swoim. Najwiekszy problem to chyba roznice w cenach. Benzyna, firmowe ciuchy itp. sa w cenach ogolnoeuropejskich ale pensja w PL niestety nie ;) Wrocilismy bo chcielismy aby nasze dziecko wychowywalo sie w rodzinie, mialo babcie i dzadka. Niechcialam juz tez patrzec na falszywa uprzejmosci ;) to juz wole naburmuszona ekspedientke ;) Mam przyjaciol ktorzy zostali, wzieli kredyty na dom itp. i maja tak samo jak przyjaciele w PL z kredytem, strach o prace i wyscig szczurow..wiec nie uogolnialabym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, kredyt to mozna wziac wszedzie, wiec tam jest to swoje gdzie sobie kupisz.. ja juz wole wymuszona uprzejmosc niz ktos mialby mi podnosic cisnienie z samego rana. moze dlatego ze ja sama taka jestem, nie wkurwiam ludzi swoimi humorami i oczekuje tego od innych nawet jakby to mialo ich kosztowac poswiecenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normlanie no to tak
no dkladnie . czy w uk czy w pl to kazdy bierzesz kredyt ale wg mnie to ''latiwej'' bedzie sie zyc z kredytem w uk. niz w pl. sama wzielam kredyt na ponad 100 000 f i jakos nie sram w gacie ze nie bede mogla go splacic mimo ze nie mam jakies ''wykwalifikowanej''pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normlanie no to tak
Niechcialam juz tez patrzec na falszywa uprzejmosci to juz wole naburmuszona ekspedientke nie to ze jestem jakas zagorzala fanka uk, bo sama mam zamiar sie stad wyprowadzic ( nie do pl oczywsicie),ale wg mnie to ta cala uprzejmosc wcale nie ejst taka falszywa. ludzie tutaj sa inni .zwlaszcza ci ''strasi;''anglicy ( 50+) to w wielu przypadkach bardzo mili ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jak my........
my tez wrócilismy po 5 latach.I choc kasa dużo niższa to ja odżyłam psychicznie.Cały pobyt w uk wspominam dobrze ale też bez ekscytacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cóż wybór jest
Trudny Ja po ponad 6 latach widzę jak marudni i klocacy sie o byle gowno są Anglicy Narzekaniom nie ma końca Polska to z kolei trudność zawiązania końca z końcem Trzecia opcja ..... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wrocilam poltora roku temu nie wytrzymuje psychicznie w polsce wyjechalam 20grudnia z powrotem ale musialam wrocic bo mma jeszcze kilka spraw niedomknietych oficjalnie wyjezdam 2 lutego, mam juz kupiony bilet wszedzie ludzie maja problemy, wszedzie ludzie sa rozni, ale chociaz w uk jest latwiej finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytaniee
Ile zarabia się w Wielkiej Brytanii jako budowlaniec. Prosze o informację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako budowlaniec
u polaka to z 5 f na h. u anglika nawt z 15f jak nie wiecej,. zalezy co umiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powrot po 6latach
My przygotowalismy sie do powrotu psychicznie i finansowo, napewno jest inaczej jesli ktos z hulaszczego zycia w UK wpada w polskie warunki ;) Smieszne jest to ze teskinlam za polska zima i sniegiem a wtym roku zima w PL jest jak w UK ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o rade....
Jak w temacie proszę o rade jak szukac pracy za granica. Jestem facetem powiedzmy że wchodzi w grę praca w fabryce, sprzątanie w hotelu, na budowie, kelner, praca w marketach, magazynach. A więc jak mam szukać pracy ? Wysyłać CV przez neta czy też latać po restauracjach itp. ? Jak jest z agencjami ? Naprawdę proszę o porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rejestrujesz sie w agencji pracy i oprocz tego chodzisz po restauracjach i zostawiach CV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"usa la la Jesli polski student po skonczeniu szkoly ubiega sie o prace, to tez wlasciwie nic nie potrafi - a ten ze zmywaka mowi juz dobrze po ang. i jest bardziej operatywny - mysle, ze samo to "prztrwanie" za granica przez kilka lat bardzo dobrze swiadczy o kandydacie... ale moze to tylko ja tak mysle?" xxxxxxx no na pewno nie mysli tak zaden powazny pracodsawca;-) blad w rozumowaniu jest od razu widoczny - zakladasz ze tzw. polski student nie mowi biegle np. po angielsku - czemu tak zakladasz?;-) praca niskowykwalifikowana w danym kraju to nie jedyny sposob nauczenia (prawdziwego - a nie komunikatywnego stopnia) jezyka obcego, to po pierwsze. (zanm polskich studentow kt w wakacje jezdzili po swiecie - tez po usa czy pracowlai w uk) tak wiec mieli/maja kontakt z jezykiem. Druga rzecz czym innym jest praca W TRAKCIE studiow - jesli studiujesz np. medycyne to zebys w nocy striptizem do kieszonkowego dorabiala - to nadal luz - a przy okazji pokazuje twoja "operatywnosc";-) natomaist jesli ktos studiuje administracje czy paleontologie a przez nastepne 5 lat sprzedaje hot-dogi (chocby najlepsze na sweicei) - to niech sie tego trzyma, bo poza hot-dogarska branza zadna inna go nie przygarnie - z powodow opisanych wyzej;-)) tak wyglada prawdziwy rynek pracy, as easy as it is;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale przeciez nie kazdy
w trakcie studiow pracuje jako 'robiacz frytek', niektorzy sami wyszukuja sobie staze/praktyki w korporacjach poczawszy od pierwszych lat studiow, a na 4-5 roku sa juz zatrudnieni na etacie na stanowisku specjalisty, a jezyki obce mozna znac biegle juz w LO, wystarczy przykladac sie do nauki i miec dryg do szprechania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walerii
moja siostra wyjechała w poprzednie wakacje, chciała zostać dłużej, ale nie mogła żadnej ogarniętej pracy znaleźć, siedziała tam prawie pół roku, pracując dorywczo i cały czas to było niepewne... w końcu wróciła do pl, znalazła sobie pracę w eniro i w końcu się ustabilizowała finansowo, poza tym ma pewną pracę, bo dostałą umowę o pracę, a nie zleceniówkę... wiadomo, że miała przygodę, pozwiedzała trochę w uk, ale już by nie chciała tam na dłużej wracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koresak2
hej! mieszkam w Uk od 8 lat i tez od 8 pracuje tu jako fryzjerka...5 lat temu zaczelam pracowac na siebie mianowicie ja z mezem oboje mamy 30 lat chcielibysmy zamieszkac w pl (krakow)moje miasto anyway i teraz gdybym otworzyla jakis fajny salonik taki do 100 000 zl. solarka pazurki itd.a chlopak jest ksiegowym(nie polak)to czy myslicie ze dalibysmy rade?podkreslam ze jestem bardzo dobra stylistka wlosow bo wzawodzie juzjestem 14 lat i ciagle sie doksztalcam...(wubaczcie mi ta skromnosc )swietnie tu zarabiamy ale jestesmy tutaj sami:( bezz rodziny w dodatku pogoda do du....y ciagle pada lata nie ma. Wieze w to ze jak ktos ma dobry fach w reku to da rade nawet w POLSCE:) TAK WSZYSCY NAZEKAJA ZE TAK ZLE!!naprawde taka tragedia? co wy myslicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zostaje w uk
u mnie w miasteczku jest swietny fryzjer i niedawno mi opowiadal jak to jest ciezko w tym biznesie, za sam czynsz placi 8 000 ( miasteczko ma 12 000 mieszkancow), do tego zus, podatek, materialy ( chyba mowil ze wydaje 5000 ), asystentka itd, wiec trzeba miec zajebiscie duzo klientow zeby sie utrzymac. ogolnie uwazam ze fryzjer to sweitny zawod, u nas jest jeszcze jedna dziewczyna ktora zaczela jakies 6 lat temu i choc osobiscie nie podoba mi sie za bardzo jak obcina i farbuje to ma mase klientow,ale pracuje od rano do wieczora 7 dni w tyg. ale dobra kase wyciaga z tego co wiem ,bo niedawno nowy dom sobie wybudowala , samochod kupila itd. ogolnie ja bym nie wracal ,bo w polsce to trzeb KOMBINOWAC, a mentalnosc polska mnie dobija. dostalabym tam depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka1992
Ja juz siedze w Wali 5 lat i ostatnio zaczelam myslec o powrocie. Jak sie jedzie do Polski na tydzien to wszystko to tak swietnie i kolorowo wyglada i az sie chce wracac, ale jak widze moich znajomych co albo pracy nie maja, albo robia za 1500zl to ja bym sobie nie poradzila. tutaj pracuje jako menadzerka w sklepie a w polsce to bym sobie mogla pomarzyc o tym bez ukonczonych studiow-bo wlasnie przerwalam zeby ta prace miec. Bardzo chce wrocic, ale nie wiem jak bym sobie dala rade,no chyba ze do rodzicow, ale jak sie ma wlasne mieszkanie,samochod,czasem na wakacje stac to wracac prawie do niczego sie nie chce. Tesknota za rodzina zabija, bo ja tu sama, ale nie wiem czy dalabym rade w Polsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agnieszka1992,jestes zwykła kierowniczką,wiec w PL mogłabys być nią bez studioów. Znam wielu kiwrowników sklepu bez matury i po maturze.A nawet znam kierowniczkę po zwodówce,wiec nie pisz bredni. Nie zajmujesz niewiadomo jakiego stanowiska w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla ciebie i Polakow w PL kierowniczka w sklepie to nic, ale w UK bycie managerem w sklepie to cos, moze ona potem startowac na stanowiska managerskie wszedzie i ja dostanie za swietne pieniadze, pracy dla managerow jest mnostwo i bardzo dobrze platnej, ale odowiedzilanosc tez jest wieksza niz tych kierowniczkow w PL. W PL wystarczy ze kierownik chuchnie, a juz na dole trzesa portkami, bo jest panem zycia i smierci, w UK juz nie ma tak latwo, ale za to przywileje i szacunek ma wiekszy, taki prawdziwy, a nie budowany na strachu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milk praline
Agnieszka mam pytanie czy w Walii jest obecnie praca czy tez jest problem ? mysle o Cardiff a Ty gdzie mieszkasz. Mieszkalam w okolicach Walii 4 lata temu a teraz jestem w Londynie i juz mam dosc. Mysle albo zjechac do PL albo przeniesc sie w inny rejon UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ja tez mysle o powrocie do PL. Mieszkam w Szkocji ponad 10 lat, przyjechalam tu jak mialam 12 lat, wiec tu sie uczylam itp. W tej chwili pracuje w biurze architektonicznym jako Architectural Technologist, nie dlugo bedzie rok. 2 late temu poznalam obecnego narzeczonego, i w pazdzirniku bierzemy slob. On mnie namawia do powrotu poniewaz ma tam ma cala rodzine i przyjechal dla mnie. Glowne moje pytanie to nie wiem jak bedzie z praca poniewaz mieszkac bedzimey z jego rodzicami ktorzy maja duzy dom. Studia szkonczylam na pozomie Degree, wiec jestem niby Inzynierem architektonicznym. Czy jest tu ktos kto zjechal do PL pracujac w budowlance? Czy sa duze roznice z prawie budowlanym? I jak to wogule wyglada? Ogulem to chcilabym zjechac tez pieniadze nie sa dla mnie najwazniesze, ale chce miec swoj grosz i pracowac w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wracaj!!! Popełnisz być może największy błąd swojego życia. W POlaczkowie będziesz walczyć o gównianą robotę za 1200zł na miecha z tysiącami miejscowych desperatów. Twoje wykształcenie i doświadczenie będzie tutaj nieistotne, no chyba że masz rzadki fach którego naprawdę brakuje na rynku pracy ale z tego co piszesz tak nie jest. Nie masz znajomości o normalnej pracy zapomnij. No chyba że śmieciowa robota za kilka PLN na godzinę Cię zadowala. Taką rzeczywiście można znaleźć. W POlaczkowie wynajęcie głupiej kawalerki kosztuje często więcej niż to co wielu ludzi na miesiąc zarabia... To mówi chyba wszystko. Zastanów się jeszcze and tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty emigracyjna szmato, zamknij swój śmierdzący murzyńskim potem ryj. Siedź tam w tym uka i gnij zdziro. Nie wypowiadaj sie na temat Polski, przebrzydły pasztecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uuu jakiegoś polaczka bardzo zabolała prawda na temat grajdołka w którym żyje :D To nie emigranci są szmatami tylko takie zahukane polaczki dymane w pupsko we własnym kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie Araby wała w dopakowany aż miło smieciu emigracyjny. Cała uka jest wykupiona przez muslimow. Lubisz ciagnąć arabska pale smieciu? Przyznaj sie dopomyju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po wypowiedziach widac kto jest Polakiem a kto nedznym polaczkiem. polaczki spier/dalac z mojego UK, wracac do s/hithole'a i z********ac za grosze ktore nawet na wynajem nie wystarcza, a Polacy moga zostac w moim kochanym UK! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracaj jak najbardziej. Jestes dwujezyczna z bardzo dobrym wyksztalceniem. Poradzisz sobie napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polaczki cebulaczki mieszkają w uka i szoruja kible tubylcom z kopka pensów. Polacy radzą sobie swietnie w Polsce i nigdzie nie musza wyjeżdżać, nie sa życiowymi nieudacznikami tak jak wy emigranci hahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×