Zakochałem sie w mężatce po 30

Juz obiecala ze da ci dupy? ;P mojej nigdy nie dostaniesz

liczysz sie tylko ty i twoje uczucia a moje masz gdzies, wiec daj szczescie sobie i jej. Badz mezczyzna i odejdz ode mnie. I tak juz nic nie naprawi naszego zwiazku.

eosan____________Tak szczerze,to ty 21 latku i ta 31 latka jestescie siebie warci.Oboje jestescie niedojrzali. NIkt nie wmowi mi,ze kobieta,ktora pracuje zawodowo,nie jest w stanie odjesc od meza,bo mąz nie zgadza sie na rozwód. Gdyby mąz był naprawdę taki zły jak ona ci opisuje,to by dawno od niego odeszła. Mozliwe,ze w ich małzenstwie źle sie dzieje,ale niestety rzadko bywa tak,ze to wina tylko jednej str.Gdyby maz znecał sie nad nia nawet tylko psychicznie,to od tego sa rozne instytucje ,które pomagaja takim kobitom. Ona nie poszła po pomoc do takich osrodkow,a obarcza swoimi problemami kolege z pracy,do tego 26 latka.A Ty,tak Ci źle w swoim zwiazku,to po co w nim jestes?Chyba tylko po to aby sobie poseksic jak cię najdzie ochota . I ty i ta 31 latka powinniscie sie udac do psychologa.Oboje macie zrujnowana psychike.Oboje myslicie egoistycznie.Ona nawet niszczy psychike swojego dziecka,bo ejzli dziecxko patrzy na taki,niby zły zwioazek jej rodzicow,to po prostu ciezko to przezywa.Ado tego mamusia jeszcze chce dziecku zafundowac wujka.

Związek się nie wypala tylko "dwie połowy" zalewaja go wodą a nie olejem. Nowe przygody, brak doświadczeń z tzw. młodych lat...to kusi - nawet jak ma się 40-50 tke. na karku. Z punktu widzenia faceta...Ciągle Ona sie pyta swojej matki co ma ubrać, czy szalik dla dziecka jest odpowiedni, gdzie jest młynek, co wieczór sie "jej nie chce" bo jest zmęczona po wytarciu stolika. Zamiast siedzieć w domu to przesiaduje z mamuśką bo ...nie wiadomo o co chodzi. 90 % zrozpaczonych rozwodem kobiet doprowadza do tego przez swoje dziwaczne zachowania. Kobiety to potwory! Ale faceci tez nie lepsi. Wypad z kumplami na piwo jest ważniejszy niz ciągły ból głowy małzonki. Ja osobiście jestem wk...ny. Bo zapierniczam na budowie (naszego domu), robie obiadki, serki, wędliny, pracuje w zakładzie po 12 godzin aby mieć co jeść, uspokajam dzieciaki po ciągłych kłótniach z ich mamą. Tyram po 18 - 20 godzin dziennie. Resztę zostawiam na spanie bo nie dam już rady inaczej. Ale k....wa ciągle słyszę że "inni" zabierają żony na kolację do restauracji (też ma bo taką prowadzę), mają nowe auta (też by miała ale wymyśliła nowy dom chociaż piękne, odremontowane mieszkanie stoi puste. Zawsze jest zle. Może faktycznie to ja jestem do du...y. i może za dużo palę. Ale pomału mam tego dość.

Rozstanie było bardzo bolesne dla mnie, nie mogłam pojąć dlaczego musimy rezygnować z tego co razem wypracowaliśmy i zbudowaliśmy. Wiem, że wiele rzeczy zrobiłam nie tak. W ostatnim czasie często byłam nieprzyjemna, pokazywałam fochy z małych powodów, odreagowywałam pracę w domu. Oczywiście druga strona też nie była idealna. I to on zerwał. Ale ja wiedziałam ze to ten jedyny. Żeby go odzyskać zamówiłam urok miłosny u rytualisty perun72@interia.pl – rytuał się powiódł. Po 3 miesiącach żmudnego czekania powrócił do mnie.