Nie mam z kim iśc na Juwenalia Śląskie:(

Nie mam nawet znajomych, by kogos zaprosic, jestem sama:( B. mi z tym zle. Powinnam sama sie wybrac na ta 'imprezę'? czy sobie jak zwykle odpuscic..Na imprezy tez nie chodze, mam przez to przegrane zycie. Przykro mi jak widze ze siostra znow sie gdzies zbiera, a ja kolejny raz musze zostac w domu przed ksiazka.tv. lub netem:(

musisz zmienić nick z nietuzinkowa na tuzinkowa i będziesz mieć znajomych, musisz być pusta wtedy będą z tobą znajomki.

Ale ja juz nie bede miec chyba znajomych, jak? szkole skonczylam i nic. Mialam nadzieje ze jak przyjde do LO to kogos znajde sobie, a tu znow to samo...:(

Eh... przegrałaś życie, tak samo jak ja... ja zamierzam po skończeniu studiów zostać alkoholikiem... :D

Dobrą perspektywą dla ciebie jest też zakładanie na kafeterii kilkunastu tematów dziennie o tym jak to przegrałaś życie... :D

a jak to z Tobą dokladnie jest? Na ktorym jestes roku?

trzeba było wcześniej dać znać- potowarzyszyłbym:)

Nie, nie zakladamtakich tematow. I tak byscie nie zrozumieli. Tutaj sa za głupi ludzie.. Trzeba sobie samemu poradzic.:(

Jack, a jak ?:)

A ja... mnie jeszcze rok został... tak ogólnie to urodziłem się po to żeby przegrać życie i je przegrywam... podobnie jak ty :D

dzieki, ale nie pocieszasz mnie, mimo ze chyba jestes szczery :(

No... najważniejsze to mieć cel w życiu... myślę że każdy ma jakieś przeznaczenie, jedni zostają lekarzami, inni milionerami... ważne jest by w odpowiednim czasie poznać swoją ścieżkę życiową... moim celem jest zostanie alkoholikiem upijającym się w samotności po pracy... i zakończenie tego którejś niedzieli 2031 roku... :D

jesteście oboje za subtelni by mieć znajomych, trochę chamstwa, bezczelności i pustactwa wam by się przydało, na początek proponuję powiedzieć komuś kto się chwilę zamyślił: "nie zamulaj" to taki mały trening, jak stać się fajnym

to czemu nie zabierzesz sie z siostra???

:O to jakas zakonnica...kiedys napisała mi ze jestem dziwką bo całowalam sie z wiecej niz 1 chłopakiem

Co za różnica flaszka czy ustrój... ważne żeby obalać... :D

Liczy się chęć i czyn obalania, a nie to co się obala... :D

ja pierdole jak mozna byc nastolatka i nie chodzic na impry? :O ://// co za plebs

niedziel... najlepsi z nas odchodza najwczesniej...

No ale nie smućcie się... jeszcze 20 lat z wami będę... :D Chyba że mój genialny plan weźmie w łeb i wcześniej umrę na raka płuc :D

ja chodzę na impry, na których upijam się do końca i później żygam z okien, śpię i potem nie pamiętam z iloma facetami (a bywało że i kobietami) spałam, aha hahah ale jestem fajna nie?

a ja chcialabym pojsc na film do kina i tez nie mam z kim, chyba pojde z rodzina albo sama :o

Jeśli tak, to co? Też bym się chętnie wybrała, a wszyscy znajomi zakuwają do zerówek i kolokwiów... A samej głupio.

NietuzinkowaO zwyczajnie wcześniej napisać, że nie masz z kimś iść juwenalia to taka impreza integracyjna, gdzie można poznać nowych znajomych, więc powinnaś śmiało zajrzeć na jakąś imprezkę;) jeśli Ci się nie spodoba, zawsze możesz wrócić do domu:)

ci co maja wielu znajomych sa sztuczni i nieszczerzy, nie mam zamiaru dopasowywac sie do innych, to juz wole byc sama, ale byc soba, a nie wydziwiac

Nietuzinkowa! Ja chętnie z tobą pójde :P

a ja ide z kolezanka i chlopakiem moglabys z nami sie zabrac ale na lubelskie ;)

jack ill,nie da sie kogos poznac, przychodzac samemu, nikt na takie imprezy nie chodzi sam, to by bylo bez sensu

ja poszedłem sam, na miejscu spokałem znajomych z grupy, a na drugi dzień byli to już dobrzy znajomi;)

to chyba jest jak szukanie igly w stogu siana, z reszta na juwenaliach nie ma dobrych zespolow, mozna je sobie odpuscic