Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aldona1324

Czy wy też zdecydowalibyście się na moim miejscu na rozwód?

Polecane posty

Gość Aldona1324

Ja i mój (jeszcze) mąż poznaliśmy się w Aberdeenie trzy lata temu. Po roku znajomości wzięliśmy ślub. On pracował jako przedstawiciel jakiejś polskiej firmy w UK, zarabiał 6000 (w przeliczeniu na zł) z hakiem, jednak bardzo rzadko bywał w domu, bo pracował całymi dniami. Już wtedy denerwowały mnie niektóre jego nawyki, czasami również sposób zachowania, ale nigdy tego nie traktowałam poważnie. Gdy po całym dniu przed pójściem spać mieliśmy dla siebie jakąś godzinkę lub dwie, to chcieliśmy się nacieszyć sobą i ignorowaliśmy irytujące cechy naszych charakterów. Ja w tamtym czasie pracowałam jako kosmetyczka w salonie kosmetycznym, który otworzyłam wraz z moją siostrą (fryzjerką). Zarabiałam (w przeliczeniu) około 2000 zł. Wszystko jednak się zmieniło gdy mój mąż został oddelegowany do pracy w Polsce. Zarobki zmniejszyły mu się do niecałych 4000 zł (co dla mnie nie jest jakoś strasznie istotne w tym momencie, bo za tyle pieniędzy + moje zarobki, można spokojne dwie osoby utrzymać, a i jeszcze coś odkładać na przyszłość; on jednak zaczął wpadać w niemałą panikę). Ja wróciłam wraz z nim do Polski, ale nie mogłam znaleźć dla siebie pracy(tzn. w moim zawodzie). Gdy zaczynałam już szukać czegoś innego, to okazało się, że sekretarka jego ojca poszła właśnie na urlop macierzyński, więc zaproponowano mi u niego pracę. Zarabiałam ok 1600 zł miesięcznie. Największym problemem zaczęło jednak być, to, że gdy tylko zamieszkaliśmy w Polsce, matka męża zaczęła wtrącać się w niemalże wszystkie nasze sprawy, a mąż nie robił nic bez wcześniejszej z nią konsultacji. Im częsciej bywał w domu, tym częściej też robił przytyki a to do mojego talentu (a raczej jego braku) kulinarnego, a to do tego, że będąc w domu chodziłam bez makijażu, a to do tego, że źle wysprzątałam dom i tak dalej. Ostatnio jednak coraz częściej słyszę posyłane we mnie wulgarne przezwiska (typu suka, dziwka etc), którymi obrzuca mnie z powodu takich błahostek jak przesolona zupa i inne. Zaczyna mi wypominać, że gdyby nie mój ojciec, to nie znalazłabym sobie sama pacy, bo jestem taką nieudacznicą. Miałąm już tego dość. Przez ostatnie dwa miesiące prawie ze sobą nie rozmawialiśmy, nie sypialiśmy razem. Niby mąż nigdy mnie nie bił, nie nadużywał alkoholu, nigdy nie żałował mi pieniędzy na kosmetyki i inne przyjemności, ale czuję się nieszczęśliwa w tym związku. Nie dość, że nie pracuję tam, gdzie marzyłam, to jeszcze cały czas jestem krytykowana. W dodatku teściowa nie daje nam żyć po swojemu. Gdy powiedziałam mężowi, że zamierzam wnieść pozew o rozwód, to wykrzyczał mi w twarz, że teraz zostanę bez pracy, bo on się nie będzie godził, żeby taka dziwka u jego ojca pracowała (to jego słowa). Rozmawiałam już z moją siostrą i dowiedziałam się, że pewna Rosjanka, która pracowała u niej na moim miejscu, cztery miesiące temu wróciła do Rosji i przez ten czas miała u siebie same stażystki, więc mogę wrócić do pracy. Wiem, że za swoją pensję utrzymam się sama bez żadnych problemów, będę mogła spełniać się zawodowo, a i może stworzę z kimś normalny związek, z którego będę szczęśliwa. Popieracie moją decyzję, czy uważacie, że postępuję głupio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.sobie.osoba.na.forum..
ale tylko ze wzgledu na to ze cie wyzwal chcesz sie rozwiesc??? jesli sie kochacie, macie cos wspolnego, znajdz nowa prace zeby sie uniezaleznic , wyprowadzcie sie, zebyscie mogli sami na swoim, jak kiedys, bedzie znowu dobrze, przestan zaraz rozwod!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda..
on cie nie szanuje, rzuc te prace i zacznij robic to co lubisz, bo cie stlamsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on Cię tak nazwał bo mu powiedziałaś że chcesz rozwodu.....z Twojej wypowiedzi wnioskuje że jednak zależy Ci na kasie:( a 4tys które Twój mąż zarabia to mało kto zarabia i to jest dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona1324
No właśnie nie zależy mi tylko na kasie. Chciałam zaznaczyć, że poradzę sobie sama. A, i ja to nie jestem pewna czy się kochamy. Ja już ledwo wytrzymuję jego komentarze, a on chybaby mnie nie wyzywał, gdyby mnie jeszcze kochał, co? Poza tym jeśli już miałabym pozostać w związku to Z NIM, a NIE Z JEGO TEŚCIOWĄ. Bywa w naszym domu dłużej niż on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona1324
Do barrakuda..: Pomyślałam sobie podobnie. Tym bardziej, że mam dopiero 25 lat, więc mam jeszcze szansę na założenie rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowom za morde do wora i na dno jeziora ojca ostro wyruchać aż dostanie zawału, i przenieść się na jego stanowisko mężowi poeksponować swoje kształty aż kiedy się rozgrzeje do czerwoności kopnąć w dupe tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona1324
Całkiem fajne pomysły wyżej zaprezentowałaś, Proszek. Ale ja jednak poproszę o bardziej poważne wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnas odejsc, zmienic prace, ale nie odrazu sie rozwodzic, poczekaj chwilke.... Facet widocznie cie obraza, zneca sie psychicznie, on ustawia swoje poczucie meskosci, wczesniej nie mieszkaliscie razem, teraz wiecej czasu jest z toba w domu, a ty widocznie jestes samodzielna i mu to zaczyna przeszkadzac. Gdy chlop czepia sie drobiazgow to nie ty masz problem tylko on . on ma problem sam ze soba. Wez go na wstrzymanie czy przeczekanie, odejdz w delikatny sposob, jakby na probe, nie rozwod . gdy naprawde cie kocha po jakims czasie bedzie staral sie odzyskac ciebie i twoje zaufanie, jesli cie oleje , bedziesz miala odpowiedz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona1324
Dzięki, arpad. Ale nie wiem, czy to będzie miało sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agentka csi
Po pierwsze zacznij sie szanowac. Nikomu nie wolno wyzywac! Ktos wczesniej napisal ze on TYLKO wyzywa a ty chcesz rozwodu! Osoba ktora kocha nie wyzywa, a szanuje. Porozmawiaj z nim na spokojnie, jesli sie kochacie on musi sie zmienic, panowac nad soba. Ty poszukaj pracy ktora cie bedzie satysfakcjonowala. Tesciowa lepiej trzymac na odleglosc. Jesli on sie nie zmieni powinnas sie rozwiesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SoKinia
Aldona, w Waszym związku da się zauwazyć elementy przemocy psychicznej ze strony Twojego meża. A co do rozwodu - jest taka broszurka "Czy podjąć decysję o rozwodzie?" http://przemiana.otwarte24.pl/Poradniki/9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masters kto powstrzyma
powinas pomodlic sie jezeli masz cywilny to żyjesz w grzechu a jezeli koscielny to rozwód to paszport do piekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×