mój mąż pił ale teraz to juz zapija sie na śmierc

Witam Moj mąż 15 lat temu miał wypadek na motorze , od 4 lat choruje na epilepsje pourazowaa przy okazji alkoholowa pił i pije nadal ale byl zawsze spokojny brał leki na padaczke nie działo sie nic zlego ostatnio dostal toksycznego zapalenia wątroby i zołtaczki, gdy wychodzil ze szpitala lekarka powiedziala mu ze z ta watroba nie dozyje 2 lat gdzy bedzie tak sie szanowal jak do tej pory i zamiast go to zmobilizowac i sie opamietac to on przeciwnie przestał brac laki na padaczke nie bierze nic na wątrobe pije jeszcze wiecej zrobił sie agresywny, poprostu starcil sens zycia teraz chce sie bawic i kozystac z zycia jak dlugo mu go zostało... Nie można nic mu powiedziec odrazu wpada we wsciekłosc. Gdy jest trzezwy nie chce rozmawiac a gdy wypije to nie ma sensu rozmowa bo nie bedzie pamietał. Wyprowadziłam sie z córka ale tylko 2 ulice dalej i na okroglo mnie nachodził wreszcie na chwile sie opamietał i obiecał poprawe to wróciłam ale po niedługim czasie wszystko powrócilo tak jak było. Niewiem co mam robic bo on ciagle powtarza ze odbierze sobie zycie bo i tak mu go duzo nie zostało... niewiem co robic... nie chce mniec go na sumieniu

slubowalas to badz przy czlowieku w potrzebie... kompletne dno z ciebie

nawet gdy jest agresywny w stosunku do mnie i córki ... wiesz moze jestem dno ale boje sie troche ...

lepiej wróć do domu ,za góra dwa lata jakąś rentę dostaniesz i odszkodowanie.A tak to sie z Tobą rozwiedzie i zostaniesz ze zmarnowanym życiem.

mysl o sobie i córce Wy też macie jedno życie.On myśli też o sobie

i dziecko ma patrzec jak ojciec umiera zapijajac sie na smierc jak wspomniałam o leczeniu to od sciany sie odbiłam chcialabym mu pomoc ale juz nie potrafie a po nim rente o czym tu mowa ...

ojciec jest dorosłym człowiekiem.jeśli nie chce pomocy trudno go do tego zmusić A ty nie masz powodów do obwiniania sie