Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arbuuzik99

Czy się odezwać?

Polecane posty

Gość arbuuzik99

Proszę o radę mądre osoby. W skrócie: Zaprzyjaźniłam się z chłopakiem z pracy.Oboje w stałych związkach. Początkowo czysta sympatia z obu stron. Dwa spotkania sam na sam w celu "pogadania", miałam wtedy bardzo duże problemy. Dla jasności tylko rozmów, nic więcej.Prócz tego trochę maili, parę telefonów, nigdy żadnych podtekstów. Potem zorientowałam się, że się zakochałam...Jestem jak w transie, mam poczucie winy, ze czuje właśnie tak... Unikam go, ucinam rozmowy, on nie wie co się dzieje, smutny coraz bardziej...Słyszę od kogoś, że ma wielki dół...Jest urażony moim zachowaniem, a ja nie potrafię powiedzieć mu prawdy... Nie daję rady, zmieniam pracę. Nigdy z nim nie rozmawiałam co się stało.Kiedyś o to spytał, ale zaprzeczyłam... Zrywam całkowicie kontakt. Teraz minął rok, duszę się, nie mogę zapomnieć. Wiem, to głupie...Pomóżcie mi, utwierdźcie w przekonaniu, że to niemożliwe, że MUSZĘ ZAPOMNIEĆ. Może znajdzie się ktoś mądry i doradzi, mam już swoje lata a teraz czuję się jak dziecko we mgle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
Tak naprawdę przez ten rok nie mogłam o nim zapomnieć chociaż nic nie robiłam...teraz parę dni temu widziałam go na mieście przypadkiem...on mnie nie widział...uciekłam, ale to ukłucie w sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
Biorę to pod uwagę, że zapomniał, chociaż tak szczerze to gdzieś tam w głębi czuję, ze on myślał tak samo...chociaż może to tylko złudzenie. Wiem, ze zachowałam się nie w porządku w stosunku do niego, tak nagle bez wyjaśnienia zerwałam kontakt...myślę, ze w tej sytuacji był zbyt dumny aby odezwać się pierwszy... Zdałam sobie sprawę, ze nic mi nie przeszło, że wciąż tylko on w mojej głowie...jak zapomnieć??? Czy jest jeszcze sens z nim rozmawiać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli jesteście w stałych związkach to nie psuj tego. Poczekaj co życie pokarze,może kiedyś się spotkacie i wszystko sobie wyjaśnicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
Dlatego właśnie wtedy tak się zachowałam, aby nie niszczyć naszych związków, teraz jednak mam wątpliwości, żałuję, że nie powiedziałam mu prawdy... Teraz duszę się w tym uczuciu...to najgorsze uczucie jakie odczuwałam w życiu:-( Może gdybym wiedziała, że on nic nie czuje byłoby prościej??? a może nie....ZASTANAWIAM SIĘ CZY ON MNIE JUŻ ZNIENAWIDZIŁ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
Nurtuje mnie pytanie czy on mógł się domyśleć powodu mojego postępowania? Czyto w ogóle możliwe? To dla mnie ważne, naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Cię znienawidził? Tego sie tutaj nie dowiesz. Rok to szmat czasu,może on już nie chce nawet rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkaaaa*
A czy on próbował jakoś nawiązać kontakt, jak ty reagowałaś? W jakich związkach jesteście tzn chodzi mi czy małżeńskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, sluchaj :
nie domyślił się powodu, niestety. Pomyślał, że go olałaś. Popełniłaś ogromny błąd, że mu nie powiedziałaś- nie ze względu na niego, czy na to, co mogło między wami być, ale ze względu na siebie. Uczucia nazwane i wypowiedziane tracą na sile. Jeśli chcesz uzyskać spokój ducha- odnajdź go i powiedz mu wszystko, łącznie z tym, dlaczego urwałaś kontakt. Jego sprawa, co z tym zrobi, może też Cie kocha, może nie. Ale TY będziesz miała świadomość, że zrobiłaś to, co należy. Byłam w Twojej sytuacji, wiem dokładnie, jak to jest. Dopóki mu nie powiesz, te uczucia będą Cię bezlitośnie zżerać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
on próbował porozmawiać ze mną co się dzieje jeszcze jak spotykaliśmy się w pracy ale ja go unikałam, nie chciałam rozmawiać.Było po nim widać, ze jest mu przykro, że się tak zachowuję. Ja jednak panicznie bałam się, że on domyśli się co czuje do niego... Niby byliśmy bliżej niż zwykłe układy w pracy a nawet nie powiedziałam mu, ze zamierzam odejść... Dowiedział się po fakcie, akurat podczas jego urlopu odeszłam. Nie odezwał się do mnie nigdy potem... Jedno z nas jest w związku małżeńskim, drugie w nieformalnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, sluchaj :
nie zapomnisz o nim w sytuacji "niedokończenia" sprawy, nie łudź się. jeśli mu powiesz, będziesz miała szansę na zapomnienie, ale po czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
kobieto, sluchaj : dokładnie to ujęłaś, te uczucia mnie zżerają od środka... Czuję się strasznie. Nie wiem tylko czy mam prawo teraz to odgrzebywać, poza tym jeśli on mnie znienawidził, to obawiam się czy kiedy nie dowiem się o tym to nie będzie jeszcze gorzej...Walczyłam z tym uczuciem, ale teraz czuję się bezsilna...Poza tym nie wiem jak mam się odezwać, mam taki charakter, ze nie potrafię się narzucać, nie wiem czy jakoś sprowokować przypadkowe spotkanie, nie umiem smuć takich intryg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, sluchaj :
masz prawo to odgrzebywać, bo walczysz tu o siebie. mnie nie było stać na wyznanie en face, napisałam smsa, po prostu. wszystko jest lepsze od miotania się w sobie samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkaaaa*
A mnie się wydaje, że gdyby chciał to by walczył.Ja bym nic nie robiła, zachowałaś dumę przynajmniej.Wytrwaj do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, sluchaj :
on nie czuje nienawiści. poczuł się zraniony, upokorzony, dotknięty i zagubiony. z pewnością nie domyśla się motywów Twoich działań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
kobieto, sluchaj : co mu napisałaś, jak on zareagował? my mamy prawie po 30 lat, takie rozwiązanie nie wydaje mi się dobre, nie chcę by znów poczuł lekceważenie, tak to odebrał. Przeraża mnie perspektywa, ze mu mówię "kocham Cię"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkaaaa*
A ja się wtrącę, czy był ktoś kto wiedział o Twoich uczuciach względem niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
Ulka był ktoś taki...niestety ktoś się domyślił:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, sluchaj :
po prostu wyznalam, co czuje. jesli nie masz odwagi powiedzieć wprost, posłuż się inną metodą, ale zrób cokolwiek, bo to niszczy Ciebie. no macie po 30 lat, ok. on zrozumie, że nie miałaś odwagi inaczej. możesz mu to też napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkaaaa*
No to masz odpowiedź, ON WIE! Daj sobie spokój!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, sluchaj :
tak ulka, bo wszyscy tylko patrzą, jakby tu namieszać w stosunkach między dwiema osobami. ludzie nie mają innych zainteresowań, niż wtrynianie nosa w cudze emocje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
Istnieje szansa że on wie, chociaż nie mam pewności żadnej. Powinnam zapomnieć...z drugiej strony...może jeszcze ktoś z Was by mi doradził, może jakiś mężczyzna to czyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostkaarubikaa
Uważam że powinnaś spotkać go "przypadkiem" i wtedy ocenić sytuację, no i nie uciekać już:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ohnodar
NIE LęKAJ SIE - powiedz mu to, jakkolwiek to zrobisz (sms, baner, tablica na fb, telepatia, tarot, jowisz w 6 domu). A jeśli masz odwagę, by face to face to zrobić, to tym lepiej - jeśli jego reakcja będzie negatywna dla Ciebie, jeszcze lepiej - pozbędziesz się złudzeń i dojrzejesz emocjonalnie. PS2. A jeśli te emocje są TAK SILNe to się upij i wyślij sms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika bez byka
popieram upij sie i wyślij esemes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gimlin
A ja uważam,że nie powinnaś robić NIC, ZAPOMNIJ. On nie jest zainteresowany, gdyby był to by zrobił cokolwiek.Poza tym jest w związku, nie odszedł od niej, to coś znaczy. Zachowaj twarz, nic nie mów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
Moje emocje są bardzo silne, mam ochotę się dziś upić, ale i tak nie będę w stanie nic zrobić, upiłam się przez ten rok już nie raz:-) Chciałabym komuś o tym powiedzieć tak na żywo...ale nie daję rady, jestem zbyt skryta:-( Znam kogoś kto ma z nim kontakt, zastanawiam się czy tego nie wykorzystać...Kurczę, nie daję już rady:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołakowsky
on się czuje olany zupełnie, uraziłaś jego męską dumę. Nawet jeśli było w nim jakieś uczucie do ciebie, to poczuł się odrzucony. Jeśli ktoś mu powiedział o uczuciach twoich to pewnie nie uwierzył, no albo sytuacja (czytaj małżeństwo) go przerosło. Nie tak prosto rzucić żonę jak się zdaje, są konsekwencje, marganie rodziny itp nie każdy się decyduje mimo uczuć. Powinnaś spróbować z tym przypadkowym spotykaniem, moim zdaniem tylko tak. Jak wyskoczysz od razu z "kocham cię" to on się wystraszy, nawet jeśli nie jesteś mu obojętna a pewnie nie jesteś.Jak wyczytałem na początku były spotkania sam na sam, żaden facet nie marnuje czasu na rozmowę z przypadkowymi laskami, które są mu obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuuzik99
No nie wiem, spróbuję z tym przypadkowym spotkaniem... Może jeszcze ktoś pomoże mi ocenić tą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×