Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem jak żyć

Jak żyć?

Polecane posty

Gość Nie wiem jak żyć

Wiatm. Mam 28 lat i straciłam dziecko.Tak eałaśnie teraz mówie,bo przede wszystkim czuje sie matką która straciła dziecko.Miałam córeczke...ciąza była moim marzeniem.Tak bardzo tego pragnełam.Straciłam aniołka 3 dni przed porodem...a wszystko bylo dobrze.Do dzisiaj nie wiem dlaczego tak sie stało-napweno nie z przyczyn medycznych bo malenstwo bylo zdrowe.Luna została pochowana w planowany dzien swoich nardzoin.Wiem,zapewnw Was dziwi,że pisze to na forum..ale nie umiem rozmawiać o tym z bliskimi...kiedy jesteś anonimowa czujesz ze mozesz sie wyzali..niz z przymusu..Nie wiem jak mam żyć,co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowereek
a masz faceta czy jestes sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaznodzieja xp
Pewnie bedziesz miala nastepne dzicko, a o tym zapomnisz.Zawsze sa jakis przyczyna dla ktorych Bog tak nas doswiadcza i trudno to czlowiekowi, tak na goraco, to zrozumiec.Pewnie czujesz, ze spotkala Cie jakas wielka krzywda, niesprawiedliwosc.W obecnej Twojej sytuacji, moge Ci tylko wspolczuc, a z czasem moze i zrozumiesz, dlaczego tak sie dzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtamek
Nie chce mi sie wierzyc. Trzy dni przed wyliczonym rozwiazaniem stracilas dziecko ? Ot tak ? I jeszcze nie wiesz z jakich przyczyn ? Przepraszam, moze jestem bezczelny i moj komentarz niestosowny, ale to niewiarygodne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem jak życ
Tak..niewiarygodne.Jeszcze w czwatrek bylo dobrze...czułam jej ruchy..wieczorem juz sie mniej ruszała..myślalam,ze śpi.Nastepnego dnia wiedziłąm że cos jet nie tak-Luna budziłą mnie zawsze o 8.00..ale tym razem tak nie bylo.Mój mąż był w pracy.Ja postanowiłąm to sprawdzic..pojechałąm sama do szpitala.Kilka razy podlaczali mnie do aparatury...serce mojego malenstwa juz nie biło..nie ma zadnych medycznych przyczyn..potwierdziła to sekcja.Tak wiem..zapomne.NIGDY NIE ZAPOMNE.Kolejne dzieck,mozliwe..ale chcialabym zostac uspana na te 9 miesiecy,zeby nic nie czuc.Tak jak mowiłam teraz jestem przede wszystkim kobieta ktora staraciala swoja córeczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezmyślna...
Bardzo mi przykro. Nie wiem, jak to jest, nigdy nie byłam w ciąży, więc mogę się tylko próbować domyślić, co czujesz. Mając kontakt z kobietami w ciąży, widzę jak wielka jest ich miłość do swoich nienarodzonych dzieci, jak się cieszą na "spotkanie" z nimi, więc wiedz, że bardzo Ci współczuję i trzymam za Ciebie kciuki, by wszystko Ci sie jakoś kiedyś poukładało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem jak życ
Dziekuje.A co do ciązy to najwspanialszy stan w jakim kobieta moze sie znales.Nie chce zeby ktos pomyslalze ja niedbałąm o moje dzieck..wrecz przeciwnie..chodzilam na basen,piłam soki z owocow i warzyw,robilam badania prenatalne...tak bardzo sie staralam.Mam nadzieje,ze to nie moja wina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezmyślna...
Na pewno nie Ty! Przeczytaj może to: http://www.poronienie.pl/ troche psychologicznie może pomóc. Trzymaj się dzielnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem jak życ
Tylko czy to było poronienie?Sami lekarze sie nad tym zastanawiaja.Mimo iz minelo juz prawie 6 miesiesiecy każdego ranka i kazdej nocy czuje to samo.Kiedy dowiedzialam sie o jej śmierci pomyslalam po co sie starac,nie chcialam jej urodzic,chcialam miec ja daej pod sercem...bo czy warto cierpic dla nieczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×