Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam to gdzies

Problem z mama.. pomozcie

Polecane posty

Gość mam to gdzies

Mam 25 lat skonczone studia jednak na moje przeklenstwo wrocilam do mojego miasta, myslalam ze sobie poradze ze szybko cos znajde, jednak zycie okazalo sie brutalne. Mieszkam z mama mam jej dosc... jestem ingiwilowana, przetrzepuje mi moje torebki kosmetyczki, korespondecje (zarówno prywatna jak i oficjalna) nawet jak dostane od babci Ci kogos troche gotowki to musze jej spowiadac sie co zrobilam z kazda zlotowka...Wczoraj znalazla paczke po fajkach jednak afere zrobila mi rano. Zapytalam dlaczego wogole grzebie mi po rzeczach odpowiedziala zer ma do tego prawo bo jets moja matka i musi mnie kontrolowac skoro zachowuje sie jak 13sto latka. Nie wiem co mam robic:( Lepsza prace ciezko znazc, z miejsca moge isc tylko na produkcje albo do sklepu ale boje sie ze zmarnuje lata nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gdzies
Nie wiem dlaczego nie może zająć się swoim życiem,przecież ma dopiero 42 lata.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Masz nadopiekuńczą mamę a to pilnowanie Ciebie na każdym kroku i kontrolowanie podchodzi pod przemoc psychiczną. Ona nie ma własnego życia? Jest samotną osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gdzies
Ciągle szuka sobie męża ale jej to nie idzie.A jest młoda jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wybieraj......
albo na produkcje do pracy i sie usamodzielnic albo mieszkac z matka a studia teraz nic nie znacza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
najlepszym wyjściem dla Ciebie to wyjazd z tego miasta i szukanie pracy z dala od takiej mamy. Pewnie zawsze taka była ale teraz jak juz jestes dorosłą osoba zaczęło Ci to przeszkadzać. To, że jest samotna matką wiele wyjaśnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielki Pomocnik
Przyjedź do mnie :) Będę cię ruuchał codziennie ale obiecuję nie grzebać w torebce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gdzies (prawdziwa)
moja mama ma prawie 50 lat, ma meza... ale siedzi za granica (swoja droga nie dziwie mu sie) ma swoja prace i nas dzieci. ona nikogo nie lubi, wszystkie kolezanki z pracy sa glupie chodzila na amazoni to tam tez baby byly glupie wredne wscibskie, sasiadek tez nie lubi, rodziny tez nie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gdzies (prawdziwa)
Lubi tylko psa sąsiada.Codziennie o nim mówi. Reksio to,Reksio tamto.Zgłupieć można.:o Odbiło jej na punkcie tego zwierzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reksio
coś ci nie pasi tępa dzifko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reksio
Mój pan odgryzł mi fiutka.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tego problemu nie rozwiazesz. zerwanie kontaktow lub duze ograniczenie ich jest jedynym wyjsciem z tej sytuacji. Wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 42 lata
Kurde tez jestem sama, ale do glowy by mi nie przyszlo tak corce czy komukolwiek utrudniac zycie! Posluchaj tez czuje sie nieraz samotna, nieraz placze w poduszke, ale do cholery tylko ja to moge zmienic, a jesli nie chce, bo mi sie nikt nie podoba, to kogo to obchodzi. To moj problem. I tak samo dziewczyno nie pozwol sobie, zeby Cie zagarnela matka egoistka dla siebie, bo jej sie nudzi. Mi tez sie kurde nieraz nudzi i inne, ale jak wyzej kogo to ma obchodzic. A jesli nic mi sie nie chce w swoim zyciu zmienic, to nie mam prawa swoimi chorymi postanowieniami obarczac kogokolwiek. Normalnie sie dziewczyno nie daj i wcale nie musisz sie wyprowadzac, chociaz to by bylo najlepsze. Wyznaczaj granice i nie daj sie wciagnac w zadne poczucie winy czy inne wyrzuty sumienia, bo to jest mloda kobieta ta Twoja mama i zapewniam Cie, ze sobie swietnie radzi, no tylko wiadomo, tak jest jej lepiej, slizgac sie na Twoim tyłku. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gdzies (prawdziwa)
to nie takie proste. jej argumentem na wszystko jest "mieszkasz u mnie" "jestes na moim utrzymaniu" wyznaczanie granic nic nie daje. zawsze tak bylo. pracowalam w sklepie w innym miescie ale ona dzwonila cigle i mi wmawiala ze sie marnuje zebym wrocila do domu poszukala czegos kierunkowego,moze staz, ze ona mi pomoze... uwierzylam w to... liczylam ze sie zmienila, ze zrozumiala ze juz nie jestem mala dziewczynką. Przemiana trwala 2 miesiace i znow jest to samo... Tydzien temu mialam awanture wiec wyjechalam na tydzien do chlopaka zeby ochlonac i sie pozbierac, nabrac sily... wrocilam wczoraj wieczorem, a dzis rano znow mialam awanture. Moja mama jest niepijaca alkoholiczka, do tego miala raka, jak sie buntuje to slysze ze jej nie szanuje, ze mam ja w dupie, a przeciez ona sie tak stara. Poza tym za tego raka tez mnie obwiniano, ze to ja doprowadzilam ja do tego stanu, przez moj "charakterek" a ja przeciez chce tylko normalnie zyc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no to jakies jaja są
wyjedz gdzieś w diabły bo psychicznie sie wykończysz ... Ja miałam podobnie tylko ,że z ojcem ...podnosił na nas łapska i nie interesowało go ,że prawie dorosłe córki sie go wstydzą :O Wyjechałam za pracą w Polske ...potem następne siostry i ... Przyjechałyśmy na jego pogrzeb ...Ale dzieki temu nie mam wypaczonej psychiki ...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gdzies (prawdziwa)
to jest wszystko bardzo zlozone, ja pracowalam w sklepie. To mama mnie namawiala zebym rzucila tą prace zeby wrocila do domu ze moze znajde cos lepszego, moze staz. Wierzylam ze ona zrozumiala, ze ja juz nie jestem mala dziewczynka, a dorosla kobieta, ze skoncza sie te awantury. Niestety ta sielanka rawala tylko 2 miesiace i wszystko wrocilo do normy. Ona mi mowila ze mi pomoze ze przeciez nie umrzemy z glodu... a teraz takie akcje... po ostatniej awanturze musialam na tydzien wyjechac zeby sie pozbierac... wrocilam wczoraj i jest znowu to samo... wyznaczanie granic? jakich granic... od granic jest ona bo ja jestem u niej.... a jak mi sie nie podoba to mam wypierdalac... moja mama jest niepijaca alkoholiczka... ja chodzilam na grupe dda, ale jak znalazlam prace w innym miescie musialam zrezygnowac, poza tym jakby sie dowiedziala.... moja mama miala raka za co tez jestem obwiniana... bo przeciez moj charakterek.... a ja chce tylko normalnie zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no to jakies jaja są
a ty widze ze juz masz zrytą psyche ...bo zaczynasz wierzyć w to jak matka cię obwinia !ZERWIJ Z TYM !teraz ,natychmiast .Choćby wyjedz do chłopaka -będzie bolało ale warto -choćby dla zachowania kiedyś waszych relacji w miare normalnych !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gdzies (prawdziwa)
szukam pracy w bialymstoku... tam mam przyjaciol znajomych i jego... ludzi ktorzy mi zawsze pomoga... i tylko to mnie trzyma przy zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gdzies (prawdziwa)
te relacje juz nigdy nie beda normalne bo nigdy nie byly... wiec nawet nie wiem jak te "normalne" relacje maja wygladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no to jakies jaja są
no to tym bardziej nie wiem na co czekasz ...poproś chłopaka o pomoc . Ja tez jestem DDA i gdyby mój ojciec żył to dziś byłabym psychicznym kaleką - a tak potrafiłam zbudować swoją własną rodzinę Ale wierz mi ze bagaż rodziców niesie niestety każde dziecko !Więc nie dokładaj sobie na plecy więcej niż udżwigniesz tylko wiej ....ja zwiałam ale trochę za póżno.Miałam 22 lata a moja siostra -miała 18 i lepiej na tym wyszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
No klasyczny przypadek uzaleznienia. Matka Cie wytresowala i nie potrafisz sie wyrwac. Nie patrz na wyrzuty sumienia, nie patrz na nic tylko wyprowadz sie.Ona Twoja matka na tym bazuje, ze wlasnie je masz, jak traci nad Toba kontrole, to wmawia Ci kolejne rzeczy, abys tylko miala wystarczajaco duzo tych wyrzutów, bo one Cie z nia zwiazuja. No co za czlowiek z tej Twojej matki, zeby nie powiedziec inaczej. Daj mi namiar na nia, to pogadam z nia jak rownolatka, tak ze ze wstydu nie bedzie wiedziala, gdzie sie schowac. Serio mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ratunku co za mamunia !!!
Mam prawie dorosłą córkę i przez myśl mi nie przeszło nigdy aby tak ją traktowac :O :O Niestety dziecko ma swoje zdanie i dokonuje różnych wyborów w życiu ale my matki powinnyśmy je w tym wspierać a nie gnoić Serce mnie boli -owszem bo ona wybiera sie na studia -200km od domu ale co ja mogę ? Mogę ją tylko wspoierać i trzymac za nią kciuki aby było tak jak ona chce i aby była szczęśliwa .Ma swoje plany na przyszłość i niestety moja rola sie w pewnym momencie kończy ...:) Teraz mogę tylko czekać aż pozwoli mi sie zająć czymś innym np wnukami (?) :D :D Nie wiem co ci poradzić alke strasznie ci współczuję ...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
Moim zdaniem tylko wyprowadzka od mamy da ci swobodę.Schowaj więc swoją dumę do kieszeni - znajdź zatrudnienie,które pozwoli ci się finansowo usamodzielnić,a pracy w zawodzie szukaj w międzyczasie.Początkowo będzie ciężko,ale dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×