MOJA DZIEWCZYNA MNIE DOPROWADZA DO SZAŁU! ŚLUB I DZIECKO- TYLKO TO JEJ W GŁOWIE!

Jestem młody, Ona też. Od jakeigoś czasu nie ma dnia, by nie wzdychała mi o dzieciach, śłubie itp. A Ona ma 20 lat!!! Ludzie!

i tyle w temacie

To daj jej to czego chce zobaczy że opieka nad dzieckiem to nie bułka z masłem

Tam twoje miejsce! Jakbym była tą dziewczyną to bym cię olała, bo ci tylko seks w głowie! Myślisz, że po co ludzi się ze sobą lączą? Ta dziewczyna przynajmniej ma poukłądane w głowie! Patrzy na partnerów jako na przyszłych mężów i tak powinno być, bo po co jej w przyszłośći mąż, który będzie ją zdradzał i nie będzie chciał wychowywać z nią dzieci? Jak na 20 jest mądra! Znajdź sobię inną dziewczynę, bo do niej nie pasujesz!

W tym wieku też tak miałam. Taki okres. Powiedz Jej, że w swoim czasie na pewno tak ale nie teraz :)

Pamiętam, jak dziewczyny z czasów ogólniaka gadały w kółko o dzieciakach i macierzyństwie itp. Koleżanka z pracy (lat 22) też tylko ma dzieciaki i rodzinę w głowie! I dobrze, po co mam myśleć o szaleństwie imprezach do 40? Czas umyka...

DO POWYŻEJ....JAKIE BZDURYYYYYYYYYYYYYYYYYY:))))

w tym wieku ślub i dziecko to byłaby dla mnie straszna trauma :D szczerze

WIESZ CZEMU? BO ZYCIE TO NIE TYLKO PIELUCHY. WARTO POZNAC ŻYCIE, NASYCIĆ SIE NIM,POZWIEDZAĆ ŚWIAT A NIE PAKOWAC SIĘ W WIEKU 20 LAT W MAŁŻEŃSTWO I DZIECKO.....

Ja go zrozumiałem inaczej! On nie chce w ogóle myśłeć o dzieciakach, nigdy! A ona nie chce mieć dzieciaka od teraz, tylko za jakiś czas, ale już poważnie o tym myśli!

Ty debilu czytać ze zrozumieniem nie potrafisz!

teraz ślubu, tylko poważnie myśli o przyszłości, a nie jak imprezowicze i karierowicze z dzieciakiem przed 40 i ślubem z rozwodnikiem/rozwodniczką!

Do NoName tego nie napisał. Narzeka na laskę a nie na instytucję małżeństwa i dzieci.

MR ja cie rozumiem itwoje obawy tez ,jestem kobieta ale wiem co masz na mysli.tez uwazam ze jestescie za młodzi na slub i dzieci .dzis czasy sa inne trzeba posmakowac zycia wolnosci itd bo rodzina to wbrew pozorom nie jest lekki orzech a jak sa dzieci to tym bardziej zaraz jakies choroby i dodatkowe problemy czlowiek sie gubi i zapomnina o tym co wazne a pozniej własnie sa rozwody kłotnie i niepowodzenia.porozmawiaj z nia nie uciekaj od tego bo to nic nie da.rozmowa w zwiazku najwazniejsza.mam 30 lat wiec mloda juz nie jestem ale pozdrawiam was :))

Jak dla kogoś rodzina to tylko instytucja to współczuję! Najlepiej wyjść za kolesia i mieć z nim rozrywkowe życie za młodu, a na starość zostać samemu z dzieciakami i męczyć się facetem, który w niczym nie pomoże, zdradza itp. Brak patrzenia na partnera jako na przyszłego męża to jeden z pwodów późniejszych kłótni i rozpadów małżeństwa! Nie mówię, że ten pierwszy ma być ostatnim, ale trzeba rozpatrywać, żę może tak być!

Dużo jej nie brakuje, bo dzieciaki powinno się mieć po 25 roku życia!!! Przez te 5 lat niech młoda znajdzie dobrą robotę lub skończy studia, a jej facet niech dojrzeje do bycia ojcem! Przez pięć lat się dosyć wyszumią, a ona jak widać myśli o przyszośći! 5 lat to jak zbata strzelił, wystarczy tylko o tym pogadać, bo bzdurą jest, gdy o problemach w związku rozmawia się z osobami trzecimi!!!

Mam pomysl-niech zacznie dodatkowa prace jako opiekunka do malego dziecka albo wolontariat w domu dziecka. Jak zobaczy ile to pracy to jej przejdzie ochoty poki co:)

MRZ 1989- chłopaku!! tak samo jak dziewczyna ma prawo nie być gotowa np.do pierwszego razu ślubu ciąży czy czegokolwiek, tak samo facet może nie być do tego gotowy,a juz na pewno nie w Twoim wieku!!:/ moze i dziewczyna chce juz koniecznie wziąć ślub albo po prostu chce mieć w Tobie pewniaka i mysli ze slubem Cie na sile przytrzyma przy sobie (albo dzieckiem) a poza tym co to za radość z oświadczyn,ślubu jeżeli są wymuszone przez jedną stronę?:/ to że Ty teraz nie chcesz to wcale nie znaczy że nie myslisz o niej powaznie,a nawet jeżeli do konca nie myslisz bo chcesz ją lepiej poznac itd to i tak i tak Twoja sprawa:/ do niczego się nie zmuszaj i przy pierwszej lepszej okazji gdy znowu bedzie wzdychała o ślubie i dziecku powiedz jej wprost: "słuchaj, mam tyle i tyle lat. nie jestem na to teraz gotowy, wiec ciagle walkowanie tematu o slubie i dziecku mnie tylko zniechęca bo nie liczysz sie z moimi potrzebami. jestem osobą odpowiedzialną dlatego nie bede robil czegos na co nie jestem gotowy a Ty tez nie powinnas sie cieszyc z decyzji o slubie ktora bedzie wymuszona na mojej osobie wiec zastanow sie czy chcesz budowac naprawde powazny związek czy taki gdzie tylko jedna strona bedzie decydowac kiedy na co jest czas". ps. i uważaj żeby Cie nie złapała 'na dziecko', że niby wpadliście bo to bardzo prawdopodobne w tym przypadku, mam kolezanke ktora tez chciala szybko slub,dziecko,facet jeszcze nie chcial wiec postawila i tak na swoim.....:/