Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Siemandero! Witamy w klubie poprzestawiańców. Szymucha przechodzi sam siebie. Padł w płaczach i spazmach o nic o 18:30. O 23:00 jeść, o 2:30 jeść, o 4:30 jeść. Potem tany tany, następnie o 7:30 jeść i znowu tany tany... Coraz mniej śpi to moje dziecko! Zaczynam się martwić, bo przecież te nasze maluszki potrzebują snu i to bardzo. Szymek śpi góra 4h bez przerw - czy to w dzień, czy to w nocy... :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mojaMala w nocy to by spala i spalaa. Ja ja budze na jedzenie. Zjada 150-170 kolo 5 i spi dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka... "Kończ Waść! Wstydu oszczędź!" ;))) Dawno mi się noc przestała kojarzyć ze spaniem... Ja nie umiem usnąć o 19:00, żeby wykorzystać ten czas, kiedy Szymek śpi. I wychodzę na tym tak, że jak On śpi, ja nadrabiam zaległości, a potem karmię przez następne pół nocy. Sen? A co to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, ja też chodzę spać bardzo późno. około północy, czasem ok. 1 mimo, że Tosia śpi już od 21, a czasem nawet od 20. A dziś w ogóle chcemy zaeksperymentować i położyć ją spać o 19. O 5-6 sama się budzę i wyciągam mojego Kurczaka na jedzenie:) I idziemy spać dalej. Zazwyczaj do 8 śpimy:) A ja chodzę ciagle zmęczona i niewyspana. A to dlatego, że chyba jeszcze nie przywykłam do domowego trybu życia...No bo kiedyś zawsze w biegu, milion spraw, snu 4-5 godzin na dobę, mnóstwo ludzi itd... N, nie chodzi mi o to, że jakoś mi teraz źle, ale wiecie, że człowiek się przyzwyczaja do pewnego rytmu...Trochę mi brakuje, przede wszystkim takiego ciągłego "dziania się", zmian, a przede wszystkim kontaktów z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, ja też chodzę spać bardzo późno. około północy, czasem ok. 1 mimo, że Tosia śpi już od 21, a czasem nawet od 20. A dziś w ogóle chcemy zaeksperymentować i położyć ją spać o 19. O 5-6 sama się budzę i wyciągam mojego Kurczaka na jedzenie:) I idziemy spać dalej. Zazwyczaj do 8 śpimy:) A ja chodzę ciagle zmęczona i niewyspana. A to dlatego, że chyba jeszcze nie przywykłam do domowego trybu życia...No bo kiedyś zawsze w biegu, milion spraw, snu 4-5 godzin na dobę, mnóstwo ludzi itd... N, nie chodzi mi o to, że jakoś mi teraz źle, ale wiecie, że człowiek się przyzwyczaja do pewnego rytmu...Trochę mi brakuje, przede wszystkim takiego ciągłego "dziania się", zmian, a przede wszystkim kontaktów z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Olcik no no to widzę u Ciebie spokój, bo u mnie teraz więcej dzieje się niż jak pracowałam. Wtedy miałam spokój i ciszę a teraz heheh, jak ja to mówię "zawsze coś jest".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie :) zbieramy sie pomału na usg i pobranie krwi brrrrrrr mam jednak nadzieje ze bede tak dobrze jak u was :) olcia dzwonili do mnie z poradni i pierwsza reh. już w poniedziałek tak ze bardzo szybko szkoda ze ty tyle czekasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja:) no i wczorajsze pobieranie krwi wygladalo tak, ze w jednej rece Maly a z drugiej pobieranie:) ale pielegniarka do niego gadala wiec sie smial a ja z glowa w druga strone;)ale dalismy rade:) Ewa ale Szymcio je na spiocha? czy sie wybudza? bo np u nas niby jedzenie co 2h ale jak o 21 zje tak do 8 spi- bo na jedzenie sie kreci i daje znac ale sie nie wybudza:)wiec rach ciach 10 min i dalej ide spac-czasem na spiocha sama karmie:)bo mi gdzies ucieka jakies karmienie, mysle, ze nie karmilam a Pawel mowi, ze karmilam:) za to w dzien juz widze, ze sie odmienia bo spi duzo mniej- praktycznie tylko spacer i po , a tak to jakies drzemki:) wczoraj pierwszy raz poszlismy do centrum handlowego- bo kolezanka jechala a ja i tak stanik mialam sobie kupic, cos na chrzciny i wiem,z e juz wiecej malucha tam nie wezme- glosno, swiatla, goraco biedak sie tylko meczyl- niby spal, niby sie smial ale jakis taki byl po tym wszytskim rozdrazniony:(nie mogl potem w domu usnac tylko tak na pol spiaco "sie zalil"....a ja nic nie kupilam-tzn tylko mu spodnie,a w Nexcie to co chcialam na chrzciny nie bo nie bylo-jeszcze stara kolekcja:( a sobie? ehhh nawet szkoda gadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pelpecia, ja w szpitalu mam rehabilitację przyznaną i już chodziłam, tylko teraz rehabilitantka na L4. Ale chodzę prywatnie i dziś idziemy do innej przychodni, żeby tam, na dali rehabilitację. ciekawe ile się czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszający artykuł Ewa;) mój Mały przechodzi samego siebie, pobudki coraz częściej.. Właśnie wróciliśmy ze spacerku, trochę na nim odżyłam bo rano była masakra, kiwałam się na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, byłam dziś z Tośką u lekarza rehabilitacji. Babka była zachwycona Małą. Strasznie mnie podniosła na duchu i dała do zrozumienia, że jest i potencjał i dobrze prowadzona rehabilitacja. Stwierdziła, że jest lepiej niż na jej wiek korygowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka Ja Ci mówię Kobieto, ta Twoja Antosia, to Cię jeszcze nie raz zadziwi. :))) Ona sobie ze wszystkim da radę w życiu. Zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia -Tosieńka to silna babka , tak jak jej mamusia :) Tosia to Nas wszystkie jeszcze zadziwi :) Kurczaczek :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema Kobitki! Olcik,gratulacje!swietnie sobie radzisz w tak ciezkiej roli jaka jest bycie mama wczesniaka!podziwiam..potrzeba duzo sily i samozaparcia a Ty nimi tryskasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny:) Oj, ja poznałam matki wcześniaków, które dopiero na głowie stają, załatwiają specjalistów, rehabilitacje, jeżdżą na turnusy....Ja to jeszcze przy nich jestem "malutka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy ten problem ze mloda od kilku tyg wklada do buzi wszystko co moze wziac do reki. Jestesmy po okuliscie. Jest ok i nast. wizyta dopiero za pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy ten problem ze mloda od kilku tyg wklada do buzi wszystko co moze wziac do reki. Jestesmy po okuliscie. Jest ok i nast. wizyta dopiero za pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy ten problem ze mloda od kilku tyg wklada do buzi wszystko co moze wziac do reki. Jestesmy po okuliscie. Jest ok i nast. wizyta dopiero za pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Mala po jedzonku strzelila sobie drzemke, a za 2 godz idziemy na szczepienie. Mam nadzieje że bedzie rownie dzielna jak ostatnio. Postanowilam zapytac pediatre czy mogę mala przerzucic dp spacerowki wiem że mala nie siedzi, ale w pozycji lezacej to chyba moglabym ja wozic. W gondoli jej nie woze, no chyba że z tatusiem ide na spacer bo sama to w foteliku. Fotelik jest maly, zaraz bedzie jej niewygodnie, w foteliku w takiej pozycji pollezacej, a przede wszystkim spacerowka bylby zdecydowanie lzejsza niż stelaz z tego wozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Klaudyna,jesli w pozycji lezacej to chyba nie powinno byc problemu?Na pewno zdrowiej niz w foteliku. Pelepetka-z tym chwytaniem to i my mamy 'przeboje' bo najfajniej chwytac wlosy mamy,ktora juz niedlugo wylysieje :) Synek swoja nowa umiejetnoscia chwytania jest zafascynowany wrecz..lapie wszystko co popadnie..probuje chwytac nawet butle podczas jedzenia i dobrze mu to wychodzi,jednak za ciezka jeszcze by mogl ja utrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocilam z pobrania krwi poraz2 , cos I'm tam nie pasuje I wzieli dodatkowo JESZCZE na jakis hormon I chyba enzym watrobowy. Wyniki dopiero za tydzien , bo wysylane bedzie gdzies dalej. KLAUDIA tez bym mala JUZ przesadzila do spacerowki, ale dopiero chyba w czerwcu sie zdecyduje, z fotelika JUZ jej nozki wystaja;) zobaczymy co powie Twoj Pediatra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym jeszcze z tą spacerówką poczekała... Czy można czteromiesięczne dziecko wozić w wózku z pleckami nieco podniesionymi na poduszce lub z podniesionym podparciem pozycja pół leżąca? Jest na to jeszcze za wcześnie. Niemowlę będzie nam spadać z poduszki, zwijać się w rogala, jego miednica i kręgosłup znajdą się w niefizjologicznym ustawieniu. Możemy natomiast z powodzeniem, jeśli gabaryty wózka na to pozwalają, położyć dziecko na brzuszku, podkładając pod jego tułów poduszeczkę - klin, będzie wtedy miało lepszą możliwość obserwowania świata a równia pochyła, którą tworzy poduszeczka klin ułatwi mu podpór na brzuszku. http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1136-4-miesiac-zycia-dziecka.html?start=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa a czy mozna kisic dziecko 3 miesiace w domu?? Sa spacerowki z pozycja lezaca na plask. Zdecyduje jaka kupic po rozmowie z lekarzem. Jest piekna pogada nie zamierzam kisic się w domu z dzieckiem tylko dlatego że wozek mam ciezki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba, że macie spacerówki, które faktycznie zapewniają pozycję całkowicie leżącą... Ja dostałam opierdziel od Bratostwa za podnoszenie podpórki w gondoli i se dałam spokój. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wymyśliłam se nowe zmartwienie... Szymek ostatnio jak się bawi na kanapie ze swoim słoniem albo inną maskotą bardzo lubi się przewrócić na bok i wygina się strasznie do tyłu - najczęściej właśnie za uciekającą zabawką. Pozwalać mu na to? Olka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa...MOJA tak sie wygina do tylu, ze po szlam z Nia do lekarza ...normalnie JAK spi to glowe Ma tak wygieta jakby nie jej glowa byla!!!! Balam sie ,ze mi sie zlamie laska;) a co Lekarz na to???? To najnormalniejsze na swiecie ,JAK dzieciaszka w brzuszku przy kolce boli , albo chce bakala puscic ;) ( pisze tak troche odbiegajac od tematu ale odnosnie wyginania) ja tam JUZ bylam przekonana, ze to napiecie miesniowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×