DZIENNE UTRZYMANIE

CZY KTOŚ MA PODOBNĄ SYTUACJE JAK JA ŻEBY UTRZYMAĆ 2 DOROSŁE OSOBY ZA 20 ZŁ DZIENNIE

ale budżet dzienny słabo się sprawdza w praktyce - już lepiej planuj tygodniowo.

a na neta kasa jest?

ostatnio liczylam - mieszkam sama - i wlasnie na siebie wydaje ok. 10zl dziennie. A co?

20 ZŁ NA JEDZENIE A NIE NA WSZYSTKIE OPŁATY

dziennie na dwie osoby, ale na chemię i kosmetyki mam osobno i w sumie jest ciężko. Ale jakbyś kupowała w tanich sklepach i bez szaleństw to może.

osłabiają mnie debilne komentarze o tym, ze ktoś ma mało kasy, a ma internet. Internet teraz kosztuje 30zł miesięcznie, a stanowi podstawowe narzędzie do pracy, komunikacji, zdobywania informacji. Kupowanie codziennie gazety drożej wychodzi, czy dzwonienie za każdym razem kiedy sprawę można załatwić mailem.

mnie do końca miesiąca zostało 25zł dziennie na 3 osoby. Trochę żarcia mam z zapasie. Trochę za dużo na ciuchy w tym miesiącu poszło, no i po drodze był weekend majowy i święta- wypłata 28 :/

placki ziemniaczane z sosem pieczarkowym na dwa dni koszt ok 10 zl spaghetti tak samo nalesniki zalzey z czym od 5 zl w gore watrobka z ziemniaczkami i pomidoporek lekko ponad 10 zl kluski slaskie z sosem pieczarkowym ze 4 zl moze ciut wiecej

Ja kupuje tylko w tanich sklepach i robie obiady, robie sniadanie do pracy, nie kupuje gotowe. Bo tak zdrowiej. Nigdy nie oszczedzalam specjalnie, ostatnio liczylam ile wydaje i wychodzi mi wlasnie kolo 10zl. A Wy mi mowicie, ze to jakas tragedia? To co Wy jecie?

yavagrana masz niesamowitą rację, ale ludzie czepiają się idiotyzmów, rozumiem jakby kogoś net dziwił 20 czy choćby 10 lat temu ale dzisiaj?

szukam pracy dodatkowej żeby dorobić do wypłaty ale jestt ciężko coś znaleźć gdzie można przez internet dorobić

net kosztuje z 80 zl, jak nie wiecej, co za pierdoly. taka biedna a neta ma i jeszcze ma czas pisac na forum, czas to pieniadz

ulotki telemarketing sprzatanie ja place dziewczynie 10 zl za godzine i 7 za okna plastki ( raz w tyg ) ok 4 5 giodzin :)

ja za internet place 28 zł a nie 80 . po drugie każdy ma prawo do odpoczynku

wystarczy ze raz dwa razy w tyg pojdziesz sprzatac komus smieszkanie 10 za godz spoko ;)

trzeba bylo nie glosowac na PO

ponieważ mieszkam w akademiku - co nijak przekłada się do pieniędzy, które mam na jedzenie. Mało tego: w co najmniej kilku miejscach w mojej okolicy można skorzystać z internetu bezpłatnie: są to biblioteki publiczne, szkoły publiczne z pracownią komputerową (dostępną także dla rodziców uczniów), moja uczelnia i jej pracownia komputerowa itp. To naprawdę nie te czasy, że tylko bogacze mają swoją pocztę elektroniczną.

a puknij się z głowę, najtańszy net jest za ok. 30zł. Ja też płacę więcej, ale mam szybkie łącze i stąd ta kwota. A internet jest ludziom zwyczajnie potrzebny.

ja place 100 za kablowke telefon i internet super szybki :)

Biblioteki i szkoły są zazwyczaj czynne do 18.00, czyli w godzinach pracy większości ludxzi. Poza tym co tak dziewczynie tego internetu skąpicie? Przecież nie napisała, zebyście jej dali na jedzenie, tylko prosiła o jakieś porady. Jak zrezygnuje z internetu to będzie miała złotówkę dziennie więcej, majątek po prostu, akurat na kafejkę internetową:)

poza tym zupa na dwa dni np z rosolu pomidorowa cebulowa kopytka nalesniki jak pisalam itd :) i wyjdzie mniej niz 20 dziennie

miejscach net jest za darmo Poza tym bywaja przyjaciele z komputerem i jeszcze jedno jak mamy umowe na 18 miesiecy i po 6 nie mamy kasy, drozej nam wyjdzie rezygnacja niz placenie do konca

tylko z 2ej strony nie rozumiem co to za problem utrzymac sie za 10 zl dziennie

YAVAGRANA DZIĘKI ZA ZROZUMIENIE DOBRZE NAPISAŁAŚ

DZIĘKI ZA WPISY . OPUSZCZAM FORUM BO MUSZĘ OBIAD NA JUTRO UGOTOWAĆ

A co do sytuacji autorki. Przede wszystkim gotujcie tanie obiady na dwa dni. Zupy z mrożonych warzyw i udek kurczaka, kluski mączne z sosem, kasza z wątróbką, ryż z warzywami i kiełbasą. Do chleba kupujcie wędliny z marketów w promocji, zawsze coś jest i to dużo lepsze niż pasztety lub mortadele. W ogóle zakupy róbcie w biedronkach lub innych lidlach.

U mnie w miescie w paru, jest to problem. Ja tyle wydaję na samo śniadanie dla dwóch osób: 3 bułki (2,50zł), 6 jajek (3zł), 2 pomidory (2zł), 2 jogurty (2,50zł). Dwa jajka zostają na następny raz, ale trzeba też zużyć masło:) Oczywiście można zjeść dwie kromki z pasztetem, ale dla mnie to byłby problem i biedowanie. 10zł dziennie nawet w małym miasteczku to bardzo mało.

NO JA AKURAT NIE KUPUJE WĘDLINY TYLKO SAMA PIEKE BO TE KUPNE TO SAMA CHEMIA

i dobrze robisz, tez bym chciała piec, ale nie mam czasu niestety. Za to sama robię ser topiony, bo to zajmuje chwilę:)