Najmcy i wynajmujacy - wrażenia własne :)

Mam doświadczenie jako najmujący i wynajmujący i można by opowiadać wiele, oj wiele... Może najpierw o najemcach: najgorsi są ci z podwarszawskich miejscowości, najbardziej cwani i nieuczciwi, (ale już nie ci z Warszawy) poza tym z małych miejscowości są OK, z miast najgorsi z Częstochowy, najlepsi z Wrocławia ;P (opinia subiektywna rzecz jasna) najgorsi są studenci/studentki, przy czym to płeć piekna może być bardziej uciążliwa, pracujący wynajmują na dłużej. Spośród studiujących najlepsi są z politechniki, konkretni i komunikatywni, no i szczerzy, bałaganiarze ale OK, najgorsi/najgorsze są z medycyny najbardziej porąbane psychicznie i konfliktowe, chociaż z pozoru ułozone, najbardziej chwiejni i nieodpowiedzialni, też imprezujący są artyści, aktorzy i muzycy etc Najbardziej zamożną grupą są studenci studiów dziennych humanistycznych, stać ich na taką fanaberię jak humanistyczne studia tzn stać rodziców ;) Spośród pracujących najgorsi są starsi/starsze osoby, bo są wybredne i ciągle czegoś chcą :P ale za to płacą w terminie i nie jęczą jak niektóre studentki, że mają za mało pieniędzy ;P Generalnie jeżeli chodzi o wynajem najlepszą grupą są pracujące pary, nigdy studenci/studentki. Napiszcie jakie są wasze wrażenia :)

rozumiem że piszesz autoko jako wynajmująca?? to ja ci powiem co ja sądzę o wynajmujących właśnie najlepsi to tacy którzy po podpisaniu umowy nie wtrącają się w życie swoich najemców i konataktują się z nimi jedynie mailowo

najgorsy wynajmujacy to tacy ktorzy sie wtracaja we wszystko i czesto przylazą niby kontrolowac to chore :O moja znajoma wynajmowala i wlasciciel mieszkania normalnie sobie wlazil do domu bo mial wiadomo swoje klucze. bez pytania bez uprzedzenia obojetnie czy oni byli czy nie bylo ich w domu :O

ja czasem wpadnę do moich lokatorek na minetkę, mają wspaniale owłosione tzipki :)

jak by co to nie podpiszę się już jako "najmujący i wynajmujący" bo dennych podszywów jest sporo. doświadczenie mam dwojakie najpierw najmując potem wynajmując :)))))))))))))))

to dopiero temat :D jak jest samotna i samotny to zawsze coś zaiskrzy :D

najgorsi tacy są się wtrącają, ale ogólnie nie zdarza się to często

gdy studenciak znika nie płacąc, co nie jest takie rzadkie, a najgorsze, że zniszczy coś lub ukradnie z wyposażenia, co też nie jest rzadkie!!!!!!!

Powiem tak. Wynajmuję mieszkanie w Stolicy, place regularnie, dbam o czystosc, i ogolnie nie soprawiam zadnych problemow.... jestem osobą pracującą, swiezo po studiach. Na studiach rowniez bylo tak samo, zatem uwazam, ze to zalezy od osob, a nie od tego czym sie zajmują. Mam tez wlasne mieszkanie w innym miescie. Wynajmowalam je... I powiem ze od kod sie wyprowadzili oststni lokatorzy, i ten syf jaki po sobie zostawili...Zrobilam remont, i nie mam zamiru juz wynajmowac... Wole tam jesdzic i sie zatrzymywac... Zatem tak jak mowie.... wszystko zalezy od ludzi.

pracujacemu facetowi z 10 lat mieszkanie, az w koncu mu go sprzedala ;)

to po prostu fakt, ze nie oplaca sie na krotki okres czasu, po prostu trzeba liczyc sie ze zniszczeniami i kosztami remontu. Z tego wzgledu, wynajem ogolnie rzecz biorac nie jest az tak oplacalny. Nie wlasnego sie nie szanuje!!!

Jak wynajmowalam to trafialam super :) zawsze spoko wlasciciele mi sie trafiali , jedna tylko przyjezdzala po kase co miesiac, jeden wpadal tak raz na pol roku ( kase mu przelewalam na konto) Ostatni byl najlepszy , kase na konto i nie widzialam go 3 lata do mojej wyprowadzki , nawet nie dzwonil :D sama teraz wynajmuje swoje drugie mieszkanie i tylko malzenstwa tudziez para - nie chce studentow . Jak do tej pory mialam dwie pary , jedna mieszkala rok, drugiej dwa lata leci - zadnych problemow z nimi nie mam o warszawie pisze ;) w innyych miastach nie mialam przyjemnosci wynajmowac mieszkania ani najmowac .

ze najlepsze sa pary i malzenstwa :)

ja wynajmowalam razem z siostra pokoj jak przyjechalismy po swietach to bylo tak zimno ze niewiem. wlasciciel poprzykrecal grzejniki bo oszczedzal i do tego jak poprosilismy go o poczekanie jeden dzien na kase za wynajem( miellismy zaplacic w srode a w czwartek miealysmy wyplate) to powiedzial ze w zastaw bierze nasze tel na jeden dzien zeby miec pewnosc ze zaplacimy ( mieszkalismy prawie rok a ten jeden raz zdarzylo nam sie zaplacic dzien pozniej ze wzgledu na wyplate) szybko sie z tamtad wyprowadzilysmy! szkoda slow

potwierdzam najlepsi do wynajmu sa malzenstwa pracujace bez wzgledu na to czy maja dzieci. ja wynajmowalem malzenstwu z dzieckiem zawsze placili w terminie pracowali dziecko chodzilo do przedszkola. rzadnych problemow!

czasami dobrymi lokatorami są samotni mężczyźni, pracujący oczywiście

:P

alkoholicy są podkażdym względem najlepszymi lokatorami............................ oczewiście ci najbardziej zaawansowani,nigdy nie płacą ale za to sprowadzają znajomasów i organizują libacje i orgie na maksa ,jak sie dobrze idzie to sie nachlejesz ,poruchasz zjesz świeżutkiego pawia................ to lepsze niż czynsz.

Ja tez wynajmuję już mieszkanie parę lat i studentów całkiem lubie. Niezle płacą, bo dają im kase rodzice najczęściej. Najgorzej jest z płaceniem jeśli chodzi o osoby młode co zaczynają pracowac, często praca sie kończy nagle i jest problem. Studenci sa tez mało konfliktowi, dobrze znoszą niewygody, inwazje mrówek czy cieknący dach... :p Starsze osoby- np. po 30, sa wymagające, pewene soebie i bardziej wybredne. Nie lubię starych... :(

Nieraz mi sie tak zdarzało, że musiałam szukac praktycznie na gwałt, bo ktoś nagle zrezygnował bez zachowania terminu wypowiedzenia. i zawsze trafiali sie jacyś dziwni ludzie. Chyba wniosek- że osoby odpowioedzialne nie szukają mieszkania na dwa dni przed, tylko z miesiąc... Trafł mi sie ostatnio w ten sposón hipis, który pomieszkał dwa tygodnie, po czym wyprowadził sie bez słowa, nie oddał kluczy, nie zapłacił rachunków i jeszcze zostawił mi pod domem swoj samochod porzucony , juz rok stoi...