Czy moj chlopak to sknera?czy moze sie myle....

Witam.Jestem z chlopakiem od roku...jeszcze sie nie zdazylo ze mi cos kupil...nie powiem jak gdzies idziemy to On placi,ale wiekszosc czasu pracuje za granica.Walentynki spedzilismy osobno ale chcac mu zrobic przyjemnosc wyslalam mu paczke a On po prostu nic....mowil ze jak wroci to bede miec niespodzianke,,,,wlasnie nie dawno wrocil i nic ze tak powiem duzo mowi malo robi,nie mowie zeby dostawac prezenty ale mogl chociaz kartke wyslac a tu nic....Na Siebie bardzo lubi wydawac perfumy na ponad300zl markowe rzeczy....i czy moge nazwac Go sknera?czy moze mi sie wydaje......

Tak możesz go nazwać sknerą.

:D Tak możesz go nazwać sknerą.

Myslę że mozna go tak nazwać, bo gdyby był oszczędny to sobie też by nie kupował.

Chytry jak cholera i beznadziejnie sknerowaty. Przeszło mu po jakichś 17 latach. Teraz mnie wręcz zasypuje prezentami (bez okazji). Nie mam pojęcia dlaczego. Może ma kochankę? ;)

jak bym szukala to bym mu nie kupowala prezentu na urodziny czy walentynki....

to dlaczego on ma Ci robić prezenty? związek powinien być oparty na partnerstwie i skoro za każde wasze wyjście płaci, to potraktuj to jak prezent i daj mu coś od siebie

Facet płaci (jeśli dobrze zrozumiałam) za każde Wasze wspólne wyjście, a Ty twierdzisz, że jest sknerą? Rozumiem zatem, że żeby w Twoich ioczętach przestał być skenrą powinien podać Ci pin do karty i nielimitowany do niej dostęp ;]

niech robi z pieniedzmy co chce sa jego sam na nie zapracowal...ale mnie troche denerwuj i jest mi przykro jak cos mowi a pozniej tego nie robi,albo niech w ogole sie nie wypowiada...np chcial zebym do niego przyjechala na tyg do Londynu ze mi da na bilet itd a jak co zaplacilam za Siebie za bilet i funty wydalam 1000zl,nie zaluje ze bylam itd ale po co cos Mowic a pozniej nic...