Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość merlin merlin

znacie jakies osoby co oddaly swoje dzieci do adopcji?

Polecane posty

Gość bachor to nie cud
gelekek---> no własnie,albno oddają narkomani,alkoholicy albo inna patologia...no i ewentualnie jakas biedota która tez trąci patologią...a dziecko to dziedziczy i nikt mi nie powie ze nie...a po kilkunastu latach pokaze swoje ''geny''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bachor to nie cud
a ja bym wolała usunąc...po co sie męczyc przez 9 miesięcy,przezywac poród zeby komus ''sprezentowac'' dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terenia Dy.
Nie znam takich osób, ale znam inny bardzo ciekawy przypadek. Mam znajomą (dość bliską nawet), która długo nie chciała mieć dziecka z różnych powodów i poniekąd też dlatego, że nie widziała wokół nikogo interesującego, kto mógłby być jego ojcem. Około 32 roku życia współpracowała w firmie z bardzo atrakcyjnym Szwedem (który był tam czasowo oddelegowany i tak jak ona wykształcony, odnosił sukcesy), znali się ale nie przyjaźnili. Wpadł jej w oko, ale nie widziała perspektyw na związek z nim, bo on nie był zainteresowany trwałym związkiem, ani zakładaniem rodziny (jak to zachodni faceci), ani nawet za bardzo nią (mimo, że jak na polskie warunki jest bardzo atrakcyjna). Nigdy nie byli czymś więcej jak znajomymi z pracy, nie wychodzili razem, ale spodobał jej się do tego stopnia, że chciała mieć jego dziecko, więc wszystko przemyślała, zebrała się w sobie i mu to powiedziała jak byli sami. On na szczęście bezpośredni, otwarty człowiek, pomyślał (całkiem niedługo), postanowili spisać umowę w obecności prawnika (w ten sposób zabezpieczył się przed wszelkimi roszczeniami z jej strony), pojechali do prywatnej kliniki (nie napiszę której), oddał nasienie, lekarz dokonał inseminacji i voila! ;) On teraz jest gdzieś w innym oddziale na świecie, ona ma własne życie, nadal robi karierę, a owoc umowy jest ślicznym bardzo udanym chłopcem w wieku przedszkolnym (do tego wykapany tata, więc jego mama jest przeszczęśliwa z efektu jej starań). Widzicie, nie tylko na zachodzie ludzie robią takie interesujące manewry, ale ni nad Wisłą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli przed dzieckiem sie ukrywa, ze jest adoptowane lub mówi przy nim o tym fakcie niechętnie to ma potem bunty - dlatego trzeba wiedzieć jak takie dziecko wychowywać. A apropos genów - Wam się wydaje, ze Wasze geny są takie super? Dla mnie Wasze dzieci też sa obce i mają cyt. "chuj wie jakie geny"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bachor to nie cud
własne dzieci mogą nie miec super genów ale mają ''nasze'' geny a nie bóg nie kogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja was tak czytam i się zastanawiam (to akurat chciałam napisać do tych osób mocno dywagujących....) po co wy się wypowiadacie na temat adopcji i dzieci adoptowanych skoro nie macie o tym zielonego pojęcia? Znacie zjawisko z nazwy tylko jak czytam i wiecie o tym tyle, ze same nie chciałybyście adoptować. O reszcie rzeczy i spraw nie wiecie nic, więc zajmijcie się lepiej ulepszaniem tych swoich genów zamiast pieprzyc tu głupoty - bo że świecicie na temat adopcji kompletna niewiedzą to aż w oczy kłuje. Swoją drogą brzmicie podobnie ja naziści....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale właśnie ci pisze że dla mnie twoje geny to chuj wie jakie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bachor to nie cud
a co tu dużo wiedzieć?...wiem ze o adopcje bardzo trudno bo kuzyn adoptował dziecko...ale nie o trudach adopcji mowa... nigdy nie wiesz co ci z takiego dziecka wyrośnie bo nie wiesz jakie ma geny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bachor to nie cud
ale gdybyś mnie znała to wiedziałabyś ze nie jestem patologią,że nie pije,nie cpam itp...to mozesz się domyslic jakie moje dziecko będzie mialo geny....a jakie twoje dzieckjo bedzie miało geny nioe wieesz bo nie znasz jego rodziców.... p.s.nie mam dzieci i nie chcę miec zeby nie było ze bronię ''mojego dziecka bo jest normalnie poczęte''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to akurat dobrze ze nie chcesz dzieci mieć...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Terenia Dy.
tak jest, twoja znajoma miała kaprys aby mieć dziecko, no i spełniła sobie ten kaprys, tylko czy dziecko będzie przez życie szczęśliwe nie mając pełnej rodziny, nie mając ojca, który by z nim uczestniczył w jego życiu. Ludziom to już całkowicie odpierdala, dla nich decyzja o posiadaniu dziecka to jak kupienie sobie wymarzonego np. ciucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą Bachor.... Ty nie jesteś adoptowana a spójrz jaki człowiek z Ciebie wyrósł. Selekcjoner, zwolennik NAD i POD ludzi - uważasz, że to zaleta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3125884236
znam małżeństwo które przez 10 lat starało się o dziecko. niby wszystko dobrze lekarze bezradnie rozkładali ręce. zdecydowali się na adopcję. przysposobili chłopca wówczas 3 lata i 2-letnią dziewczynkę. nie wiem czy rodzeństwo nie wnikam bo nie wypada. dzieci śliczne i bardzo fajne. i stał się cud zaszła w ciążę urodziła zdrową córkę. minęły chyba 2 lata i mają fajna rodzinkę. uważam że zachowanie dziecka wynika nie z genów lecz z wychowania. podziwiam ludzi którzy zdecydowali się na adopcję i rozumiem bo dzieci to wielka radość. gdybym miała możliwość sama stworzyłabym rodzinny dom dziecka. zawsze chciałam mieć dużą rodzinę. a jeśli chodzi o oddanie dziecka do adopcji to nie potępiam nikogo za podjęcie takiej decyzji. bo różnie w życiu bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bachor to.... -> to Ty uważasz, że geny to to czy ktoś pije, pali, ćpa? No to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać. Dodam tylko, że rzeczywiście Twoja wiedza na temat adopcji jest zerowa, bo tak się akurat składa, że my (rodzice adopcyjni) o rodzicach biologicznych przd decyzją o adopcji wiemy WSZYSTKO. Tak stanowi prawo w tym kraju. Zanim zaczniesz się wypowiadać i się skompromitujesz to może spróbuj się dowiedzieć czegoś rzeczowego najpierw? I wierz mi,że nie tylko patologia oddaje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3125884236
znam za to ojca któremu odebrano dziecko, bo nieprawidłowo sprawował władzę rodzicielską nad synem. mały w ogóle nie chodził do szkoły, a ojciec wolał chlać. w końcu opieka społeczna odebrała go i umieściła w domu dziecka. raz jak przyjechał w odwiedziny to mu ojciec buty sprzedał bo nie miał na wino. więc chyba lepiej mu będzie w domu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terenia Dy.
Cóż, ja jej nie potępiam i ją rozumiem. Po prostu chciała mieć dziecko - nie chciałabym nikogo urazić tym sformułowaniem - "dobrej jakości", a nie z kimś kto nie wydaje jej się atrakcyjny. Większość jej znajomych z pracy i spoza pracy (głównie rówieśników, ale bywa że i starszych lub młodszych młodszych) jest faktycznie atrakcyjna intelektualnie, ale wizualnie już niestety nie (są niscy, albo krępi, albo jedno i drugie, albo brzuchaci, do tego nie mają włosów, albo są wystrzyżeni na 1,5 cm, mają wielkie okrągłe twarze - ot typowi przedstawiciele naszej nacji niestety, więc nie było szczególnie w czym wybierać), a ten pan którego sobie upatrzyła spełniał jej wszelkie oczekiwania (nawet z bonusem) i stąd jej decyzja. Jej dziecko nie ma niepełnej rodziny. Ona jest od 2 lat w związku z mężczyzną, z którym nigdy by się nie zdecydowała na biologiczne dziecko, ale się dogadują, mają podobne zainteresowania, prowadzą ten sam styl życia i są zadowoleni z układu. Poza tym mały jest oczkiem w głowie całej rodziny, więc nie czuje się ani trochę nieszczęśliwy. I muszę na koniec to powiedzieć - jest faktycznie pięknym chłopcem, o niespotykanych w Polsce rysach (i kolorach), do tego wysokim i na 200% będzie miał całe koło adoratorek jak tylko pójdzie do szkoły i prymusem raczej też będzie, bo ma bardzo inteligentnych wysoko postawionych rodziców biologicznych. To dziecko było jednym z najważniejszych - że tak nie ładnie powiem - "interesów" jej życia i "inwestycją" na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bachor to nie cud
nie kłam rodzice adopcyjni nie wiedzą nic o prawdziwych rodzicach dziecka...mój kuzyn adoptował dziecko i nic nie wie o rodzicach dziewczynki bo nie chcieli powiedziec...wiadomo ze nie powieadzą bo wszyscy rodzice adopcyjni poszli by zobaczyć co to za rodzice,czy patologia czy nie....adopcje zmalały by pewnie o 50% jakby mozna było poznac prawdziwych rodziców...zobaczyli by ze to patologia cpnuny czy pijacy to by zrezygnowali z dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bachor to nie cud
tak dla mnie geny to spanie i chlanie...nie tylko charakter i zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bachor to nie cud
terenia dy---> to ze dziecko ma inteligentnych i mądrych rodziców nie znaczy ze ono tez takie będzie...moze byc ale nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3125884236
do bachor to nie cud nie pomyślałaś że nie które dzieci trafiły do domu dziecka bo ich rodzice zginęli np w wypadku samochodowym i równie dobrze mogą to być dzieci adwokatów lekarzy etc jak i jak to określasz patologi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omorfi 56
Przeczytałam i w szoku jestem, jak kobiety maga pisac takie rzeczy , tak zionac jadem, szok brak słow.Jak mozna nazwac ludzi bezpłodnymi desperatami, jeessuuu kto was wychował w was jakie geny płyna... powiem ci ze nawet biologicznie twoje dziecko , moze okazac sie porazka chowasz i niewiesz co mozesz wychowac... i jakie usłyszec słowa.Ja mojej matce powiedział tyle słow przykrych , za az niemam siły pisac jakich..i ile wycierpiała. i zbacz tak samo chował mnie i siostre, siork a normalna a ze mna ciagle byłu problemy(na szczescie to juz za mna)Co do tematu , ze lepiej usunac niz urodzic i oddac na poniewierke.. hmmm,.... czesciowo tylko sie zgadzam, jesli to wsvczesna ciaza to tak inaczej juz chyba . lepiej urodzic , nie ogladac i oddac do adobcji ze wskazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bachor to nie cud
Golllumica---> poza tym kończe rozmowe z tobą bo widzę ze jestes zapatrzona w tego swojego bękarta...tylko uwazaj zeby cie za kilka lat w czasie snu nie zabila bo cholera wie kto był jej rodzicami,pewnie jacyś wykolejeńcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bachor - ty po prostu głupia jesteś - wypierasz nawet to co prawem ustanowione. Może kuzyn wiedąc jaka jesteś wścibska nie chciał Ci powiedziec po prostu. Ośrodek adopcyjny ma obowiązek poinformować rodziców przed adopcją o rodzicach biologicznych - Gollumica ma rację. Robią wywiad środowiskowy na temat rodziców biologicznych najbliższej ich rodziny i stanu zdrowia dziecka i odczytuja to przed decyzja o spotkaniu z dzieckiem. U was tez tak na pewno było Golllumica. Co Ty pierdzielisz bachor? Ty się z prawem głupia babo zapoznaj. No Ciebie to rodzice faktycznie wychowali i szlag by takie geny trafił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bachor - to takie przykre że przy tym swoim intelektualnym upośledzeniu nawet masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem... Gollumica juz Ci napisała, ze kończy z Toba dyskusje więc ten ostatni tekst to trochę bez sensu był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola lojalna, lojalna jola
jessuuu jakie słowa bachor to nie cud- zobaczymy co z tba bedzie jak zaczniesz sie starac po takich tekstach okaze sie ze i ty mozesz byc desperatem bezpłodnym.. kretynko bo inaczej nie nazwe cie wykolejencu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terenia Dy.
Raczej jestem tego pewna, bo nawet nie sami jego rodzice są wykształcani, ale również pochodzą z wykształconych środowisk (rodzin o wielopokoleniowej tradycji kończenia dobrych uczelni wyższych - dziadkowie i najbliższa rodzina to sami alumni, ludzie światli, nikt nie para się pracą fizyczną). Kobieta ma wymagania i ja ją doskonale rozumiem, bo ludzie są różni i mają różne potrzeby. Podziwiam tych, którzy ambitnie dążą do realizacji tych potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerechowa
ludzie - weźcie przestańcie dyskutowac z ta kretynką bo to bez sensu jest. Jeśli to nie jest prowokatorka tylko to przerażenie bierze jakich ludzi ta ziemia nosi. A Ty Bachor chyba sie naczytałaś za dużo Ani z Zielonego Wzgórza i utknęłaś na stronie gdzie ktoś przepowiada jak to sieroty przygarniete potrafia wstrzyknąc swoim doroczyńcom strychninę do studni :D Ty jesteś walnięta po prostu. I nie wiem co z Ciebie za kobieta jest, co za człowiek? Powtórzę tu za kimś że dobrze, ze nie zdecydowałas sie na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitlerowcy tez tylko
genami potrafili argumentowac. szkoda slow :-O nie wiem skad ta bachor swoja wiedze bierze ale napwno z zadnych zrodel naukowych. Geny to nie wszystko!Njawazniejsza jest socjalizacja czlowieka a nie geny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do omorfi 56
wiesz co, takiej córci jak ciebie to lepiej wcale nie mieć, wielka mi przyjemność mieć takiego dziecka co pół zdrowia zniszczy. Czy ty uważasz, ze rodzice są po to aby im niszczyć zdrowie, życie , tak samo dzieci nie są po to aby im niszczyć życie, lepiej je usunąć w zarodku, bo dla mnie oddanie dziecka komuś jak psa to gorsze od usunięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carioca -> zgadza się - u nas było podobnie. Swoja drogą mam wrażenie po zachowaniu pewnej osoby typu owa "bachor", ze nie trzeba być adoptowanym, zeby byc wykolejeńcem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×