Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marleeeeena24

Najlepsza koleżanka nigdy mnie do siebie nie zaprosiła

Polecane posty

Gość Marleeeeena24

Mma bardzo dziwny problem, przykro mi jest poprostu.Studiuje zaocznie juz 4 rok,.Na pierwszym roku poznałam bardzo fajna, ciepła koleżanke, od zawsze się trzymałyśmy razem, pisałysmy wspołnie prace,az do dzis tak jest, fajnie nam sie przebywa razem z soba, mamy podobne myslenie, mnóstwo wspólnych tematów, ale jest ale...Ja nie jestem z jej miasta, na studia dojezdzam 150 km, mam mam stancje, i chodzi o to że jak było i jest okienko, i nieraz godzine lub nawet 3 godziny wolnego czekania na nast. zajęcia to ona nigdy mnie do siebie przez te 4 lata nawet na herbate nie zaprosiła. Ona szła do siebie a mnie zostawiała tak samą.Czy po zajeciach jak konczylismy, poszła ze mną na piwo, lub pochodziliśmy po sklepach, wie że nie mam żadnych znajomych w tym mieście oprócz niej, bo na wekendy zostaje az do niedziela wieczor .Mimo ze mieszkam kupe km od jej zamieszkania to ona nieraz potrafiła do mnie przyjechac,na pare dni lub nawet tydzień, ja nie mam luksusów w domu, mam bartdzo skropnie, wrecz mieszkanie nadaje sie do remontu i sie tego nie wstydze.Fajnie nam sie razem spedza czas Smutno mi jest że ona tyle razy juz u mnie była, a ja bedąc na miejscu w jej miescie nigdy mnie na kawe nie zaprosiła,przeciez wie że ja takze zyje ubogo,wie ze dla mnie standarty mieszkania się nie liczy a jednak..ani razu .Przykro mi z tego powodu.Często w trakcie okienka zostawiala mnie samą,ona szła do siebie, ja siedzialam tyle na uczelni io czekałam na nią az przyjdzie.Dodam,że ona mieszka tylko z chłopakiem, ktory tdopiero w nocy przyłazi do domu. Jakbyscie sie czuli na moim miejscu?Tu wszystko cacy,cacy, a mam wrażenie że traktuje mnie jak jakiegos złodzieja, a tyle razy juz u mnie była.nie lubie u nikogo siedzieć kupe godzin, ale giodzinke,wypic kawe noi cześc,do jutra, to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytałambym je jniby zartem to co moze pójdziemy do ciebie na kawe a jak odmówi i bedzie sie wykręcała to wiedz ze nei ejst twoja serdeczna koelżanką tym bardziej ze ona u ciebie była jak bedzie chciał przyjechac do ciebie to też wymysl jakis prtekst ze nie mozesze jej zaprosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleeeeena24
nie jestem lesbijką, to że pisze pozytywnie o dziewczynie to juz lesba ze mnie? Ja z natury nie ejstem nachalna , ale nieraz tak delikatnie zzasugerowałam, ze jest sobota, mamy juz koniec zajęc i wpadne do niej na godzinke,opracujemy wspolnie temat na jutro, i wiele takich przykładów, ona zawsze sie wykreca, a ze teraz sie zdrzemnie, a ze to, tamto, i tak zawsze.Moja facetka na stancji bardzo sie krzywi jak ktos do mnie przyjdzie i ile razy ona musiala do mnie przyjsc aby cos zrobic na studia na nastepnmy dzien, bo inaczej ona by mnie nie zaprosila i bysmy były nieprzygotowane.Wie ze moja włascicielka sie krzywi jak ktos przychodzi do mnie, ale do niej to nie, bo tamto, bo cois wymysla, bo niby kibel zepsuty, a na STANCJE do mnie to przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleeeeena24
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleeeeena24
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mch to ciekawe moze spróbuj sie pobawić w detektywa i idz za nią zobaczysz gidze mieszka moze kurde mieszka np w domu dizecka i sie wstydzi cyz jak albo skoro jestescie takimi dobrymi koleżankami zpaytają ja wprost dlaczego cie nigdy nie zaprosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam nieco podobnieee
Coś musi ukrywać...ale najprawdopodobniej wstydzi, że pewnie mieszka w kiepsko...też miałam taką koleżankę i też na studiach zaocznych, pochodzi ze wsi oddalonej od mojego miasteczka 50 km, więc potrafiła zadzwonić np. 15 sierpnia rano (w to święto), i czy może przyjechać....nigdy jej nie odmówiłam i ona też nigdy mnie do siebie nie zaprosiła, później się okazało że jest dziwne, bo zerwała kontakty z wszystkimi z naszego roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvtbt
moze ona oszukuje z tym chlopakiem? albo maja jedno pomieszczenie kuchnio-pokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleeeeena24
Ja tez mam opłakany stan mieszkania, i jej to nie przeszkadza, tez czeto miewałam syf, ale zawsze z chęcią przyjeżdzała do mnie. Jakis czas temu jej powiedzialam ze nawte nie znam dokladnie jej adresuu zamieszkania, czyli jaka ulica jaki nr bloku, jaka klatka, tylko sie zasmiala i obruciła to w żart. Raz wziela o demnie notatki,zapomniala mi przynesc, to poszlam z nia do jej domu, tzn ona kazala mi przed klatka poczekac , wiec czekalam dobre 20 minut na nią, na deszczu i zimnie , nawet mnie do srodka nie wpusciła, głupio tak, a ze klatak byla na domofony to nie mialam jak do klatki wejsc aby sie schowac przed deszczem jakis czas temu jej powiedzialam ze nawte nie znam dokladnie jej adresuu zamieszkania, czyli jaka ulica jaki nr bloku, jaka klatka, tylko sie zasmiala i obruciła to w żart. Raz wziela o demnie notatki,zapomniala mi przynesc, to poszlam z nia do jej domu, tzn ona kazala mi przed klatka poczekac , wiec czekalam dobre 20 minut na nią, na deszczu i zimnie , nawet mnie do srodka nie wpusciła, głupio tak, a ze klatak byla na domofony to nie mialam jak do klatki wejsc aby sie schowac przed deszczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleeeeena24
sory za powtorzenie od polowy tekstu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam nieco podobnieee
no to faktycznie dziwne, ze nawet wtedy cie nie wpuscila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuska85
Wiesz tu można snu\c tysiące teorii, a prawda jest taka, że jak jej nie spytasz jaki jest powód, to się nie dowiesz. Tobie jest przykro, a ona może rzeczywiście ma jakiś ważny powód dla którego Cię nie chce zaprosić do siebie. I niepotrzebnie się dołujesz i wieszasz na niej psy, że jest niekulturalna. Zapytaj ją delikatnie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam nieco podobnieee
no niby tak, no ale jak jesteście dobrymi koleżankami, to dziwne że dalej coś ukrywa przez 4 lata! a mówi coś o swoim mieszkaniu, typu co robiła w domu, mieszka ciągle w tym samym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleeeeena24
mieszka ciagle w tym samym miejscu, ma dobra prace, dobrze zarabia, swietny kontakt z rodzina, własne wykupione mieszkanie, ja juz nie wiem czy to jest takie szczere zachowanie wobec mnie czy nie wiem co? Zawsze chodzi zadowolona, rozesmiana, pełna odwagi,uwielbia byc w cetrum, ubiera się bardzo odwaznie i kosztownie,makijarz perfekt, bizuternia bardzo droga,ja z kolei jestem bardzo cicha i niesmiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuska85
A może to a może tamto. Tak na pewno uważa się za lepszą i temu Cie nie zaprasza. Myślę, że to chciałaś przeczytać, żeby potwierdzić swoje wątpliwości. No to jak nie zamierzasz z nią o tym gadać to niech będzie itak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam nieco podobnieee
myślałam że wynajmuje, bo jak się wynajmuje, to bywa że rzadko prosi się kogoś do siebie...to tym bardziej dziwne, jak ma własne mieszkanie...a może np. ma dużo starszego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleeeeena24
jej faceta widzialam tylko ze zdjęcia, no tak troche strszy od niej z 7-8 lat, ale on i tak do domu w nocy wraca i juz o 8 rano znow wychodzi do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam nieco podobnieee
no a możliwe, że po prostu nie lubi jak ktoś do jej domu przychodzi, no niektórzy tak mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jchhjjcl[
A jest jakiś przymus zapraszania cię do siebie? Nie ma takiego obowiązku. Przestań tak nachalnie dopytywać się gdzie mieszka, przestań zabiegać żeby cię zaprosiła. Po prostu nie zapraszaj jej do siebie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleeeeena24
nachalnie sie NIE doputuje gdzie mieszka bo tylko raz sie zapytala, nie wp[raszam sie do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damy radeee
no jest to nieco dziwne, aczkolwiek jeszcze o niczym nie świadczy, różne dziwactwa mają ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubica
A moze jest problem z jej facetem? Musi sie czegos wstydzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleeeeena24
w tym ze jej faceta nie ma w tych godzinach kiedy ma wolne mieszkanie, kurde no, moze ona tam ma jakies akcesoria sado maso, pejczyki, łancuchy, swiecie, dyby heeheee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cebit
Ja nie mogę, co cię tak ciągnie do tej koleżanki??? Takiej wścibskiej baby to faktycznie nie sposób zaprosić. To raczej nie z nią tylko z tobą jest coś nie halo. Lecz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Marleny
nie sluchaj tych tekstow typu "lecz sie" . uwazam, ze to dziwne, ze Cie nie zaprasza. Moze faktycznie ma bardzo zle warunki i sie wstydzi?? Moze zapytaj ja delikatnie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie bardzo dziwna sytuacja, porozmawiaj serdecznie aczkolwiek stanowczo, bo co to za przyjaźń :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm hmmmmmmmmmmmm
może ma małe dziecko na lewo.... może mieszka z 8 ludźmi na kupie by zaoszczędzić może ten jej chłopak to chory, niepełosprawny lub jeszcze coś innego np psychiczny i siedzi tam w domu i to nie prawda że cały dzień pracuje a może jest prostytutką i mieszkanie to miejsce pracy z wielkim łożem i gadzetami sado- maso :D:D można tak gdybać i gdybać w kazdym bądz razie już wiesz, że nie jesteś tam mile widziana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście dziwna przyjaźń. a najdziwniejsze jest to, że nie potrafisz jej wprost o to zapytać. przyjaciele ze sobą rozmawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ciekawa jestem jak się skończyła ta historia....hhee hhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×