Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pamiętacie te wózki?

Pamiętacie te wózki?

Polecane posty

Mam taki na strychu :D Fioletowy w żółte parasolki i misiaki. Kiedyś ogólnie było fajniej, takie mam wrażenie. Bardziej liczyło się "być" niż "mieć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamiętamy,pamiętamy
Moja siostrzenica jakieś 16 lat temu miała podobny:) Fajnie sie dziecko w nich usypia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamiętacie te wózki?
wiosenna mama uważam tak jak Ty Teraz to jedna przez drugą się przechwala:(a takie wózki na ulicy to już rzadkość,ale podejrzewam ze jeszcze wrócia moda na nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj taaaaak !
MÓj brat mający obecnie 19 lat miał coś podobnego, tyle że fioletowy, z takiego jakby karbowanego materału dresowo - ortalionowego:-) Ale uważam,ze współczesne wózki mimo wiele lepszej estetyki są o wiele mniej solidnie wykonane. Sama prowizorka, wszędzie plastik czy szmaciany materiał. A wtedy wózki były naprawdę solidne i nikt nie krzyczał za nie ceny 3000 jak za te wszystkie współczesne "Mutsy" czy "Quinny". Tak, kiedyś to szło się i kupowało wózek, żeby mieć w czym dziecko wozić, jedynie kolor się wybierało jakiś ładny, a teraz to liczy się, w jakim wózku będzie lepiej szpanować !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj taaaaak !
A moda już wraca, nawet na takie super staromodne wózki. Są firmy produkujące takie klasyczne wystylizowane ala staroć wózki i krzyczą za nie nawet cenę 8 tys. złotych. Tyle że kiedyś wózek o podobnej stylizacji można było kupić za normalną cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamiętacie te wózki?
zgadza się zgadza widziałam te wózki...szkoda że taka przesadna cena:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie uważam żeby chodziło o szpanowanie wózkiem czy o to by kupić najdroższy, chodzi o funkcjonalność i wygodę te nowe są o niebo lepsze sam fakt że posiadają jednocześnie spacerówkę i fotelik samochodowi no i po złożeniu są dużo mniejsze mieszczą się do bagażnika nie dużego samochodu:) a nie wspomnę o wyglądzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamiętacie te wózki?
Przeczytałam kiedyś tutaj na jednym z tematów taki tekst"Ty sobie dziecko zrobiłaś a nie stac Cie na wózek za 2,000zł,biedne bedzie Twoje dziecko"(coś w tym stylu)...Kurcze myślałam ze mnie piorun strzeli,moim zdaniem wózek gra najmniejsza role...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio nosze malą w chuście, teraz taka super moda nastala. Pojechaliśmy do babci i wyciągam malą z nosidełka i chciałam ją zawiązać, a babcia do mnie "e nie tak pokaze ci jak sie to robi" i mi obwiązała małą pierwsza klasa. W zadnym poradniku takiego motania nie ma, a jak wygodnie bylo :) Babcia 50 lat temu w chuście nosiła i to takiej zwykłej w kratkę, a teraz za kawałek szmaty 200 zl. Tak nam się wydaje, ze wymyśla się coś nowego i ze są udogodnienia itd, a tak na prawdę to po pewnym czasie wszystko zatacza kolo i ttak się okazuje ze to co bylo dawno temu bylo najlepsze i do tego się wraca. Jedyne co to nie wyobrażam sobie prać tetry i to jeszcze we Frani, ale kobiety prały i po kilkoro dzieci miały i przeżyły więc pewnie jakby trzeba bylo to też by się przeżyło. Sama czasem lubie robić pranie we Frani jak mi się w lecie dużo naskłada. Szybciej i na pewno oszczędniej niż w automacie, tyle że trzeba zrobić nieco więcej niż tylko guzik wcisnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnie się zastanawiam
Dla mnie wózek jest mało istotny, byleby jeździł i, żeby kółka nie odpadały, ale w czymś takim w życiu bym dziecka nie woziła. Wiadomo, że wózek jest mało ważny, ale świat idzie do przodu. kiedyś były tv tylko z czarno białym obrazem, wielkie kineskopowe, teraz plazmowe, ledove i lcd. To normalne, że moda się zmienia, a świat idzie do przodu. Z tymi 2-3 tys. za wózek też bym nie przesadzała, bo już za 1.000-1.500 można dostać fajny, funkcjonalny wózek, o nowoczesnej konstrukcji i modnym wyglądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj taaaaak !
Może i są wózki bardziej funkcjonalne, ale nie zaprzeczycie chyba że wiele współczesnych, polularnych wózków typu x lander czy coneco to zwyczajny prymityw - plastikowe hamulce, plastikowe koła, szmaciany kosz na zakupy, szmaciany podnóżek na plastikowych podnośnikach. A wózki te starsze miały skórzane paski przy kołach, metalowy kosz, solidną metalową ramę, metalowy podnóżek solidnie regulowany, oparcie na porządnym metalowym stelażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj taaaaak !
Uważam, że te wózki stare sa w stanie o wiele dłużej przetrzymac niż takie współczesne, lekkie, zwrotne wózki. Sama mam i coneco i x landera i widzę, jakie to prymityw w wielu miejscach, jak porównam do tego wózka sprzed 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam sie,ze ja na wozek wydalam 3000, a niecaly rok pozniej sprzedalam i kupilam maclarena. teraz maclaren robi wozki nawet dla noworodka, oh jaka ja niemoadra bylam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj taaaaak !
Udogodnienia sa owszem dobre, każdy z wielu korzysta i nie wyobraża sobie bez nich życia i zastanawia się, jak ludzie dawali radę kiedyś. Ale też wiele z tych udogodnień i w ogóle cała otoczka współczesnego modelu macierzyństwa i wychowania niemowlaka często są przecudowane, wiele rzeczy jest zwyczajnie niepotrzebnych i bublowatych, a żądają za to wielką kasę, jak choćby za taką chustę, gdzie obcinając kawałek starego prześcieradła masz identyczny efekt. Z wychowaniem i zdrowiem dziecka sie cuduje, że nie ma jeść tego czy tamtego,że jak przekręciło główkę na bok, to zaraz ma słabe napięcie mięśniowe, jak ma 2 krosty na policzku, to zaraz skaza czy alergia.Wielki szał z fotelikami, że jak kupisz taki za 200 zł, toś ryzykantka, bo jak można tani fotelik kupowac - kiedyś wozili dzieci ze szpitala na ręce w taksówce i żyli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama wspominała ostatnio, że kiedyś były dwie możliwości - mieć wózek albo... nie mieć wózka :D a na serio - nasze mamy wychowały nas na pieluchach tetrowych, prały we frani, a niekiedy i ręcznie, wszystkie obiadki dla dzieci się gotowało, o zmywarkach nikt nie śnił, samochody mieli nieliczni, więc po wszystkie zakupy z wózkiem, macierzyński trwał 3 miesiące... i kurczę jakoś kobitki dawały radę! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stare dobre czasy
ja jeszcze za komuny jeździłam takim wózkiem obitym w skóropodobny materiał, nie wiem jak go określić w każdym razie nie był to materiał taki jak na zdjęciu autorki, pamiętam, że dużo osób miało takie wózki najczęściej w odcieniach czerwieni lub brązu, pewnie wiecie o co mi chodzi. A jeśli chodzi o takie jak na zdjęciu to miałam taki wózek do lalki, identycznie zbudowany tylko mniejszy i w innych kolorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×