Tak mi sie chce seksu, że szok

Nie mogę już wytrzymać, zaczynam myśleć o jakimś przyjacielu od seksu, jak nisko upadłam ;O

podwawelska lepsza :P

wsadź se wibrator :O

idz do baru i poderwij kogos :]

masturbacja nie wystarcza

nie chce upadac tak nisko zeby uprawiac przygodny seks bo mi moralnosc nie pozwala, ale co ja poradze, ze huc tak cisnie :o

no to najwyzszy czas znalezsc sobie chlopaka :)

a co to za różnica czy się przerżniesz wibratorem czy zrobi ci to obcy facet ? :O

Sucha Krakowska to nick czy też narzędzie zastępcze?

Ale co? Ze jak? No wez!!! Przyjaciel od seksu to wyzsza forma egzystencjalnego bytu, bo zaspokajasz swoje potrzeby w sposob dobitnie wyrafinowany, dzieki czemu nie musisz wchodzic na kafeterie i sie zalic!!! Zatem ... go on!!!

wibrator a facet to olbrzymia roznica... nie masturubuje sie sucha krakowska. faceta mialam, ale juz nie jestesmy razem, z reszta on byl mniej jurny ode mnie.

A potrafilabys, np. gdyby facet byl bardzo przystojny, zadbany ... i bardziej jurny od Ciebie, "uprawiac" seks oddzielajac te aktywnosc od sfery uczuciowej, czy jednak choc odrobina wiezi byc musi?

"wibrator a facet to olbrzymia roznica... " jeśli ci na facecie nie zależy to jaka różnica? to ,że jest żywy i postęka? bo jak seks będzie super, facet przystojny to później przylecisz z płaczem,że się zakochałaś :D

taa a później będzie płacz ,że potraktował jak dziwkę :D ehh pewnie, chciałyby namiętnego seksu ,a później do widzenia , tylko ta namiętność sie z czegoś bierze albo do czegoś prowadzi, trzeba mieć odpowiedni charakter do takich układów :D

aneeexxx - a Ty masz? - bo piszesz jak bys byla doswiadczona ;)

charakter? się okazało ,że nie ;)

aneeexxx - oj, no pochwal sie jak sie sytuacja potoczyla ;)

bo to jest przecież tak.. wybieram sobie odpowiedniego faceta, który mi odpowiada z charakteru i wyglądu, inaczej nie miałabym satysfakcji z takiego seksu z byle kim, a skoro odpowiada mi pod tyloma względami to do zakochania jeden krok ;) sobie myślałam, że jestem twarda, gdzie tam ja miałabym się zakochiwać :D a tu proszę..

niestety nie potoczyło się zbyt szczęśliwie, on nie był mną zainteresowany na poważnie

Hmm ... moze sprobuj wrzucic na pierwszy plan inne potrzeby a seks traktuj jako mily dodatek?

A Ty sie juz z tego "wyleczylas"?

RemmeBrandt, już czegoś takiego nie zrobię, wtedy się czułam mocna, bo byłam rok po rozstaniu ,a mimo to kochałam swojego ex, więc sobie myślałam ,a co mi tam poużywam trochę i tak się nie zakocham ,bo cały czas do niego coś czuję..wyszło inaczej, dzisiaj już mi lepiej ,staram się o tym nie myśleć, nie mogę zbytnio go obwiniać nawet czy znienawidzić, bo świnia, w końcu niczego mi nie obiecywał..

OK :) Ale rozumiem, ze zakladasz: 1. zwiazek 2. uklad "bliskosciowy" A nie mozna by tak wyposrodkowac? - luzny zwiazek ze spora dawka seksu.

najbardziej jednak boli to,że jesteś jednak tylko takim hmm nie wiem jak to ując w sumie workiem na spermę , nie da się ukryć..jest ok jeśli obie strony takie mają do siebie podejście

wiesz.. ja akurat jestem osobą która albo ma kompletnie w dupie albo się angażuje na maxa :P

No tak, a umiar to zloty srodek do wszystkiego :P

Przeciez napisałam, że moralność nie pozwala mi na bylejakiego faceta, a to ze mi sie chce to przeciez nie moja wina. Wiec mi tu nie psiac, ze przyjde z placzem. Tak, umialabym oddzielic sferę uczuciową od fizycznej. Facet a wibrator to roznica, jesli tego nie ogarniasz to powodzenia, nie napisalam, ze nie chce faceta, tylko ze nie pozwole sobie na kogos przypadkowego.

no więc dobierzesz sobie odpowiedniego, a później będziesz potrafiła go zlać ?

ja tez szukam nie przypadkowej, raczej na dluzej na przyjazn ;)

a co to jest luźny związek ? :O albo komuś na kimś zależy i są razem albo nie :O