chłopak na kwaterunek

Chciałam z Wami podzielić się mom problemem, od jakiegoś czasu czuje się strasznie samotna, a że jestem raczej dość nieśmiała wpadłam na pomysł by znaleźć sobie chłopaka na kwaterunek na moje mieszkanie Jak myślicie to dobry pomysł?? - pomieszkać troche a potem jak mi się spodoba.... to wiecie :P :)

piszcie coś - ktoś tak próbował??

a jaka jest szansa ze wprowadzi sie taki z ktorym zaskoczy? :D zreszta faceci ostroznie podchodza do tego typu znajomosci, ja np. mieszkam z dwiema dziewczynami, jedna z nich na początku wyraznie sie do mnie przystawiala, na imprezie siadalka na kolana ale dalem jej do zrozumienia ze nic z tego i to nawet nie dlatego ze byla zupelnie nie w moim typie, tylko facet musi miec troche luzu, nie wyobrazam sobie chodzic na randki z dziewczyna a nastepnie wracac razem do domu wspolne mieszkanie zabija caly romantyzm od początku

a jak się nie spodoba to go wykopiesz i weźmiesz następnego?

no jak okaże się że jakś gbur czy niedojda to wykopie :) tak się zastanawiam jakie kryteria na początek zrobić przy selekcji??

>sierzant marchewa ale jak będzie tylko On i ja to może będzie naczej :P

jesli to bedzie chlopak ktory nigdy nie mial dziewczyny, niesmialy, to moze, moze pomalu go do siebie przyzwyczaisz, ale normalny facet nie zwiaze sie z wspollokatorka, uwierz

takiego myśle szukać a nie jakiegoś Amigos podrywacza :D :D który by mi sprowadzał lafiryndy !!! tylko musze uważąć żeby nie okazał się jakąś ciapą!!! Jutro wysyłam ogłoszenie, tylko zastanawiam się jeszcze ile zażyczyć sobie za pokój 14 metrowy - internet, kablówka, wszystkie wygody :) Z jednej strony musze odrobine zaniżyć a z drugiej żeby nie było jednak za nisko bo się najdą jakieś żule a w ogłoszeniu przecież nie podam by podawali zdjęcia :D