nie rozumiem zachowania mojego faceta-wytlumaczycie mi to???????????????????????

wczoraj sie poklocilismy troche i moj narzeczony powiedzial ze mam sie do niego nie odzywac i poszedl spac. do pracy poszedl tez bez slowa. ale z pracy do mnie zadzwonil i powiedzial"porozmawiamy spokojnie w domu". a teraz kurwa przyszedl z pracy, tez bylam zla ale stwierdzilam ze ok, jest juz dobrze,zadzwonil z pracy,po co sie gniewac. wiec sie odzywalam, a ten naburmuszony poszedl z drinkiem na balkon i nadal sie nie odzywa. kurwa o co mu wreszcie chodzi??

Tsa, drinkiem...( jakiegoś sikacza wpierdala ) . :o

no foch normalny

co to jest foch?

nie podszywac sie !!!!

W dodatku zakomunikował,że jest w ciąży z koleżanką z pracy!:o

foch? ale w koncu dzwonil do mnie z pracy i jeszcze sie pytal "nadal masz zamiar sie gniewac?" a teraz sam wyszedl na balkon , nie odzywa sie i pije drugiego drinka. masakra jakas.

sie mnie czepia ze nie siedze w pracy do 16 :D i nie chodze na 8 tak jak on :D smiac mi sie z niego chce bo on w swoim cudnym biurowcu jak w fabryce karte podbija hahaha a ja sobie moge przyjsc albo nie i i tak zarobie :P hahahah

foch--fachowe obciąganie chuja;d;d Robie mu to codziennie po pracy jak jeszcze czuc troche potku;d

chore akcje ma jakies za facetem nei trafisz niestety ja wlasnie sie od niego dowiedzialam ze jak sobie tak nie bede chodzic to mnie wywala z pracy hahahahah oszaleje zaraz bo dwa dni temu dostalam taka prowizje ze moge nic nie sprzedac do konca czerwca, chcialam sie z nim podzielic i kupic nam jakis fajny prezent ale tego nie zrobie!!!

moj maz - ale nie masz takich jazd jak ja Ps. spieprzaj podszywaczu teraz juz nie masz po co tu siedziec

a moj maz- a co ja mam teraz zrobic??? chcialam isc do niego na ten balkon , ale nie pojde. nie bede go po dupie lapac.

???????????????? :o

Hahaha marne prowo. 1/10. :o:o:o

to zadna prowokacja :o

doradzicie mi co mam robic ??? isc do niego czy milczec i miec go w dupie do czasu az mu ten tajemniczy foch przejdzie ????

idz do niego i go przytul :) pomoze :)

beatka czyli mam go lapac za dupe??? jak ja nawet nie wiem o co mu chodzi, ze robi 3go drinka siedzi sam na balkonie i sie nie odzywa. nie powie nawet o co mu chodzi., to normalne????

facet jest jak dziecko :) dlatego lepiej pierwszej wyciągnąć rękę... szkoda marnować czasu na nieporozumienia ! :) pojdz do niego przytul daj buziaka i po problemie :)

beatka ale mnie to meczy. planujemy slub powoli a on notorycznie mi takie numery wywija.... czym sobie na to zasluzylam???????

no ja wiem,ale wolisz tracic czas na nieporozumienia? dla swietego spokoju pierwsza wyciagnij reke! a jak nie chcesz to zrob sobie herbatki i idz spac! ale zeby była jasność oscentacyjnie wez swoja posciel z waszej sypialni i poloz sie w innym pokoju :) teraz Ty sie obraz :) generalnie ja dla swietego spokoju bym poszla sie pogodzic,ale.. decyzja nalezy do Ciebie :)

beattka- niestety wynajmujemy kawalerke. nie moge wyjsc do drugiego pokoju :(

no to idz spac kochana i daj sobie spokoj! nie przejmuj sie! minie mu! :)

beattka- poszlam, usiadlam mu na kolanach i przytulilam a potem spytalam co sie stalo.. aon tylko ze mam zejsc bo krzeslo sie zlamie i ze chce posiedziec. teraz miarka sie przebrala !!!!!!!!!!!!!

dodatkowo powiedzialam czy moge z nim posiedziec, pytalam co sie stalo, bo sie nie odzywa. a on ze nic sie nie stalo, zebym wracala bo jest zimno. kurwa czy to jest normalny dojrzaly zwiazek??????????????????/ masakra

powiem Ci że wielu facetów właśnie zachowuje sie tak jak ten Twój. no ale troche się o Ciebie martwi skoro.. mówi żebyś weszła bo zimno jest.. może zostaw go w spokoju ? niech sobie chłop przemyśli.. albo lepiej! napisz mu kartke np.'Kocham Cię,dobrej nocy' i połóż mu w takim miejscu zeby przeczytałam,albo na lustrze w łazience :)

położył się spać obok mnie, bez słowa. probowalam spytac juz persfazją, ze dluzej tak nie wytrzymam itd itp ze za co ta chora akcja..... ale on milczy, odwrocony plecami do mnie... masakra !!!!!!!!!! szok:/

teraz znow wyszedl na balkon z drinkiem.... tragedia... szkoda tylko ze nikt mi nie napisze czegos sensownego

beatka ale ty pierdolnieta jestes:O ty pewnie z tych co jak wpierdol dostana od meza to mowia przepraszam i sa pewne ,ze zasłużyły :O

no beatki rada nie pomogla... zaczelismz planowac slub. poszla klotnia o to, czy ma byc orkiestra czy dj... moj facet organizuje wesela i chcial dj... ponoc to jest lepsze. a moja mama chciala orkiestre... i ja stwierdzilam ze mi wszystko jedno. i wtedy doszlo do sprzeczki ze zmieniam front itd... i powiedzial zebzm sie do niego nie odzywala... potem zadzwonil z pracy, myslalam ze bedzie ok...a tu taka jazda chora !!!!!!!!!!!!!!!