samodzielne obcinanie psa

mam mieszańca sznaucerka. po zimie muszę jej obciąć sierść. wizyta u profesjonalnego psiego fryzjera jest strasznie droga więc postanowilam ją obciąć sama. zastanawiam się nad kupnem maszynki - ale nie wiem jakiej. czytam że jest coś takiego jak trymer do sierści ale nie wiem jak to się obsługuje. czy ktoś sam obcina psu sierść i może mi coś poradzić?

opal nad gazem

pytam poważnie. idiotyczne komentarze są mi na tym topicu zbędne.

podnoszę, może teraz będzie ktoś kto mi pomoże

ja mam sznaucera średniego sukę obcinam ją sama i mam maszynkę MOSER, nie wiem czy to się tak ppisze ale jest to specjalna maszynka do sierści psa.

Są specjalne maszynki dla psów. Nie różnią się wiele od tych dla ludzi. Poszukaj na allegro.

Różnią sie bo mają lepsze ostrza a to podstawa ,zwykła maszynka przepaliła się po obcięciu połow mojego psa;)

już coś szukałam ale ceny od 100 do kilku tysięcy i zgłupiałam. dla ludzi nie wiem czy są takie drogie ;) a mogę wiedzieć jak robisz to że pies się nie boi? nie ucieka? bo ja się boję ze moja mi zwyczajnie ucieknie i się nie ma ruszyć ;)

no ja tak właśnie myślę że ja ją będę obcinała a mama będzie ją trzymała ;) a smakołyków obawiam się ze aż tyle nie mam w domu zeby jej to potem wynagrodzić ;)

ja kiedys obcinalam foxteriera i teriera walijskiego, trzeba bylo to robic we 2 osoby, bo sie wariaty wyrywaly :D no i robilam to zwyklymi ostrymi nozyczkami, a teraz Tata zawozi Walijczyka do strzyzenia do jakiejs pani, ktora sie tym zajmuje na codzien

ja mam sznaucera olbrzyma tez sunie i tez ja scinam w domu maszynka philipsa.na poczatku bylo bardzo trudno bo to pies po przejsciach-przyblakala sie do mnie i tak juz zostala-bala sie wszystkiego co warczalo odkurzacza,miksera,tv nawet(teraz wiem po bliznach na jej ciele ze byla niezle bita),pamietam pierwsze obcinanie to byl koszmar uciekala wyrywala sie plakala ale robilam co jakis czas przerwe caly czas do niej mowilam."Trzymanie przez kogos innego nic nie dawalo bo sie wtedy jeszcze bardziej bala.fakt ze scinalam ja caly dzien po troszku na ile wystarczalo jej cierpliwosci... ale teraz juz wie ze to nie boli a i lepiej sie bedzie czula po tym.daje jej kosc do pilnowania i scinam.

zawieść gdzieś do fryzjera to nie probelm, tylko to jest tak okrutnie droga przyjemność że będę próbowala sama to zrobić

moja też się przybłakała i tak została - taka śliczna włochata kulka była ;) tylko kto wiedział że z tą kulką tyle bawienia będzie, codzienne czesanie, obcinanie....

uroki posiadania psiaka.ale zobaczysz jaka pieknotka bedzie jak ja zetniesz tak jak powinna byc scieta normalnie inny pies doslownie.

ale mam podworkowego psa ;)

i obcinam go nożyczkami. Parę godzin, raz na jakiś czas i jest spokój. Przynajmniej nie gubi wcale sierści dzięki temu, że ma włosy i jest czysto.

Myślałem ze chodzi o obciecie ogona .To musi zrobić weterynarz i to szczeniakowi .Potrzebne są dwa szwy.

Ja chodzę z dwoma psiakami do http://www.lecznica.pila.pl/ - tam zajmują się obcinaniem. Sama kiedyś próbowałam nożyczkami, ale jest to raczej droga przez piekło. Samej to cięzko jest zrobić, a w dodatku piesek się denerwuje.

ja mam maltańczyka i obcinam go sama, kupiłam maszynkę przeznaczoną specjalnie do strzyżenia psów na https://basspolska.com, psiak się przyzwyczaił i teraz idzie nam znakonicie

Polecam kupić maszynkę do obcinania psa, nie jest to wcale takie trudne i nie trzeba wydawać pieniędzy na psich fryzjerów, polecam poczytać http://www.joannamakabresku.pl/zamierzam-kupic-maszynke-do-strzyzena-psow/

Zgadza się, że nie jest to strasznie trudne. Mam konkretnie taką maszynkę i uważam, że jest dobra http://petshooop.pl/Oster-Adjust-Pro-mocna-maszynka-o-regulowanej-dlugosci-ciecia-p4700 mój pies już się przyzwycział i się nawet nie wyrywa :P

A nie lepiej iść do profesjonalisty? Zrobią to szybko fachowo a wcale to drogie nie jest. Ja ze swoim psem chodzę w Toruniu do Hani Rak http://haniarak.pl/ Punkt mieści się przy Św. Józefa. Bardzo pozytywnie tam jest, mój pies też nie protestuje przy zabiegach.

Idąc do specjalisty narażasz go na stres. Idzie w obce miejsce, gdzie czuje pełno innych zapachów a ponadto dźwięk maszynki nie jest dla psa jakoś specjalnie relaksujący. Już lepszy byłby psi fryzjer, który przyjeżdża do domu klienta. Uważam, że najlepiej zająć się tym samemu. Nie jest to wcale trudno, trzeba tylko poznać parę zasad. W tym artykule są bardzo dobrze opisane: http://www.psieproblemy.pl/strzyzenie-psa-krok-po-kroku/ . Pies strzyżony przez właściciela, w otoczeniu, które zna jest spokojny z zrelaksowany.