Jakie kierunki studiów są dla was najbardziej prestiżowe?

Wymieńcie 5 :)

medycyna i farmacja. prawo nie, bo prawo kazdy moze studiować. aha, jeszcze akademia muzyczna i ASP, bardzo prestiżowe, i PWST szkoły teatralne.

Kierunki żadne, juz prędzej uczelnie :) Harvard na przykład.

MEDYCYNA zdecydowanie

budownictwo

No i pedagogika... A tak powaznie to biorac pod uwade trudnosc studiow, to napewno budownictwo

a co to jest PWST? :) Ja : 1. Medycyna 2. Farmacja 3. Aktorstwo 4. Prawo 5. Architektura 6. ASP 7. Akademia Muzyczna :) kolejność nie jest wazna. Ale najwiekszy szacun mam dla lekarzy

Najbardziej prestiżowe to - zapomniałaś jeszcze o stosunkach międzynarodowych :D ja się wybieram na finanse i rachunkowość też nie jakoś zajebiście ambitnie ale prace będę miała

Budownictwo prestizowe? Troche sie zdziwilam bo nie uwazam ze to prestizowy kier ale kazdy ma prawo miec swoje zdanie.

Najbardziej prestiżowe to - zapomniałaś jeszcze o stosunkach międzynarodowych :D ja się wybieram na finanse i rachunkowość też nie jakoś zajebiście ambitnie ale prace będę miała

Dodam do czarnej listy kulturoznawstwo, teatroznwstwo, resoocjalizacje i prace sopoleczną.

A ja nie mam żadnego szacunku do lekarzy, najmniejszego nawet. Uważam że nie ma za co.

Ja tez w końcu wykryli u mojej matki raka a potem tak skutecznie dzialali, ze przezyla. Nie ma za co! W kocnu po co dziekowac lekarzom.. Ostatnio mozna wykonywac przeszepy płuc i serca ratujace zycie innym ale za co tu dziekowac..

oczywiście że budownictwo jest!to Kierunek na który jest się najtrudniej dostać na politechnice a później masz dobrze płatna pracę wszędzie:)

;) Mieszkam w Szczecinie. Na budownictwo jest tu dotkowy nabór. Czesc osob ktore nie dostanie sie na architekture idzie na budownictwo. Studiuja tam moi znajomi ktorzy nie sa zbytnio rozgarnieci wiec heh no nie przesadzajmy ;)

Nie ma za co. Taka maja pracę. Jesli szanujesz lekarza za pracę tak samo powinnaś szanować solidną sprzątaczkę, która też dobrze wykonuje swoją pracę.

kierynki medyczne, weterynaria, farmacja, prawo- za dużo tych prawników więc nie, budownictwo, kierunki z asp- chodź absolwenci nic po tym nie mają

Przemysl ile wiedzy, ile stresu musi taki lekarz wlozyc w swoja prace. Cop to za odopowiedzialnosc. Niema dla mnie wiekszej odpowiedzialnosci niz ludzkie zycie. Z zadnym zawodem nie da sie tego porownac. Nie jestem lekarzem lecz archeologiem ;)

;) Owcszem po malarstwie nic nie ma ale np. po grafice lub architekturze wnetrz cos jest ;)

a ja jestem z warszawy i mówię co tu jest. Cóż architekt może i fajną praca ale trzeba mieć znajomości tak jak na lekarza

a czemu nikt nie wspomina o weterynari ??

architektura trudno się dostać. medycyna zdecydowanie, to najtrudniejsze i najbardziej męczące i najdłuższe studia... a wiedza lekarzy jest ogromna (chyba ze są ignorantami) czarna lista: teatrologia, wiedza o kulturze, muzykologia, kulturoznawstwo, wiedza o Rosji :P, stosunki, europeistyki, socjologie, politologie, pedagogiki, filologia angielska!!! jak dla mnie cel: akademia muzyczna ps. PWST to pastwowa wyzsza szkola teatralna (kraków)

Lekarze to takie małpki. Uczą się przez wiele lat i wbijają sobie do główki ogrom wiedzy (często ostro przeterminowanej) i ze swojej praktyki potrafią korzystać tylko z niej. Nie daj boże aby coś wyszło poza schemat który sobie wryli w czasach młodości, to po prostu głupieją. Chcesz żyć i być zdrowa? lecz się sama a lekarzy traktuj wyłącznie instrumentalnie, do wypisania recepty, skierowań lub zwolnienia. Ale nie jako wyroczni czy źródła informacji

weterynaria też trudna, mój tata studiował. Nie wiecie jak krowa różni sie od psa i kury, no masakra, a całe anatomie trzeba znać :)

jak kurwa sama mam sie leczyć ? co nasłuchiwać odgłosów swojego ciała ? czy może konsultować sie z wujkiem google albo jeszcze lepiej z paniami z kafe ? co ty pieprzysz...

konserwacja zabytków

nooo

Budownictwo to tylko podstawianie liczb pod wzory - kazdy to umie. Medycyna i prawo zdecydowanie bardziej prestizowe - tam trzeba bardziej myslec

Medycyna, Prawo

Lekarze są uczeni panowania nad stresem, tego że nie mogą sie wczuwać, ani specjalnie przejmować jak im pacjent zejdzie, bo wiadomo że przyjdzie następny a czy umrze czy nie wypłata i tak będzie.