Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rudakasia

Czy dobrze robię????

Polecane posty

Witam. Mam 32 lata. Od 5 lat jestem mężatką. Mam 4-letnią córkę Zuzankę. Z mężem znamy się 10lat. Mam problem. Rok temu -po 4 latach siedzenia w domu wróciłam do pracy wbrew woli mojego męza. Mój mąz, od kiedy pojawiło się dziecko, absolutnie nie zgadzał się na podjęcie przeze mnie pracy, ale postawiłam się i pracuję. Od roku- tyle pracuję- jest dramat w domu. Ciągłe kłótnie właśnie o to, że wróciłam do pracy, pretensje, że kiedy dziecko jest chore podrzucam je do babci lub dziadka. Wciąż powtarza mi, że moje miejsce jest w domu przy nim i przy dziecku. Że zadaniem żony jest dbać o dom czyli prać, gotować, sprzątać itp. A wczoraj powiedział mi, że jeśli nie odejdę z pracy to będzie bardzo źle z nami, że musimy poważnie zastanowić się nad rozwodem. Zaczynam szukać mieszkania. Jedyne co wiem to to,że nie chcę rezygnować z pracy. Nie chcę robić ciągle tego co on mi każe, a niestety tak jest od paru lat i chyba dopiero teraz się obudziłam. Ale momentami boję się, że jednak nie dam sobie rady. Mąż ciągle mi mówi, że jak będę chciała odejśc to on mi uprzykrzy życie. Że zabierze mi wszystko co mam i wtedy będę mogła pokazać co tak naprawdę mogę zrobić bez niego. Dramat. Ale ja tak dłużej już nie dam rady wytrzymać. Chyba najwyższy czas podjąć jakieś decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on zaprzecza sam sobie. Straszy Cię rozwodem, jednocześnie mówiąc, że jak odejdziesz to Ci uprzykrzy życie... zastanówcie się nad kompromisem.. Czy Twoja praca jest warta, żeby rozwalać rodzinę, czy dla Ciebie nie jest cenny czas spędzony z dzieckiem? Ja bym mogła siedzieć w domu i nie pracować.. wolałabym prać, sprzątać i gotować.. to jest wygodniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robiłam to wszystko przez prawie 5 lat. A wiesz co on robił w tym czasie\? Oprócz tego, że zarabiał pieniądze to wychodził z kolegami 2-3 razy w tygodniu i wracał w nocy, wychodził pojeździć na motorze i też go nie było. A kiedy tylko poprosiłam go o pomoc przy dziecku, on zawsze mi powtarza, że matka jest od wychowywania a ojciec od zarabiania. Ale tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie to nie zgadzaj się na taki układ.. on sobie myśli, że jak zarabia to może sobie robić co chce.. w dupę z takim życiem.. a matka ma pierwszeństwo do dziecka, zwłaszcza, że pracujesz.. nie daj mu się.. on Cię tylko straszy. I mu powiedz, że nie będzie Ci dyktował, że nie żyjecie w średniowieczu. A najlepiej to nagraj rozmowę, jak mówi, że Ci życie uprzykrzy.. może przydać się w sondzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×