Kobiety i faceci -powiedzcie czy ja mam za duże wymagania??

Spotykam tylko takich facetów ktorzy mi nie odpowiadają... Moje wymagania: 1. Szczery, uczciwy 2. Z poczuciem humoru, pozytywnie nastawiony do świata i ludzi 3. Szanujący mnie i akceptujący 4. Męski - nie chodzi mi o to, żeby był "bad boy" ani nic w tym stylu, tylko żeby nie był maminsynkiem i gdy jest jakis problem nie uzalał się itd, tylko dążył do tego żeby go rozwiązać. z tego co wiem niektóre dziewczyny mają kilkunastopunktowe listy wymagań... Ja księcia z bajki nie szukam.... Czy ja na prawdę tak wiele wymagam?

Patrząc na egoizm całego pieprzonego wyrachowanego świata - to tak duże, pomimo tego, że są niewielkie...

Dodam że ja oferuje to samo (no moze poza punktem 4 hehe ;) ) Moge przymknąć oko na np. Palenie choć tego nie lubię alkohol jeśli w małych dawkach i nie za często spotkania z kumplami, nawet jeśli są dosc częste bo ja sama potrzebuje sporo prywatności nie interesuje mnie a co za tym idzie nie mam wymagań co do kasy (wiem że kazda tak mowi, ale ja NIE JESTEM KAZDA) styl ubioru posiadanie prawa jazdy, samochodu, jaka praca, czy studiował czy nie itd czy jest wykształcony jakiej muzyki słucha, czy umie tańczyć czy ma fajnych rodziców, czy mieszka sam czy z rodzicami. I preferuje wyższych ode mnie brunetów (ja mam 166), ale jeśli byłby blondyn ale miałby fajny charakter to tez jest ok. moge przymknąć oko i na wiele innych rzeczy ale tylko pod warunkiem że spełnia 4 punkty z poszedniego postu... No i wiek 18-24 lata. Ja sama mam 18. Nie wiem, moze mam po prostu takiego pecha że tym z którymi się spotykam zależy tylko na jednym i nie spełniają tych 4 punktów?

Normalne wymagania, ale nie am łatwo by znaleźć :P

No nawet jakby palił trawkę to bym to zaakceptowała ;) mimo że bardzo tego nie popieram i sama jestem bez nałogów.... Jeśli nie jest chamem i tak jak wyżej pisalam "bad boyem" to niech sobie pali, jego zdrowie, nie moje... ;) jestem młoda i nie mam parcia na związek ale na serio zaczynam się zastanawiać czy to moze ze mną jest cos nie tak że inne dziewczyny mają facetów a ja nie.... Samej mi dobrze,potrafię sobie zorganizować czas, ale myślę że jednak lepiej by było mieć kogos kto jest Twoja miłością i wiedzieć że ktoś nie moze się doczekac aż Cie zobaczy i vice versa :)

Problemy snobistycznej, egoistycznej nastolatki. Jak mi przykro!

Moze wyjaśnisz dlaczego mnie tak nazwałes? Skąd wiesz że jestem egoistka...? Najłatwiej oceniać jak się kogos nie zna... Jestem wolontariuszka, jakbyś nie wiedział za to pieniędzy się nie dostaje więc nie uważam że świat kręci się tylko wokół mnie. Po drugie - mam tez inne problemy, ale nie o tym temat. Po trzecie - wydaje mi się że należysz do grona ludzi, ktorzy uważają że tylko oni mają problemy, a nastolatki to juz w ogóle podludzie... I gdzie tu empatia? Nawet jeśli to byłby mój jedyny problem (chociaz nie jest) to co w tym złego, czy pytając kogos obraziłam lub oceniłam że wszyscy faceci to świnie? Nie, więc Ty tez mógłbyś szanować nastolatki, bo wiele z nich ma w glowie więcej niż niejedna dorosła kobieta (sama znam wiele takich dziewczyn...). Tylko że one się z tym nie obnoszą tak jak nastoletnie tapeciary... Więc nie generalizuj :)

:D spalic snoa :P

Sprawdzałem jak zareagujesz... Nie wydajesz się 'złą kobietą' więc z czasem kogoś znajdziesz. A już na pewno dziwnym byłoby, gdybyś nie znalazła. PS. Faceci to świnie... Nie wiesz o tym?;)

Heh no to mnie podpuściłeś :-P ciekawa jestem co inni powiedzą na ten temat chociaz pusto tu raczej ....

Może sama zastanów się nad tym wszystkim? Takie przemyślenia czasem dużo mogą zrobić. W czym leży problem? Bo na pewno nie w wymaganiach.

boze mnie suzkasz.Jakie szczescie;)

Co do faceci to świnie - no muszę się zgodzić ;) heh ale od każdej reguły są przecież wyjątki... Więc od tej tez na pewno są :) a że mi się jeszcze taki nie trafił to cóż... Najwyzej będę czekać do 70 i w desperacji poslubie jakiegoś starzejącego się gentelmana z piwnym brzuszkiem :-D

Real seks - no nie watpie :-D szczególnie po tym nicku hehe ;) kiedy ślub? :-p porno- no zastanawiam się, zastanawiam i nic wymyslec nie moge.... No pięknością nie jestem, i mam bardzo jasną karnacje ale znowu brzydka tez nie, normalna dziewczyna, jakieś tam propozycje spotkań są. Nie za wiele ale jednak są. Ubieran się raczej dziewczęco. Moze to mój charakter? No przyznam że jest dosc dziwny jak na dziewczynę ;) np ważny dla mnie jest honor, wole aktywnie spędzać czas niż np restauracje itd? I nie jestem gadułą, tylko raczej małomówna? I nie liczą się dla mnie słowa tylko czyny? Wole żeby ktoś mi pokazywał że mu zależy niż mówił nawet najpiękniejsze czułe słówka, wiersze miłosne i inne pierdoly? No sama nie wiem... Ale z drugiej ja się na pewno dla faceta nie zmienię, moge starać się byc lepsza, ale na pewno nie bede zmieniać swoich przekonań itd. Stąd tez ten punkt o tym że musi mnie akceptować...

zadnychslubow.Cechy wymienione jako wymagania sa zgodne z moimi,a nick jak nick.

Ze mną też by się zgadzało. 1. Szczery - do bólu, uczciwy - kiedy zechcę 2. Z poczuciem humoru - aż za bardzo, czasem żartuję nawet z poważnych sytuacji, pozytywnie nastawiony do świata i ludzi - owszem, o ile ktoś mi nie popadnie 3. Tego nie wiem. 4. Męski - bywam. Nikt Ci nie znajdzie przyczyny, jak to ładnie ujęłaś po mojej obeldze - nie znając Ciebie. Niektórzy już tak mają, szukają, szukają, przebierają, przebierają i w pewnym monecie zdają sobie sprawę, że znaleźć nie mogą:)

No mam nadzieje że ze mną tak nie bedzie heh :-P co do ślubów - to czemu nie? :-P zjadą się ciocie, wujkowie, babcie i dziadkowie potańcujemy przy disco trzasco, upijemy się bedziemy sypać sprośnymi kawałami.... :-D bedzie fajnie, zobaczysz :-D ;)

bo sluby to koszty i jakis niepotrzebny kawalek papierku.Wy kobiety myslicie ze jak go zaprowadzicie przed oltarz,to macie akt wlasnosci:)

I jednak jedno jest nie do konca a to się nie liczy :-P uczciwość "kiedy zechce" nie jest do konca uczciwością ;)

Do końca... Ale zawsze mogę mówić, że "jestem uczciwy", jeżeli w pytaniu nie ma słowa: zawsze:D

to z Toba jak z kobietami one zawsze mowi prawde tylko nie do konca;P

Real - Hehe, uważam tak samo :-P np. z tym świstkiem papieru ;) podobnie jak słowa, jeden podpis w te czy we w te nic nie znaczy ;) co do aktu własności to raczej faceci tak myślą :-P zwykle przestają się starać bo przecież juz zdobyli kobietę czyli jest ich i mogą na nią wołać pełnym dumy głosem "przynieś piwo kobieto" :-P

nie, nie masz za dużych wymagań :) po prostu takie czasy :P

"Baby, ahhh te baby...." :-D

facet krzyczacy przynies piwo kobieto,to jest jakis zakompleksiony frustrat.

No to Ci frustraci mają problem :-P jakby na mnie ktoś tak zawołał to bym tego nie zrobiła bo nie jestem niczyją śluzką... A gdyby się wkurzyl że mu nie usługuje i miał straszne pretensje, wszczynał to bym mu je przyniosła i niby przypadkiem trochę wylała :-P co innego jakby poprosił albo zapytał czy przyniose. Bo rozkazywac to można psu a nie drugiemu człowiekowi a ja psem nie jestem :-P

dlatego trzeba grzecznie kochanie czy mozesz przyniesc piweczko,albo czy bylabys uprzejma tak isc je kupic;)

Jakby był bardzo chamski to nawet na koszulę/bluzkę... ;) i służką a nie jakas śluzką heh literowka ;)

No raz na jakis czas nie zaszkodzi, przecież warto byc miłym dla drugiej polówki :) z tym że raz na jakis czas nie oznacza co drugi dzień ;)

Od tego się ma druga polówkę między innymi przecież :-P mi się nie chce to facet idzie, jemu się nie chce no to ja tez czasem moge się poświęcić :-P korona z głowy mi nie spadnie co nie? ;) no i ruch to zdrowie i każdy powód jest dobry żeby ruszyć cztery litery co nie? ;)