Czy wam też było ciężko odejść od męża, faceta??

Hej powiedzcie mi bo ja albo jestem głupia albo naiwna. On ma w dupie moje prośby, dzieckiem się nie zajmuje , chleje kiedy chce , obiecuje a potem tego nie pamięta. Ja chcę odejśc , jestem zła ale nerwy przechodzą na drugi dzień, chociaż wiem, że nie kocham, czy przyzwyczajenie może byc takie silne,że nie potrafię odejść??

ja odeszłam, ale jak odejdziesz, on tym bardziej nie zajmie się dzieckiem. Stań mocno na nogach, zorganizuj własne życie i wtedy będzie łatwiej odejść.

ja odeszłam ale nie miałam dziecka, chociaż i tak było trudno ale teraz, kiedy mam ułożone życie z innym facetem, który jest rewelacyjny dla mnie i jest cudownym ojcem dla naszego synka wiem że było warto a mój były....szkoda gadać, dramat normalnie....

Wiem , próbowałam , ale nie mam jak . Nie potrafię. Ciągle obiecuję sobie że bedzie lepiej, że bedziemy normalna rodzina .. Nie wiemczemu tak robię. chce zeby mala miala ojca..

uważam, na podstawie swojego osobistego doświadczenia, że "nie ważne jaki ojciec byleby był" to najgorsze co można dziecku zrobić i nie rozumiem kobiet, które decydują się zostać ze złym człowiekiem tłumacząc to dobrem dziecka, bo tak naprawdę fatalny ojciec może znacznie bardziej spierdolić dzieciństwo niż życie z samotna matką