list do niego :( wysłać czy nie wysłać ??? tersć

. szczerze to sama nie wiem od czego zacząć. Chciałabym Ci tyle powiedzieć ale nie umiem, nie potrafię ..dlatego postanowiłam napisać list. Może wyda Ci się to śmieszne, zabawne ale tak będzie mi łatwiej. Chciałabym żebyś wiedział co naprawdę czuje, jak mi na Tobie zależy. Chciałabym również żebyś wiedział jak bardzo Twoje zachowanie mnie rani, jaki sprawiasz mi ból . Nie wiem dlaczego to wszystko się popsuło. Nie chce szukać winny ani w Tobie a nie we mnie . Domyślam się że to wszystko zaraz runie ,,tak jak domek z kart, że MY przestaniemy istnieć. Piszę, bo źle i ciężko mi z tym wszystkim. Od pewnego czasu mam wrażenie, że już nie chcesz ze mną być, że stałam Ci się obojętna i najchętniej skończył byś naszą miłość... tylko, że ja nie potrafię, bo naprawdę Cię pokochałam. To co do Ciebie czuje jest silniejsze ode mnie i właśnie "to" nie pozwala mi powiedzieć: " to koniec ". Może wyda Ci się to śmieszne, ale nie wyobrażam sobie dalszego życia bez Ciebie, choć jesteśmy razem dopiero kilkanaście miesięcy... Teraz siedzę sobie w domku, sama... spokojny wieczór... liczę, że zadzwonisz ,.. mam taką nadzieję.... Zaczynam wspominać wszystkie wspólne chwile, czasami się uśmiecham, a za chwilę kolejna łza kapie na tą kartkę. Zastanawiam się co Ty myślisz o tym związku, o naszej miłości.. Pamiętasz jak się poznaliśmy ja pamiętam doskonale , mam wrażenie jakby to było wczoraj ,, tylko szkoda że My już nie jestesmy tacy sami jak wtedy, ,, Pamiętam jak zadzwoniłeś do mnie pierwszy raz. Jak namawiałeś mnie na spotkanie. Pamiętam to wszystko bo takich chwil się nie zapomina pamiętam jak przyjechałam do Ciebie pierwszy raz, naprawiałeś radio Doktorkowi pamiętam nawet w co byłes ubrany Nasz spacer brzegiem morza, restauracje ,, powrót do domku. Nawet nie wiesz jakbym chciała żeby te dni wróciły żebyśmy MY wrócili. A pamiętasz jak leżeliśmy u Ciebie ,, ja miałam zaraz jechać do domku ,,, stałam kolo drzwi ,,, podszedłeś i się na mnie rzuciłeś jak się wtedy namiętnie całowaliśmy ,, chciałam wtedy żeby ta chwila trwała wiecznie chciałam żebyś mnie nie wypuszczał ze swoich ramion. Tak bardzo chciałabym żeby te chwile wróciły, żebyśmy My wrócili żeby było tak jak dawniej ,, żebym poczuła ze Ci na mnie zależy. Wiesz najgorsze jest to czekanie czy zadzwonisz czy się odezwiesz napiszesz Nagle dostaje smska... zrywam się, lecz nie mam odwagi go przeczytać. Po chwili chwytam telefon, lecz to nie Ty. Zamiast wiadomości od Ciebie dostaje sms od kolegi co porabiam co tam u mnie " Nie mam siły odpisać, kolejne łzy, kolejny żal i kolejne wątpliwości "czy on mnie kocha?, Dlaczego ze mną jest ? " Znów zaczynają dominować wspomnienia i nagle telefon dzwoni... tym razem to Ty...chwila zastanowienia, walka z uczuciami i decyzja - odbiorę, tylko będę twarda, nie pokaże jak cierpię, jak mnie to rani i jak to wszystko przeżywam. Ocieram łzy, wciskam przycisk i słyszę Twój głos... czuję ciarki, które przechodzą przez moje ciało, oczy napełniają się łzami, a w głowie kotłują się myśli: " bądź twarda, dasz rade, jesteś silna..." i udaje się to... kończymy rozmowę z przekonaniem, że żadnemu z nas na niczym nie zależy .Odkładam telefon i czekam na kolejny ruch, lecz Ty nie zamierzasz nic z tym robić. Coraz bardziej obawiam się, że Cię strącę , a przecież chciałam tylko być szczęśliwa, chciałam kochać i być kochaną... teraz wiem... chciałam za dużo... widocznie na miłość trzeba sobie zasłużyć, a ja nie zasługuje. Nie wiem co robić... chce Ciebie, bo Ciebie potrzebuje do szczęścia. Chciałabym się do Ciebie przytulić i wypłakać jak mała dziewczynka... przy Tobie czuję się tak bezpiecznie, nie pragnę niczego więcej, tylko byś był i powiedział, że mnie kochasz i potrzebujesz. Powiedz, proszę powiedz "KOCHAM CIĘ", nawet nie wiesz jak bardzo teraz tego potrzebuje...

nie wysyłaj, zadzwoń i mu to powiedz...

sie ponizac,skamlec,blagac o czyjas uwage i milosc.Ty chyba za grosz dumy i honoru nie masz :O teksty jak u 15 latki... :O

nie wysyłaj

napisałaś, popłakałaś a teraz weź się w garść :) :) i zacznij się rozglądać może jakiś chłopak się na Ciebie patrzy i podkochuje ;) (ps nie wysyłaj)

wysyłaj nie wysyłaj masakra :( nie wiem co robić kocham go ze oddam dla niego wszytko :(

właśnie sie dowiedziałam ze wczoraj rozawalił auto i zgubił tel :( ...

WYSLIJ AGA

nie wysylaj do niczego go nie zmusisz jesli chce z Tobą być to sam poszuka kontaktu jestem w tej samej sytuacji

nie wysyłaj...

dopoki nie nauczysz sie unikania zdrobnien typu "domku", "smska" itp to nie pisz powaznych listow bo narazasz sie na smiesznosc. Piszesz o waznych sprawach ale zupelnie nieskladnie, z jednej strony "cierpisz" z drugiej "siedzisz w domku". Sorry ale jak ja cierpie to siedze w DOMU i odbieram SMSY.

ps: a ta wzmianka o koledze i smsie to ma byc taki podtekst dla chlopaka zeby sie namyslil bo juz sie ktos kreci?

Bez sensu, nie mozesz z nim normalnie pogadac?

wysłałam ...

i powiem szczerze czuje sie lepiej z tym ze on to przeczytał ... zadzwonił do mnie .....