Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olenka29

nie chce dziecka !!!!

Polecane posty

chec bzykania?????? ja nie chce sie bzykac wrecz przeciwnie napawa mnie to strachem!!! wiem jestem załosna, jestem zerem , nikim, itp inni nie moga miec dzieci, innym dzieci umieraja a ja mam zdrowe dziecko i powinnma sie cieszyc ale jak??? jak ja naprawde nie umiem zmienic swoich uczuc jak za dotknieciem czarodziejskiej rózdzki.....bardzo bym chciała by tak było by moje uczucia zmieniły sie automatycznie i e w wszystko było ok//..ale tak sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba było jej powiedzieć prawdę. "Sorry mała puściłam się... jestem zwykłą szmatą... potrzebuje tylko kasy i wielkiej kariery ;) " Jeżeli do 30 się nie dorobiłaś kochana, już się nie dorobisz :) Karma to dz1wka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz do dobrego psychologa, niech Ci myslenie naprostuje i nastawi na wlasciwe tory poki nie jest za pozno! poza tym przyjrzyj sie dokladnie jak wyglada kazdy Twoj dzien/weekend i czy by nie mozna ich przeorganizowac tak, zebys miala czas dla siebie / na swoje sprawy. dla dziecka tez mozna cos znalezc. kuzynki corka chodzi na jakies zajecia z tancem, muzyka i innymi zabawami, 2 razyw tyg. za groszowe pieniadze. w tym czasie dziecko sie bawi z rowiesnikami, a Ty... rob co chcesz. uwazam ze wszystko jest kwestia organizacji. jasne ze nie bedzie rozowo od poczatku ale od czegos trzeba zaczac, zeby ruszyc z miejsca i zaczac zmieniac siebie i swoje zycie i zycie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niepotrzebnie tu napisałaś autorko. Pomocy tu nie znajdziesz. To forum jest dobre dla emocjonalnych masochistów. Na uczucia nie ma się wpływu. Sytuacja, w której się obecnie znajdujesz jest najprościej mówiąc zbyt destrukcyjna by móc pozwolić sobie na półśrodki. Zastanów się dobrze co będzie najlepsze dla dziecka i Ciebie. Dalsza emocjonalna męczarnia razem, czy może jednak realna separacja. Może oddaj dziecko ojcu, odwiedzają małą ( tak jak typowy tatuś po rozwodzie) raz na 2 tygodnie. Zmień psychologa, zacznij studia podyplomowe, zmień pracę, zakochaj się. Masz jedno życie, nie warto rezygnować ze szczęścia pod presją społecznego potępienia. A frazesy "trzeba ponosić konsekwencje swoim decyzji" to idiotyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dyrektore - brutalna jestes w tych swoich opiniach ale w sumie jest tez w nich duzo racji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dyrektore , nie rozumiem po co tyle obrazliwych słów, tyle agresjii itp. Kazdy ma prawo wyrazac swoja opinie jasno nawet jesli rozni sie od pozostałych ale nie oznacza to ze jesli ktos ma inne zdanie to trzeba go ponizac i obrazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej beczki...........
dyrektore dobrze piszesz, często ludziom potrzebny jest kubeł zimnej wody na opamiętanie tylko szkoda że tylko garstka ludzi weźmie sobie to do serca i przewartościuje swoje życie a większość otrzepie się jak kaczka po wizycie w kałuży i pójdzie dalej pakując siebie i własną rodzinę (tu dziecko) w bagno emocjonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej beczki...........
olenka29 już Twój nick wskazuje na to jaka jesteś ... infantylna. Dziecinada aż do bólu. Obudź się księżniczko, żyjemy! jesteśmy rodzicami, jesteśmy odpowiedzialni, zaprosiliśmy człowieka na świat, trzeba mu ten świat zbudować a nie uciekać w książki, studia dla małolatów. , imprezy. Pedagogikę skończyłaś tak? komu teraz dają dyplomy, komu my powierzamy dzieci to jest jakieś nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjnhgjhgj
dyrektore-opanuj sie furiatko ,nikomu nie pomagasz swoimi chamskimi komentarzami! Do osob wyzej twoerdzacych ze po 30 stce kariery sie nie zrobi....moja bliska przyjacoilka w wieku 38 lat wlasnie zrobila kariere a wczesniej byl;a szaraczkiem. Znam wiele takich przykladow osob ktorzy zaczynali od 1 tys zl aby kolo 40 zarobic 20 tys.Wiec nie osmieszajcie sie! Po drugie sa kobiety,ktore nie nadaja sie na matki, nigdy nie pokochaja swoich dzieci .Dlatego zmuszanie do macierzynstwa to najwiekszy blad. Po trzecie autorka znalazla sie w wyjatkowej sytuacji. Nie ma wsparcia, nie ma kochajacego faceta, ja sie jej nie dziwie ze wszystkiego jej sie odechciewa.Nie dorosla do bycia matka, moze wcale sie na nia nie nadaje, popelnila blad. Dlatego radze wizyte u dobrego psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze znam znaczenie tego słowa. Feministką nie jestem :) I właśnie szczęścia, autorka ma do niego prawo. Poczucie, że się coś ważnego w życiu straciło, w jej wypadku wolność nigdy nie uciszy się w wystarczający sposób by móc je zignorować. To będzie narastać z czasem, wzmagając frustrację i niechęć do dziecka. Ani Ty nie jesteś szczęśliwa ani dziecko. Trwanie w tym nie ma sensu. Oddanie dziecka ojcu, który jest zwolennikiem tego rozwiązania to najsłuszniejsza z decyzji. Może za 2-3 lata dojrzejesz do bycia matką, może nie. Trudno taka właśnie jesteś, walka z samą sobą jest bezcelowa. Napisałaś, że czujesz się jakbyś została wyrwana ze swojego dawnego życia i osadzona w zupełnie nowym. Sama odpowiadasz za swoje życie, tylko Ty możesz je zmienić. Pozdrawiam Cię i życzę wybrania najbardziej optymalnego dla Ciebie i dziecka rozwiązania.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobofrutiiik
Gwiazdeczka23. rozwaliła mnie na łopaty zakochaj się??? jaki normalny facet zechce kobietę która wypiera się obowiązku opieki nad dzieckiem? ona musi raczej uświadomić sobie brak wpływu na sytuacje w której się znalazła,i dostosować do niej swoje potrzeby i pragnienia.to powinien jej przekazywać dobry psycholog,a nie ta popierdółka u którego była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjnhgjhgj
Olenka 29 idz do dobrego psychologa, ktory pomoze ci sie odnalezc w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studiowałam filologie angielska:-) "strach pomyśleć... ale powiedz mi czy takiego odszczepieńca jak Ty można poznać z zewnątrz po wyrazie twarzy, krzywych zębach lub innych znakaach??? czy też pomykasz niezauważona??? współczucie dla faceta który Cię w porę nie rozszyfruje"" rzeczywiscie to kubeł zimnej wody - tylko czy mna potrzasnie w pozytywny sposób???? dziekuje za rady napewno wiekszosc z nich wezme do serca, i przemysle za tydzien mam 1wsza terapie wiec jestem dobrej mysli dziekuje wam:-) pozdrawiam serdecznie, olka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GWIAZDECZKO - dziekuje za miłe ciepłe słowa, podniosły mnie na duchu i wzmogły we mnie checi do walki. POzdrawiam Cie cieplutko.:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupolina
Ja bylam po rozwodzie,mialam dwoje dzieci i poznalam cudownego faceta.Jestesmy razem juz 6 lat,jest cudownie wiec przestan pieprzyc autorko ze facetow odstraszaja samotne kobiety z dziecmi.Moze to Twoje nastawienie do zycia,ciagle narzekanie ich odstrasza a nie dziecko?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet podobny do kobiety, która wiąże się z rozwodnikiem mającym potomstwo. Przecież za dziecko w równym stopniu odpowiada matka i ojciec. Jeśli rodzicie nie są razem, dzieckiem zająć powinno się to z rodziców, które stworzy maluchowi lepsze warunki, przede wszystkim pod względem emocjonalnego bezpieczeństwa. Nie rozumiem dlaczego na siłę wymaga się od matki aby to ona przejęła ten obowiązek, nawet w sytuacji, kiedy dla dziecka ewidentnie lepiej byłoby mieszkać z ojcem. Przecież to chore i złe dla wszystkich. Dziewczynka może mieszkać z ojcem i starszym rodzeństwem a z mamą widywać się np co 2 weekend. Może warto pomyśleć w wspólnym wychowywaniu dziecka, np. model Szwecki co 2 tygodnie mała mieszkałaby z drugim rodzicem. Rozwiązań jest sporo, trzeba tylko chcieć coś z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mineralllll
A ja cię dziewczyno nie potępiam. Każdy ma prawo też do takich emocji. W Polsce za bardzo koloryzuje się macierzyństwo. Nie pokazuje się ich ciemnych stron. Uśmiechnięte bobasy, zadowolone mamusie. Mało kto ma odwagę powiedzieć, mam dość męża i dziecka. Po prostu "ŻAŁUJE". Dziecko to nie piesek czy kotek, jego nie oddasz do schroniska jak będziesz miała go dość. Decyzja o posiadaniu dziecka jest decyzją ŻYCIA. Tu trzeba rozwagi . Nie można robić niczego wbrew sobie, pod przymusem. PS.Chciane dzieci są szczęśliwsze. Wówczas świat staje się lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karakakakana
oleńka napisz co do godziny jak wygląda Twój dzień może my obiektywnie postaramy się żeby go przeorganizować na taki abyś miała wiecej czasu dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tygodniu rano wstaje szykuje małą do przedszkola robie jej sniadanie i zawoze do przedszkola ide do pracy wracam około 3 odbieram ja z przedszkola, gotuje obiad około 4 , potem pobawimy sie z godzine dwie tak do 17. potem idziemy na spacer bo mała budzi sie kilka razy w nocy i nie chce spac w dzien tez nie spi:-( potem około 18 robie kolacje właącze jej bajke to zrobie pranie, posprzatam troche,..około 20 kapiel i kłade ja spac - mała spi ze mna wiec jak tylko wstane to ona sie budzi i sprawdza czy jestem jak nie to zaraz płacze i musze kłasc sie do łózka dopiero około 21/22 wieczorem zabieram sie za sprawdzanie zeszytów, testów itp zazwyczaj po połnocy chodze spac -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karakakakana
oleńka w gruncie rzeczy szkoda mi Ciebie, ze jesteś nieszczęśliwa. szkoda mi też dziecka. Koniecznie musisz iść na terapię ponieważ masz jedno życie i Twoje dziecko również. Ty na razie bierzesz odpowiedzialność za te 2 życia. każdy chce być szczęśliwy a to nie wstyd iść do psychologa. Podejrzewam,że to co teraz czujesz to nie jest to że nie kochasz dziecka. Ty na razie nie umiesz dać jej miłości bo przyczyna leży gdzieś indziej. Może w zwiazku jaki przeszłaś? może w Twojej relacji z rodzicami? ale ważne że chcesz to zmienic. czasu faktycznie za dużo nie masz. ale czy musisz codziennie sprzatać i robić pranie? odpuść sobie czasem. rób to raz na 2 może 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszka 33
ja cie rozumiem bo nigdy dziecka nie chcialam i nie mam , mam meza ktory od razu to zaakecptowal, zyje nam sie super i wiem ze nie kazda kobieta jest stworzona zeby byc matka , ja nie jestem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie zyc
Autorko, prosze, zajrzyj na moj temat.... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4827281&start= ja jestem wlasnie na poczatku samotnej ciazy i nie wiem co mam robic. Kiedy czytam Ciebie, to tak jakbym czytala siebie. Moglabys mi cos doradzic? Poddalabys sie aborcji na moim miejscu? Jestem przerazona macierzynstwem, do tego samotnym, nie mam instynktu macierzynskiego.... Boje sie, nie chce tej ciazy, boje sie zrobic aborcje. Gdybys mogla cofnac czas, to co bys zrobila??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dyrektore, Weź nie zachowuj się jak idiotka, to że dziewczyna nie kocha dziecka to już nie jej wina po prostu tak jest. Ja też nie chce mieć dzieci i ciąża byłaby dla mnie osobista tragedią. A ty nie mierz ludzi swoją miara, bo to jest żałosne. Nie każdy musi się rozczulać nad jakimś bachorem w wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
me likey - powiem Ci szczerze ze czesto wracam myslami do tego czy dobrze zrobiłam nie poddajac sie aborcjii, i najgorsze jest ze chwilami załuje:-( o ciaży zorientowałam sie bardzo szybko podajze 2 czy 3 tydzien wiec myslałm o farmakologicznym usunieciu:-( myslałam tez o oddaniu dziecka do adopcjii, ale po wielu radach typu' jak urodzisz to sie zakochasz w corce i bedziesz ja kochała ponad zycie'' podjełam decyzje ze urodze - niestety instynkt nie przyszedł juz 3 lata a ja wciaz czuje to samo:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mecze sie strasznie mam tylko nadzieje ze jakis psycholog/psychiatra mi pomoze bo czuje ze oszaleje zaraz.....Boze najgorsze ze nie moge nic zmienic, ani cofnac czasu. A zrobiłabym wszystko by moc ga cofnać .....niestety za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, wielu "życzliwych" mówi że instynkt i miłość przyjdę same, ale niestety często tak wcale nie jest. Dlatego moim zdaniem nie warto słuchać się innych, tylko kierować swoim rozumem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameliana
oddaj mnie to dziecko...z checia je przyjme ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklk
A jak byś to odebrała jakby Ci córka uległa w ciężkim wypadku? Jakby nie daj Boże zmarła? Jakbyś to odebrała? Miałabyś wyrzuty sumienia? Nie uświadomiłabyś sobie, że bardzo ją kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralinka21
mi podrzuć bobasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×