Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mortisha35

Przyznała sie do winy, czy karać ją za to??

Polecane posty

Gość Mortisha35

Moja córka chodzi do drugiej gimnazjum, wczoraj poszła na ognisko,kiedy wróciła to akurat ja jeszcze nie spałam, i pogadałysmy jaktam było, nie była piana ani nicz tych rzeczy, bo nie piła alkoholu i poszła do siebie spac. Dzisiaj rano przy śniadaniu siedziała tak smutna i wyznała że nie pila alkoholu w ogóle , papierosów też nie paliła,ale dwa razy zaciągneła się skretem i ma wyrzuty sumienia i musiała nam to powiedziec bo nie dawało jej to spokoju i dodała że jej rówiesnicy brali także ekstazy ale ona nie wzieła bo się bała że jej zaszkodzi.. Mąż głupio się zachował bo chciał ją uderzyc w twarz,ale nie zrobil tego bo ja byłam miedzy nimi. Zacząl wrzeszczec że do konca wakacji nigdzie z domu nie wyjdzie, i nie ma dostepu do mediów itd itd...zachował sie jak wariat.Ja nie wrezsczałam tylko tak na spokojnie porozmawiałam z nią bez nerwów,ona teraz siedzi u siebie, ale nie ukarałam jej..jeszcze bo nie wiem czy jest sens. Z jednej strony ciesze sie że ona sama nam to powiedziała, ale z drugiej nie wiem czy ją za to ukarac aresztem,szlabanem.Czy kara za przyznanie się do winy nie przyniesie odwrotnego efektu od zamierzonego, bo zawsze ją uczyliśmy otwartosci i szczerosci jesli bedzie jakis problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mortisha35
w takim razie co dalej...? powinna ponieśc konsekwencje czy nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaaaaaaa
jeśli ją teraz ukarzecie to możecie być pewni, że jak zrobi coś naprawdę głupiego to wam o tym nie powie i będzie tragedia. Mąż był chyba zbyt porywczy jak się dowiedział. Czy on sam nie był nastolatkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytylko ja
swietnie wychowalas corke gratuluje:) wiecej rozmowy na pewno pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaaaaaaa
kara byłaby dobra gdyby nie ona wam o tym powiedziała tylko jakaś osoba postronna a córka by milczała na ten temat a nie gdy wie że źle zrobiła i się do tego przyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klin klinem może?
Zrób tak: podziękuj, że się przyznała i pozwól jej samej wyznaczyć jakąś niewielką karę. Z jednej strony kara będzie, z drugiej - będzie dokładnie taka, jaką ona uzna za uzasadnioną (nie będzie jej uważała za niesprawiedliwą). Wie, że źle zrobiła, więc na pewno uzna za stosowne coś sobie wyznaczyć jako karę, a na drugi raz nie będzie się bała przyznać do błędu, bo została potraktowana fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu ją karać
spróbowala i trudno nie odstanie się. Porozmawiajcie z nią że to jest szkodliwe głównie dla niej i dlatego sama powinna tego unikać. Karami niczego nie zyskasz. Jka bedzie chciala kiedys palic pic brac to to bedzie robilą to kwestia czasu. Mąż to jakiś narwaniec. Dziewczynka się rpzyznala sama powiedziala ze nie brala nic wiecej, nie pila a tego spróbowala i trudno. Zapytaj jej co o tym myśli czy ma zamiar jeszcze kiedys próbowac i postaraj sie pronac zeby tego nie robilą bo nie warto. Kary są dla maluchów a nie dla praktycznie doroslych już dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się, prawdziwa szczera rozmowa wystarczy, skoro się przyznała, znaczy że zrozumiała swój błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niedoswiadczona
Bron Boze nie karaj!!! dziewczyna sprobowala (a Ty nigdy nie probowalas fajek czy alkoholu w jej wieku? :-) ), glupio jej, przyznala sie, wiecej tego nie zrobi (jakby miala zamiar powtarzac - nie przyznalaby sie, bo wiedzialaby, ze bardziej ja bedziecie pilnowac) jak ja teraz ukarzesz to na drugi raz nic Ci nie powie Ja na Twoim miejscu pogadałabym z nia szczerze - po pierwsze powiedzialabym ze doceniam, że byla szczera (powinnas sie z tego naprawde cieszyc!!!!) a po drugie wytlumacz jej, ze szkoda zdrowia etc nie zadne tam umoralnienia itp - pogadaj z nia jak kumpela, niech dziwczyna wie, ze jestes po jej stronie i martwisz sie o jej zdrowie, a nie jestes tylko "zacofana stara" Za to męza na Twoim miejscu zjebałabym od gory do dolu za taka akcje (oczywiscie nie przy mlodej) - moim zdaniem powinien przeprosic mloda za to ze sie na nia zamierzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klin klinem może?
Zupełny brak kary nie jest dobry, bo wtedy zostaje się ze swoim poczuciem winy, którego nijak nie można odkupić. Niech młoda zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wedrftgyhujsedrftgyhuji
o rany ja sie nie moglam doczekac by wypierdolic z domu a nawet skreata ani nic nie bralam ale takie tam domwe diabelstwo bylo kontrolujace http://www.youtube.com/watch?v=GutTCe7YnTI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1617611
za to powinna oberwac w twarz , by bardziej dosadniej zapamietała swój błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co ja karać?
jak tobrak kary nie ejst dobry? A ty jak coś zlego zorbisz to się sama karzesz? Mówisz "nie obejrze dziś tv bo wydałam za duzo pieniedzy na zakupach i musze się ukarać?" Ona nie ma 4 lat tylko 15 za 3 lata powie rodzinie papa i zacznie wlasne życie. Chodzi o to zeby ona swiadomie wybieralą dobre rzeczy a nie żeby wybierala dlatego ze czeka ją kara i się jej boi! Rozmowa i jesczez raz rozmowa, a z tego co pisze autorka to jest z kim rozmawiac bo dziewczyna fajna i ma rozumek w glowie i system wartości, a to ze zrobilą glupotę? Jeszcze nie raz zrobi i każdy z nas robil! Ustrzec przed nimi można w jakiś sposób tylko rozmową a nie karami! Stawianie w kącie jest dla 2 latka ktory nie wie co to znaczy "zaszkodzisz sobie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snemprzezmgle12345
Bardzo źle, ze mąż tak się zachował, powiem więcej, dla waszego dobra i córki, powinien ją za to przeprosić. Młodzież w tym wieku eksperymentuje, to jest normalne. Macie to szczęście, ze wasza córka na tyle wam zaufała, że przyszła do was i powiedziała o swoim wybryku. Obawiam się, ze waszą reakcją zaprzepaściliście zaufania córki. Ona - jak każda nastolatka i chyba jak każdy z nas dorosłych w tym wieku - jeszcze nie raz w życiu spróbuje nielegalnych rzeczy, problem w tym, że Wam już zapewne o tym nie powie, bo wie jakie będą konsekwencje. I teraz napiszę 2 odmienne scenariusze: 1. corka mowi wam ze zapalila trawkę - rodzice rozmawiają z nią na ten temat (zagrozeniach) dziękując za zaufanie - dla córki wystarczającą karą jest jej poczucie winy, że to zrobiła, ale wie już jak sobie z tym poradzić, czyli przyjsc i porozmawiać o tym z rodzicami; 2. córka mowi wam że zapaliła trawkę - rodzice krzyczą i karzą ja za to - córka traci zaufanie do rodziców, następnym razem rodzice już o niczym się nie dowiedzą - córka ma cały czas w sobie poczucie winy za to że zapaliła i rozgniewała tym rodziców - z poczuciem winy radzi sobie na zasadzie klin klinem - dzieci z tego scenariusza bardzo często sięgają powtórnie po używki. Może nieskładnie to napisałam, ale mam nadzieję, że sens jest do wyłapania. Nie piszę tego z powietrza, pracuję z rodzcami i dziećmi uzależnionymi, tak to po prostu wygląda. Dlatego też jeżeli chcecie odzyskać zaufanie, po prostu warto dziecko przeprosić, odzyskac w oczach dziecka, to co tak łatwo jest stracić, czyli ponowne zaufanie. Wierzcie mi, że to jest chyba najważniejsza sprawa jeżeli chodzi o uzależnienia dzieci. I nie karzcie dziecka za to, że spróbowało, tak jest i będzie zawsze. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mortisha35
mąż oberwał zjebe o dmenie kiedy córa juz u siebie w pokoju była, no ale mu sie nie przegada, najchętniej to by ja łancuchem do kaloryfera przykuł. Ona teraz siedzie smutna, widac ze ma poczucie winy, boje się ż enie daj boze może zaczać żałowac że przyznała się do prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abba babba
ja rozumiem zachowanie twojego męża bo znajac mój wybuchowy charakter pewnie sama bym identycznie postapiła, więc karac az tak bardzo dotkliwie bym jej nie karała, ale na tydzien zero spotkan ze znajomymi po szkole , musi jakies poniesc konsekwencje, to nie moze byc tak ze jak zawini to wam bedzie wszystko mowic i czysta karta?? nieee, zawsze trzeba poniesc konsekwencje za soje czyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a można nie mowić
i wtedy się nie poniesie konsekwencji. Prosta sprawa i proste rozumowanie. I to ze sie przez tydzien z kumplami nie spotka i bedzie do domu wracala ma niby sprawic ze sobie zapamięta ze nie wolbo palić trawki? Ja bym wyciągnela prosty wniosek. Trawkę palić wolno,a le rodzicom ufac już nie wolno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snemprzezmgle12345
pokaz męzowi ten watek. Może jak ochlonie to inaczej spojrzy na tę sytuację. Nie potępiam Twojego męża i ty też tego nie rób, na pewno przestraszył się tą sytuacją, zwyczajnie boi się o córkę i emocje wzięły górę. Spróbujcie troszkę poczekać, niech emocje opadną. Na przeproszenie i naprawienie sytuacji nigdy nie jest za późno. Ale jeżeli to twój mąż tak zareagował, to on powinien to naprawić, twoje przepraszanie w jego imieniu niewiele wniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mortisha35
On jej nigdy w życiu nie przeprosi, chory honor mu na to nie pozwoli, zaraz ide na zakupy, wezme ją ze soba aby tak sama nie siedziała w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajna 109
wsolczuje ci meza..naprawde:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awawawaeawea
ja tam rozumiem faceta, sama bym tak zareagowała, dzieciak wam mowi ze sie naćpał a wy tak wszystko luzacko? o to efekty bezzstr. wych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa trzy cztery 777
ja bym jednak ukarała, musi wiedziec ze za takie wyskoki grozi kara a nie ujście płazem, a przyznac sie do winy to jej obowiązek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssseeesssaa
bic jej nie bij, ale ukarz ją, lecz nie cielesnie, juz za duza na bęcki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z punktu widzenia nastolatki
jak ktoś wyżej wspomniał - pogadaj z nią i niech sobie sama wyznaczy karę. zapytaj ją czy wie co to są narkotyki, czym grożą, o uzależnieniu. obejrzyj z nią film o narkomanach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttetere5
pieścicie sie z nimi, nie krzyknać, nie przyłozyc, a później wszystko uchodzi im płazem i stąd te cpuny bo mamusia machcneła reka. Ja bym przez rok jej nie wypuszczala z domu po szkole, a wakacje na pole do kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaja
macie fantastyczną córkę. jak ktoś powinien dostać karę, to nie córka tylko mąż. chyba nie wiesz, co dzieci wymyślają w tym wieku i jak trudno do nich dotrzeć. Twój mąż odstawił właśnie pokazową lekcję, co zrobić żeby dziecko drugi raz Wam nie zaufało. porozmawiaj lepiej z nim, a nie z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz super córkę, ale Twój mąż to skończony kretyn...on powinien mieć karę za to że jest debilem... a swoim zachowaniem całkowicie zawiedliście córkę ona zachowała sie jak osoba dorosła czego o Was nie można powiedzieć nie zdziwiłabym się jakby już nigdy z niczym do Was nie przyszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm a ja napisze taakkkk
juz sie wam do niczego predko nie przyzna, mozecie byc pewni po okropnym wrecz zachowaniu meza ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mortisha35
ja się wobec niej prawidłowo zachowałam, nie krzyczałam, nie wczynałam awantury, normalnie na spokojnie porozmawiałam, później wzielam ją na zakupy aby tak sama w pokoiku nie siedziała, jeszcze raz SPOKOJNIE porozmawiałysmy i jest zgoda, a meza tu nie będe bronic jak on sie zachował bo zachował się jak wariat i nie bede go usprawiedliwiac , o jakies tam troski czy obawy . Gdyby mnie nie było to mógłby pogorszyc suytuacje sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×