Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

netsurferka

Rano węglowodany, po południu białka - kto się przyłącza?

Polecane posty

Wino jeśli już trzeba nie słodkie czy półsłodkie, tylko czerwone wytrawne pomaga na trawienie , krążenie , serce, wątrobę,żołądek - podobno:) Sałata - "Jest mało kaloryczna, za to zawiera dużo cennych dla zdrowia związków - sodu, potasu, magnezu, wapnia, manganu, żelaza, kobaltu, miedzi, cynku, fosforu, fluoru i jodu. Zawiera także kwasy organiczne i błonnik, dzięki którym reguluje trawienie. W sałacie znajdziemy również witaminy - A, wit. B1, B2, B6 i PP (w różnych ilościach w zależności od gatunku). Zawartość tylu cennych składników w sałacie sprawia, że warto ją jeść w okresie wzmożonego wysiłku intelektualnego gdyż usprawnia pracę układu nerwowego. Obecne w sałacie silne przeciwutleniacze - witaminy C oraz E, przeciwdziałają procesom starzenia. Sałata ma także właściwości przeciwrakowe." Pomidor - "Osiemdziesięcio-gramowy pomidor ma zaledwie 19 kalorii, a jego indeks glikemiczny wynosi 15. Zatem z powodzeniem może zagościć w jadłospisie pragnących zrzucić zbędne kilogramy. Oprócz tej wspaniałej właściwości, pomidory to źródło wielu innych substancji, które są niewątpliwie korzystne dla naszego organizmu. Zaliczamy do nich potas, witaminy i przeciwutleniacze. Potas - pomidory to najekonomiczniejsze źródło potasu. Już osiem sztuk, średniej wielkości opisywanych warzyw, może pokryć dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek. Potas jest makroelementem niezbędnym dla prawidłowego funkcjonowania naszego serca. Działa na nie jak kojący balsam, normując jego pracę. Wspomaga nas także podczas stresowych chwil i zmęczenia. Oprócz tego warunkuje przewodnictwo w neuronach, prawidłowe działanie mięśni, a także aktywuje wiele enzymów naszego ustroju. Warto wiedzieć, że obróbka termiczna pomidorów, zmniejsza w nich ilość potasu."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, czesc Autorko. Moge sie przylaczyc do Twojego odchudzania? Sama zaczelam od wczoraj, a mam okolo 30kg do zrzucenia. Motywacje mam spora, bo zrobilo sie cieplo, a ja nie moge na siebie patrzec na zdjeciach, bo w lustrze jeszcze jako tako w swoich oczach wygladam (jestem optymistka i patrze chyba na siebie 'dobrym' okiem:)) Poza tym mam problemy z kupieniem dla siebie fajnych ciuchow, mam dosc ogladania spodni w rozm. 48 czasem nawet w 50 o babciowatym kroju. Moj plan jest podobny do Twojego. Z tym, ze odrzucam wode smakowa, kawy 3w1 i inne slodzone napoje - nigdy ich nie pilam, po prostu nie lubie. Inwestuje w chude miesa, warzywa i bialka, ograniczajac do minimum weglowodany. Dzis mam za soba Actimela, a okolo 10:30 planuje jogurt z ziarnami i jablko. Jako, ze kocham zupy, to z nich nie zrezygnuje. Gotuje je chudo, wiec mam nadzieje, ze nie zaszkodza. Dzisiaj ogorkowa, a na obiadokoloacje nugetsy z piekarnika i fuuura salaty. Pozdrowiam i zycze chudego i smacznego dnia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze bardzo, pozostala jeszcze stopka z odchudzania chyba 3 lata temu. Niestety dawno nieaktualna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie te ciuchy...babciowate, w dziwne wzory, worki;) i do tego zauważyłam, że brakuje producenta, który szyłby ubrania dla młodzieży XXL, choć z drugiej strony to mobilizujące do odchudzania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szołmenka
hej a przyłącze się do was :) też się odchudzam po wielu wielu innych dietach... kiedyś schudłam na Sauth Beach 25 kg i efektu jojo nie było, ale minęło 4 lata i od tamtego czasu przytyłam 4 kg. Poczułam strach w oczach, że znów będę tak wyglądać jeśli nic z tym nie zrobię i będę tyć dalej... Cóż, wciąż nie osiągnęłam swojej wymarzonej wagi, ponieważ ważę 94 kg przy wzroście 172 cm. Kiedyś było prawie 120 :-( - jak to człowiek potrafi się zapuścić... No ale teraz biorę się za siebie ale bardzo racjonalnie. :) Zapisałam się na aqua i mam dietę. Unikam węgli ale takich typu ziemniaki chleb makaron. Trzymam się warzyw i mięsa chudego, od czasu do czasu obiecałam sobie owoc :-) chyba nic mi nie będzie :) W grupie raźniej więc mam nadzieję, że mnie przyjmiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja jestem dzisiaj po kanapkach na śniadanie, zupie kalafiorowej na obiad i wypiłam trochę maślanki. Zjem jeszcze jakiegoś owoca i na kolacje została mi kapusta z wczorajszego dnia. Jestem troszke przeziębiona, wiec ćwiczenia odpadają dzisiaj bo się nie najlepiej czuje. A dzisiaj się zważyłam, i cały 1 kg mniej :) A jestem przed samą @, więc po @ powinno być z 80 na "liczniku". A stąd już blisko do "7" z przodu :) Dziewczyny, poróbcie sobie aktualne stopki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szołmenka
i dzisiejszy dzień poszedł na marne :( początek dnia był dobry... zjadłam 150 gram sera białego pomidora i rzodkiewiczkę, później na drugie śniadanie 2 plasterki sera i plasterek szynki, na obiad kawałki kurczaka i sałatka, na przedstawieniu u córki 4 ptasie mleczka a teraz wieczorem zjadłam najpierw parę truskawek przy robieniu dla córki, całą makrelę, znowu plaster sera... no nie wiem skąd ten apetyt, może ze mam okres? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma się co załamywać, pisałam że w zeszłym tygodniu 2 razy pizza i sphinks;). Wczoraj nie za bardzo miałam czas po południu na przygotowania i wiedząc, że idę na piwo zaszłam po drodze do MC Donalds heh:, a potem nie jedno, ale trzy piwa wypiłam:). Skutek jest taki, że dziś waga rano pokazała 92,8, czyli przybyło 0,4kg. Ja jednak dałam sobie rok na przemianę, pozostało mi 9 miesięcy z nawiązką. Dni w których nabroję traktuję, jako przerwę, a nie jako zaprzepaszczenie szansy na całość:). Jestem wyrozumiała dla swoich słabości, będę tylko dłużej czekała na efekt, ale nie lubię sobie zabraniać, bo potem efekt jest odwrotny;) A teraz proponuję ćwiczenie: proszę położyć się na łóżku, rękoma chwycić się czegoś z tyłu. Nogi wyprostowane unosimy pionowo do góry (powoli), a następnie powoli opuszczamy na łóżko, ale tak żeby ich na nim nie położyć. Następnie z powrotem do góry i tak 10 razy. Myślę, że na ten tydzień 2 serie dziennie po 10 razy będą dobre:) To wcale nie takie proste, jeszcze jestem zasapana, ale mieśnie przyjemnie bolą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja daję sobie 2 dni na dojście do siebie i planuje rowerek na piątek, chyba, że się zacznie @ .. :O Mam taki fajny górski rowerek ale kupe lat już nie jeździłam i kondycje mam zerową. Ale wszystko myśle do nadrobienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. U mnie wczoraj dietka poszla weglug planu, a mimo to po wczorajszym spadku wagi 0,8, dzisiaj zobaczylam na plusie 0,1. Wiem, ze to moze byc woda, ze takie male wahania bywaja, ale jednak do demotywuje. No nic, dzisiaj dalej walcze. Postanowilam wlaczyc ruch do diety: spacery, cwiczenia. Znacie moze serie cwiczen dla kazdej partii ciala, tzw. ABS 8 minut? (czy jakos tak)? Poszukam tego w interecie i zaczynam. Pamietam, kiedys w czasach swojej swietnosci, to jest przy odchudzaniu kilka lat temu z powodzeniem cwiczylam do tych filmikow i cialo sie ladnie rzezbilo. Mysle, ze warto jest do tego wrocic. Napiszcie Dziewczyny ile macie lat, skad jestescie mniej wiecej, poznajmy sie bardziej:) Powodzenia w dzisiejszym dietkowaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szołmenka
Witam Was o poranku :D Netsurferka, ale Ty to masz jednak fajne podejście :-) i może dlatego takie osoby na diecie wytrzymują a osoby które po pierwszej porażce rezygnują, Biorę przykład z Ciebie i nic sobie z tego nie robię, trudno się mówi i walczy dalej :) Dziś aqua chociaż mam okres więc się zastanowię, jeszcze nigdy nie byłam podczas tych dni i trochę się obawiam ;-) A teraz kawka i śniadanko :) Dziecko w przedszkolu a ja mogę się wziąć za pisanie pracy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmasowany Atak Na Ciało
Ja tez mogę? mam 170 wazę 78 kg :( chcę to zrzucić, moze w sierpniu juz bede w miare ludzko wygladac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś zjadłam kanapki na śniadanie, potem jabłko, troche makaronu z truskawkami na obiad, teraz ogórka, wieczorem jak mnie zacznie ssać pewnie tez jabłko zjem i na kolacje twaróg bez chlebka ;) A jutro będzie okazja do zważenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś byłam już na siłowni, znów czuję to miłe zmęczenie. Poranne ważenie...waga od wczoraj stoi w miejscu:), to też dobry wynik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laski :) a co tu taka cisza?:) jak tam odchudzanko?:) u mnie jakoś ciężko idzie, ale dziś było 93,6 więc zawsze to coś :-) pomijam, że wczoraj zjadłam parę delicji - atak niekontrolowany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Przejrzałam temat przeczytałam (po łepkach co prawda) i powiem, że dawno nie spotkałam tak racjonalnie myślących osób odnośnie wagi. Sama nawet się do tego przekonałam i sądzę, że też dam radę, a już od dłuższego czasu szukam czegoś dla siebie:) Chętnie się przyłączę jeśli można :):) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to w sumie chodzi o to żeby nauczyć się w pewnien określony sposób. Co z tego, że człowiek jest na diecie jak skończy odchudzanie i wraca znów do sposobu odzywania się i znów tyje i tak w kolko. Ja tak miałam :) Teraz też postanowiłam sobie wybaczać pewne sprawy ale wciąż trwać i poprawiać nawyki :) Ostatnio mam problem z żołądkiem, chyba go skatowałam już od tych diet... Ciągle czuje głód, zjem obiad i czuje ssanie, jak mi nie przejdzie to się wybiorę do lekarza. Kiedyś miałam podejrzenie wrzodów. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola -A
Popracowałam w ogródku, zmęczenie i gorąco...........i co? zamiast skromnego obiadku wolałam owocowe piwko Redd,s i jedno jabłko oraz duuużu kubek wody............widocznie organizm tak sobie lubi...........uczę się słuchać intuicji.................teraz odczekam ze dwie godzinki a potem coś zjem obiadowego.może wołowinkę z musztarda ? Nie chce mi się gotować......zamiast tego ...może kąpiel w piance dla rozpieszczenia siebie? ....O.......tak.........., idę się pluskać. (powoli ....ale waga spada.....odchudzanie w wyniku zmiany stylu żywienia...to jest TO! )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten piękny słoneczny dzień !! Dzisiaj się zważyłam i zobaczyłam 80,9 kg ! Czyli znowu postęp ! Bardzo się z tego ciesze, bo już tylko 1 kg dzieli mnie od osiągnięcia celu I. A jak go osiągnę, wyznaczę kolejne cele :) Powoli, max 5 kg aby się nie demotywować ;) Dziewczyny poróbcie i poaktualizujcie stopki kto nie ma ;-) Najlepiej z datami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A założycielka tematu nie ma najciekawszych wiadomości;). Wczoraj grill...Ale ponownie zaczynam od dziś, a konsekwencją moich grzeszków jest to, że stoję w miejscu... Jednak od dziś idę do przodu:) znów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :D no ale bynajmniej nie nabierasz wagi :) ja wczoraj juz mialam mniej a dzis równo 94 :( a przeciez wczoraj caly dzien pieknie sie pilnowałam. Ale, Ale... od 3 dni nie wyprozniam się jak powinnam :( chyba musze isc do lekarza :( może Wy macie jakies swoje sposoby żeby się załatwiać porządnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulpetowa dama
Lubię ten wątek i Was "podczytuję" ;) Sama miałam problemy z wypróżnianiem. Ale się skończyły. Oto moja metoda (a raczej mojej babci) ;) Rano namoczyć kilka suszonych śliwek - ja zalewałam ciepłą, ale nie gorącą wodą 5 sztuk w kubeczku - wieczorem śliwki zjeść a wodę wypić. I tak codziennie. Nie mówię, że już pierwszego dnia zadziała, ale po tygodniu powinnyście rozpoczynać dzień od wizyty w kibelku 🖐️ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suszone śliwki są na to podobno bardzo dobre, jabłka i picie wody przed śniadaniem. Ja juz jestem po kanapeczkach, biore sie za sprzątanko. Potem jakies jabłuszko przegryze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie nie działa na mnie, błonnik jak jadłam to taaaaaaki wzdęty brzuch miałam i tez nie mogłam, no wiesz :) śliwki nawet maczałam w wodzie i piłam tą wodę.... jakaś oporna jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mnie nic tak dobrze nie działa jak poranna kawa i papieros:):):). Z takich ciekawostek zasłyszanych - porządna kawa i jogurt po jej wypiciu, tez podobno działają błyskawicznie hahaha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulpetowa dama
Skoro śliwka w wodzie nie pomaga, spróbuj (na jakiś czas) zastąpić wodę kefirem. Brałaś bądź piłaś regularnie jakieś środki na przeczyszczenie? Piłaś herbatki ułatwiające wypróżnianie? Bo takie uparte zaparcia mogą być efektem stosowania takich właśnie specyfików...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pulpetowa dama - no właśnie herbatek takiej sricte przeczyszczających nie pijam bo się boję, właśnie efektu odwrotnego. Jedynie kupuje sobie slim coś tam :) ale ona nie ma nic ze środka przeczyszczającego, kofeinę, skórkę pomarańczową, malwę i coś tam :) więc nie powinno to być od tego. Spróbuję jeszcze raz te śliwki namoczyć może za krótko je stosowałam. Moja wada to brak cierpliwości - skoro nie działa w ciągu 2, 3 dni tzn e nie działa :D:D ciężki charakter :) Niestety to się przekłada na odchudzanie. :):) netsurferka - walczę właśnie z tymi papierosaaaaaamiiii, :) zawsze popalałam tak od imprezy do imprezy a ostatnio coś popalam częściej i i zdarza mi się myśleć " a pójdę sobie zapalić" :) papieros nie będzie mną rządził :) swoją drogą, szkoda ze nie jestem taka twarda wobec jedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×