cud się nie zdarzył

Koniczynkooo, oczywiście, sił czasem brak, ale musimy sobie też pozwolić czasem na słabość i zwątpienie, tylko nie możemy się w tym zatapiać, coraz głębiej i głębiej, bo potem trudno się wyczołgać w górę :) Czasem też mam dzień kiedy tracę wiarę w sens tego wszystkiego, a potem zaraz sobie myślę, jak to, przecież ja jestem sensem, to co mam co daję innym i co oni dają mi. To czego mogę doświaczyć i czym się mogę z innymi podzielić. Dziś polecam wiśnie, ich cierpka słodycz, nie taka oczywista, ukryta i wspaniała, niech będzie jak świeże natchnienie :) Pozdrawiam Was wszystkie, czekam na te ciągle wątpiące, że też się uśmiechną z myślą o pięknej przygodzie, jaką jest życie :)

greneye:-)co u Ciebie???jakas pokrewna dusze w Tobie czuje,chyba jestesmy troche do siebie podobne:-),,,,cieszmy sie zyciem,bo dlaczego nie???dlaczego jeszcze same sobie mialybysmy dokladac bolu zamartwianiem sie...nie nalezy sobie rany posypywac sola....Ja wierze,ze i dla nas sloneczko w koncu zaswieci i w koncu tez poznamy swoja polowke...a poki co cieszmy sie zyciem i tym,ze mamy tu siebie,a wsparcie i zrozumienie miec w kims to bardzo duzo....latwiej wyskoczyc z dolka jak przychodzi dziewczyny duuuuuzo sloneczka Wam wszystkim

Kochana Koniczynkoooo cieszę się, że tak piszesz, bo jednak na forum łatwiej znaleźć ludzi nieszczęśliwych. Mogłabym nawet na chwilę zwątpić, czy moje samopoczucie jest normalne hihihi ale oczywiście tego nie zrobię, bo tak jak piszesz - sama sobie dokładać nie będę :) Poza tym brak drugiej połówki to nie jest jakieś nieszczęście życiowe, mało znam takich co mają drugą połówkę - raczej coś niedopasowanego obok żyje i zamiast uszczęśliwiać dokłada problemów i odbiera wiarę w siebie. Dlatego cieszmy się swoim życiem, może to wcale nie faceta niektórym do szczęścia brakuje, ale jak się już człowiek wkręci w temat, to nie szuka innych przyczyn i rozwiązań. Dziewczyny - a może dziś jakieś nowe ładne perfumki kupicie? To jest dopiero przyjemność tak się otulić pięknym zapachem. Luksusu nam trzeba, a w Sephorze mojej akurat 20% zniżki ;) Pozdrawiam wszystkiech cieplutko

co u Ciebie, GreenEye? o ile tu jeszcze zaglądasz Wciąż taka optymistka? mnie się w związku z atrakcjami letnimi trochę polepszyło, ale z jesienią znowu dolina, panie :)

Witam witam, pewnie że zaglądam, trzeba jakoś ten dzień w robocie umilać sobie małym wytchnieniem. U mnie dalej do przodu, może jakiś mały dołek jesienny mam, ale to naturalne, każdy człowiek czasem ma swój smuteczek. Poza tym mam mały niedosyt lata, bo zdecydowanie za mało było upałów w tym roku. A co u Ciebie Insajderko ? Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

no i opisz te "letnie atrakcje" ;)

A KTÓRA CHCE MNIE PODERWAĆ?

Atrakcje letnie polegały na mniejszej ilosci pracy, urlopie docenianiu ciepła. Mimo małej ilości słońca nie marzłam. Kupiłam sobie sporo nowych rzeczy, trochę spotkań z rodziną i znajomymi. To mi wypełniało czas. A teraz znowu codzienność, rutyna i niedosyt uczuć :)