Mieszkam w dziurze, nie mam pracy, w domu cały czas awantury

Jestem po maturze i czuje sie jak gowno. Mieszkam w dziurze, 2 ulice na krzyz, koscioł, 2 sklepy i zero przyjaciół, nie wychodze nigdzie bo nie ma gdzie i z kim, całe dnie spedzam w moim pokoju lub na podwórku siedzac bezczynnie. Oczwiscie zmywam, sprzatam to moja jedyna rozrywka. Rodzice tez nie umilaja mi wakacji, cały czas sie kłoca, albo nie odzywaja sie do siebie tygodniami, albo słysze chamskie odzywki, cały czas niezadowoleni, ponurzy. Na dodatek nie mam pracy... chciałabym pracowac ale po pierwsze nie moge nic znalezc, po drugie jestem niesmiała i boje sie ludzi :O JESTEM PRZEGRANCEM!!! Mozecie mi teraz nawciskać, no dalej!

fajne prowo

w jakim wojewodztwie mieszkasz? :)

nie to nie jest prowo, zazdroszcze ludziom w miastach, tak sie cos dzieje, zawsze mozna dostac prace chociazby na rozdawaniu ulotek, a ja do miasta mam 40 km warmia i mazury

Jaka to miejscowosc, do ktorej masz 40 km?

jest chciałbym tam mieszkać.

czy to wazne?:/ przestań sie wypytywac i tak to niczego nie zmieni chciałam się wygadac bo nie mam do kogo.

przegrywajaca powoli zycie - mam tak samo jak ty i tez jestem z mazur ...

masz internet widze to juz duza rozrywka :)i zawsze przez niego mozesz szukac pracy

dffddfdf-fajnie, że nie jestem sama...jest mi smutno i w ogołe czuje sie strasznie, nie lubie domu w którym mieszkam, nie ma dnia zeby mnie nie zdenerwowali rodzice i to o takie głupoty się kłocą. A moja miejscowość to wielkie bagno, wszyscy wszytskich obgadują, żyją tylko niepowodzeniami innych ludzi, wszytsko tu jest takie fałszywe, kazdy się interesuje tym czym nie trzeba.

mam tak samo, z tym, że jestem po studiach...

ooo ale masz internet widze to juz duza rozrywka i zawsze przez niego mozesz szukac pracy Internet nie jest rozrywką gdy spędza się przy nim ponad 6 godzin dziennie,czasem 10. Jest to już przyzywczajenie, którego z czasem coraz bardziej nienawidzę

morze !Pełno tu knajp i potrzebują do kuchni do garów ...do smażalni .ITD sama tak pracowałam -pełno młodzieży pracuje w taki sposób .[Pracodawca czasami daje spanie -wynajmuje jakies kwatery .poznaje sie nowych ludzi ,nawiązuje znajomości .Są tacy co po kilka lat w tych samych miejscach pracują

a nie chcialabys wyjechac za granice do pracy? bo szukam wlasnie kogos kto tez by chcial a ja nie moge znalezc nikogo a wiadomo ze we 2 razniej;)

a może otworzysz własny biznes?

no to wyjedz za pracą np nad morze bardzo bym chciała nad morze, hmm poszukam moze znajde jakąś ofertę

niestety praca za granicą mnie nie intereseuje...

http://www.pracanadmorzem.pl/oferty/ szukaj ...powodzenia !SWyrwij sie z tego marazmu bo jeszcze zaczniesz mi pić :D

aa i nie wiem ale odradzam ci handel obnośny na plaży ...nie jest to takie fajne .Gorąco,czesto cie kontroluje straż ,zaczepiają pijani i takie tam no chyba ze chcesz .Najlepiej w kuchni -koryto dostaniesz . a knajpy przeważnie od południa sie otwierają więc rano na plaży mozesz poleżeć ja tez tak miałam .Teraz tu mieszkam :)

w kuchni bym chciała, ale na czym dokładnie by to polegało? zmywanie, sprzatanie?

Autorko, mam tak samo. Mam rente rodzinna po tacie, zdałam dobrze mature, wybieram sie na studia do innego miasta. Ale tez chciałabym cos robic w te wakacje. A boje sie ludzi, jestem nieśmiała, boje sie ,że bedzie wstyd ze sie nie sprawdze itp. Okropne. Czuje sie zerem.

u mnie problem z tym ze nie wiem czy zdałam mature :( boje się ze pisemnej z niemieckiego nie zdałam.. nazbierałam chyba 12 pkt z zamknietych, krótką wypowiedz i list napisałam, ale boje sie ze nie dostane pkt:(

pomoc kuchenna robi praktycznie wszystko .Najcześciej obierasz warzywa bo tego w knajpie jest w ciuulll !Sporo tego idzie ,ogórki ,ziemniaki ,marchew itd .No albo zmywak wiadomo. A sprzątanie należy już do całego personelu u nas tylko szef kuchni nie sprzątał :)

odpowiadało by mi to, tak bardzo bym chciała dostac taką pracę..ale z tym zakwaterowaniem troche problem, jestem zielona nic o pracowaniu nie wiem, ale wiem ze w pracy dałabym z siebie wszytsko bo mi bradzo zalezy

a mi was zal bo cale zycie mieszkalem w miescie w otoczeniu przyjaznych znajomych - nawet jak sie przeprowadzalem to do innego wiekszego miasta az wkoncu osiadlem w 4mln metropolii i lacha klade na te wsiowe dziewczyny ktore tak kiedys udawaly ze co to one nie sa...na imprezach jak jezdzilem z kolegami do okolicznych wiosek to udawaly takie niedostepne hm no wiec teraz zamiast prowadzic normalne szczesliwe zycie to zostalo wam siedzenie i narzekanie...

z doświadczenia wiem ze byłabys świetnym pracownikiem :) bo tu przyjezdżają w większości panienki po to aby sie wyszaleć i praca to tak przy okazji aby przetrwać ...no taka prawda .A taki co zasuwa i wykonuje co do niego należy naprawde ma dobrze u szefa .Co ja sie naoglądałam tego .Kolega męza prowadził taką knajpę i co tydzień dwa szukał innego pracownika .Jakiś pech ...albo sie napił i nie przyszedł albo sie żarł z resztą załogi albo jeszcze inne cuda ...kiedyś miał tez kłopot bo zatrudnił kucharza z rodziną( żona ,teściowa ,tesć ) okazało sie ze policja ich ścigała :O szokkk ...chłopak sie wstydu najadł w środku dnia wyciągnęli ich z knajpy na oczach gości ...jezuuuuuuuu

A no fajnie, że mi to oznajmiłeś, ciesze się :)

muszę się wyrwać z tej wsi, bo wakacje są długie a ja siedząc tu bym wylądowała w psychiatryku.

do pracy do Po bierowa !!:D nie mogę sie juz doczekać .Już 4 raz jade i tak jest ze jesteśmy jedną rodziną .Facet ma 4 budy z frytkami,hot-dogami .zapiekankami i do tego napoje .Zakwaterowanie nam daje .Mozemy sobie z tej swojej budy zjeść np frytki czy hot-doga .Ale to tak 2-3 d ni bo potem to najzwyklejsza zupa jest lepsza .:D A zarobki mam 2000 na miesiąc.No i karte zdrowia musze mieć .Każdy musi przy żywności

aa i zaczynam prace 20 czerwca i wyjżdzam ok 10-15 września