Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość shenardioa

pomóżcie mi zrozumieć i uporać się po rozwodzie z emocjami

Polecane posty

Gość shenardioa

Były mąż opuścił mnie dla swojej przyjaciółki kiedy byłam w ciąży z naszym dzieckiem. Kochał ją bardziej ode mnie, odszedł - ok. Czułam się niewiarygodnie upokorzona, zdradzona. Trudno. Oni nie są razem oficjalnie, ona miewa romanse w pracy, chyba nie chce się w sferze uczuciowej określać konkretnie. Nie moja sprawa. Sprawa dotyczy mojego dziecka. Otóż dziecko ma 5 lat obecnie. Często widuje się z ojcem, spędza z nim dużo czasu, również weekendy. Były mąż obiecywał, że nie będzie spędzał czasu z nią i naszym dzieckiem jednocześnie. Ale od dziecka wiem, że to nie prawda, moje dziecko często nocuje u niej, ona go kąpie, opiekuję się nim. Nie umiem się pogodzić emocjonalnie z tą sytuacją, bardzo mnie to boli ale kiedy pytam byłego męża o to jak spędza czas z dzieckiem i czy z nią konkretnie zaprzecza, że nasze dziecko ją zna i twierdzi że nasz syn nigdy u niej nie nocował. Ja wierzę mojemu dziecku, bardzo szczegółowo opisuje mi sytuację, jej osobę, jej dom i środowisko (my się również znamy ale obecnie nie utrzymujemy żadnych kontaktów). Często moje dziecko pyta mnie o różne sytuacje, opowiada mi niektóre rzeczy. Staram sie być dyplomatyczna, nie robię z tego afery, w sumie nawet nie mam na to wpływu ale jest mi przykro że jestem okłamywana a po drugie trochę mnie to boli, czuję popłoch kiedy dziecko mi o niej opowiada. Pomóżcie mi się z tym oswoić, zrozumieć sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm12
kategorycznie tego zabron!!pogadaj z ta babka co ona se mysli?? niech se sama dzieciaka zrobi i swoje chowa a nie twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie żałuj
Ja bym powiedziala mu ze znam prawde i jeżeli sytuacja jeszcze raz sie powtórzy to z dzieckiem czas bedzie mogl spedzac tylko w Twojej obecności. Nie słuchaj jesli ktos Ci mowi, ze nie wolno dziecku odbierac ojca bo jak dziecko ma taki wzór to wzrośnie na tatęgo samego kurwiarza(bez urazy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneTwo
Nie jesteś histeryczką przecież. Całkiem dobrze sobie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wooly
Zaakceptuj ten fakt, jezeli dziecka nie spotyka z jej strony krzywda, to nie masz sie co martwic. Pogadaj o tym z ojcem dziecka, powiedz, ze wiesz, nie masz nic przeciw ale chcesz miec na to "oko" i moc kontrolowac sytuacje. Moze ona nie jest taka zla, moze kocha dzieci. Bez paniki, ja bym sie cieszyla, ze moje dziecko jest akceptowane a nie jest zawada i 5 kolem u wozu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bahati_
To napweno przykra sytuacja, ale niestety nic nie możesz zrobić...Macie równe prawa do dziecka, nawet, jeżeli za zgoda sądu to z toba dziecko mieszka. To nie znaczy,że w sprawach niedotyczących dobra dziecka możesz męzowi mówic co ma robić. Możesz go poprosić, ale nic mu nie zabronisz. To trudne, ale jeżeli nie mozecie załatwic pewnych spraw miedzy sobą to pozostaje sąd...a ten nie ma potrzeby ingerować w suwerenne decyzje ojca, jeżeli one nie szkodza dziecku. Wiadomo,że z twojeo punktu widzenia taka sytuacja nie jest dobra, ale oczami prawa, jeżeli twój eks nie" podrzuca" tej pani dziecka samemu unikając zajmowania się nim a tylko spotyka z nia w obecnosci dziecka to nie dzieje sie nic anormalnego. Najlepiej za wszelka cenę strać się odgadywać między sobą. dziecko szybko będzie rosło, nie wiesz jaki będzie miało stosunek do ojca, jego partnerki, może mieć pretensje, że byłas taka zaborcza. Nie rostrząsaj tej kwestii, nie wyytuj dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczkaaaaa
Nie bój się - dziecko Cię nie zdradzi. Nie zamieni Cię na inną mamusię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suri mao
Zgadzam sie z powyzszym. Jedyne co mozesz zrobic to byc mądrą mamą :) Zawsze staraj się być neutralna, oddzielaj kwestię swojego byłego małzeństwa od kwestii stosunków między byłym mężem a waszym dzieckiem. Na zawsze bedziecie rodzicami swojego dziecka. twój były zawsze bedzie jego OJCEM i dla dobra dziecka, dla jego prawidowego rozwoju lepiej żeby mieli oni dobry kontakt. Mozesz nienawidziec byłego męża jako partnera ale dogadaj sie z nim jako rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie ciocie dobra rada
świetnie radzicie, nie ma co! On jest winny, on zdradził, on zostawił... nie ma prawa, powtarzam NIE MA PRAWA czynić ze swojej kurewki drugiej mamusi dla dziecka! W życiu bym na to nie pozwoliła. Dobrze Ci ktoś napisał, jak nie chcesz żeby twoje dziecko wyrosło na takiego kurwiarza jak jego tatuś to kategorycznie zakaż poznawania przez dziecko cioci o imieniu K u r w a!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym wy mówicie
zacznie się od kąpieli, skończy na lodach, wycieczkach i ani się autorka obejrzy, a dziecko będzie wolało kochankę tatusia, a nie własną matkę... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczkaaaaa
Co człowiek to opinia. A biedne dziecko pomiędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak Ty sobie znajdziesz nowego faceta i co wtedy?? Twoj mąż moze tego tez Ci zabraniac bo dziecko bedzie miało z nim kontakt, z nowym, obcym fagasem. Wiem ze to Cie boli, ale diabeł tkwi w tym ze Ty boisz sie ze ona odbierze Ci dziecko, nie prawnie, ale emocjonalnie, pewnie tez nie mozesz znieśc tego ze ona akceptuje Twoje dziecko, mądra z niej kobieta, pewnie Tobie zależałoby aby krzywdziła to dziecko a wtedy miałabyś powód by o niej źle gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasna cytrynka
swietnie rozumiem o co chodzi autorce postu! sama jestem w podobnej sytuacji tzn. ja zabronilam mojemu ex zabierania dziecka ale to dluzsza historia..... ....tez umieralabym po kawalku gdybym wiedziala ze tatus z inna kobieta bawia sie moim dzieckiem w rodzinke! ale.....los splatal mi figla ;-) poznalam kogos kto ma dziecko o rok starsze od mojego, jest tak ze czesto On zabiera swojego synka i przywozi do mnie do domu gdzie nasze dzieci wspolnie sie bawia, ja bardzo tego smyka lubie i w sumie fajnie spedzamy czas! mama dziecka mojego "przyjaciela" nie sprzeciwia sie takim kontaktom...hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suri mao
świetnie radzicie, nie ma co! On jest winny, on zdradził, on zostawił... nie ma prawa, powtarzam NIE MA PRAWA czynić ze swojej k**ewki drugiej mamusi dla dziecka! W życiu bym na to nie pozwoliła. Dobrze Ci ktoś napisał, jak nie chcesz żeby twoje dziecko wyrosło na takiego k**wiarza jak jego tatuś Zastanów się co piszesz...Nikt nie powiedział,że autorce nie ma prawa byc przykro, ale NIC! NIC nie może zrobić To,że facet był złym mężem ... (tego tez nie wiemy, nie znamy szczegółów...bo sama zdrada to jeszcze nie zbrodnia, bo może - tylko gdybam- zawsze był kurwiarzem i autorka mogła się zastanowic przed ślubem; kkomus może sie przytrafic jedna zdrada,ale jak facet zdradza kobiete dla której zostawił zone w ciąży to swięty nigdy nie był i jakies symptomy jego kurwiarstwa musiały być) .... nie oznacza, że jest złym ojcem. Co to znaczy,że bys nie pozwoliła...? Wcześniej czy później rozwiedzeni rodzice układaja osbie zycie i mądra mama umie przygotować dziecko na panią, która mieszka z tatą. Nie pozwolić należy na krzywdzenie dziecka, ale madra kobieta musi sie pogodzic z tym, że jezeli nie jest z ojcem dziecka, to ono bedzie miało kontakt z "ciociami"..Tak juz jest, nalezy tylko monitorować sytuację i walczy7c o dobro dziecka (dziecka - nie o swoje dobre samopoczucie, które może przyniesc tylko zemsta ;) ) Idąc takim tokiem rozumowania to co, autorka tez nie może sobie ułozyć życia, bo ojciec dzicka sie sprzeciwi?! BO NIE ISTOTNE JEST DLACZEGO SIĘ ROZSTALI. ON ZOSTAWIŁ AUTORKE NIE DZIECKO!!!! SKORO BEZ WZGLĘDU NA PRZYCZYNE NIE CHCIAŁ BYĆ Z ŻONĄ TO LEPIEJ DLA NICH WSZYSTKICH, ŻE SIĘ ROZWIEDLI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shenardioa
Nie o nią tu chodzi. Ona nie specjalnie lubi dzieci, opiekuje się czasem moim dzieckiem bo ją sytuacja zmusza do tego i tyle. Generalnie ona nie stanowi problemu, nie obawiam się też o moje relacje z dzieckiem ale nie do końca sobie radzę z tą sytuacją bo przecież ona nie jest mi obojętna, moja rodzina się rozpadła pośrednio z jej powodu. Nie mogę jej też zabronić spotykać sie z moim dzieckiem ani ojcu dziecka te nie mogę nic nakazywać. Takie jest prawo. Tylko mnie to tak strasznie boli, jest mi zwyczajnie przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam że skoro autorka sprawuje opiekę nad dzieckiem, to ma prawo kontrolować również opiekę swego eks. Prawda jest taka, że nawet jeżeli ojciec chce jak najlepiej, najlepszych wzorców dziecku nie daje... tym bardziej, że kłamie i wypiera się tego... Ja na pewno nie zgodziłabym się na taki układ - co innego, żeby to była druga rodzina ojca i wtedy po uzgodnieniu z matką dziecka spędzać tam czas, ale w sytuacji kiedy jest to związek nieformalny i skrywany w tajemnicy a do tego wbrew woli i prośbom matki dziecka??? nie do pomyślenia. Żadna z nas nie chiałaby, żeby jej dziecko kąpała obca kobieta, do tego kobieta, która zabrała nam męża/partnera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shenardioa
Nie będę ukrywać iż bardzo się obawiam utrwalenia wzorców z zachowaniu i sposobie bycia mojego dziecka, które mogą negatywnie w przyszłości odbić się na dziecku ale rodzina mi mówi że ja powinnam przede wszystkim swoim postępowaniem uczyć dziecko życia i nie oglądać się na ojca. Jednak to nie takie proste..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety, ale
sama pozwalasz na to, że wzorców uczysz dziecka zarówno Ty, jak i... ta pani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shenardioa
jak to pozwalam? Ja nie mam na to żadnego wpływu, sąd jak i psycholodzy sądowi również stanęli na takim stanowisku, że nie mam prawa do póki nikt nie krzywdzi ewidentnie dziecka, nakazywać bądź zakazywać ojcu dziecka jak i z kim ma spędzać czas. Ta kwestia była poruszana na wokandzie wiec nie mówcie mi że ja na coś pozwalam bądź nie. Nie mam na to wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety.....
Jeśli by mnie mąż zdradził to ani on, ani jego kurwiszcze mojego dziecka więcej by nie zobaczyli. I uwierz, że miałabym do tego prawo. Wywlekłabym wszystkie brudy żeby zdrajcę pogrążyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shenardioa
ale ja nie chcę go pogrążać, nie ma we mnie chęci zemsty. Poza tym nie chcę też krzywdzić dziecka, ma prawo znać swojego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety.....
no, ale skrzywdzisz dziecko, bo nie wiesz, jak na niego wpłynie - sorry - mamusia numer 2, a wartości jakie ta pani sobą reprezentuje sama znasz... w końcu rozpierdoliła ci rodzinę, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no niestety..... Jeśli by mnie mąż zdradził to ani on, ani jego k**wiszcze mojego dziecka więcej by nie zobaczyli. I uwierz, że miałabym do tego prawo. Wywlekłabym wszystkie brudy żeby zdrajcę pogrążyć!" No i bedziesz miała dziecko...dopóki nie dorosnie i Cie znienawidzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety.....
Prędzej znienawidzi ojca-szmaciarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shenardioa
ale jeśli nie ona, ta nr 2 jak to ujęłaś to ktoś inny może dziecku namieszać w głowie. Zawsze i wszędzie istnieje takie niebezpieczeństwo To rodzice są najbliższymi osobami dla dziecka, ja jestem na co dzień a ona tylko od czasu do czasu. Jak mówiłam ona wdaje się również w romanse z innymi żonatymi mężczyznami, nie spędza z moim byłym mężem maksymalnie dużo czasu choć czasem gdzieś wyjezdzają wspólnie. Ale to nie częste sytuacje. Sama nie wiem.. To bardzo trudna sytuacja a moje dziecko szybko rośnie i zadaje coraz więcej pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwazam, ze nie masz racji, chociaz emocje, ktore odczuwasz rozumiem. Ojciec ma prawo widywac dziecko i jezeli jest w nowym zwiazku to ten zwiazek jest czescia jego zycia tak samo jak dziecko. O ile nie zostawia dzieciaka samego z ta kobieta, to nie masz sie o co czepiac. To niestety naturalna kolej rzeczy po rozwodzie. Poza tym jak ty kiedys poznasz kogos, to twoj ex moze tak samo zazadac by jego dziecko nie zadawalo sie z twoim nowym facetem. Mysl o dziecku, a nie o sobie, a krzywda mu sie najwyrazniej nie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety.....
Dziecko wychowam tak, że jak dorośnie to się zemści za upokorzenie którego doznałam. Marzę by zabić szmatę, która rozbiła moją rodzinę i jego ojca, który mnie zdradził!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do current opinion
ex nie ma prawa nic żądać!!! on zdradził, więc on nie ma prawa do niczego, może jedynie liczyć na łaskę z mojej strony!!! ja natomiast mam prawo, a nawet obowiązek zakazać dotykania mojego dziecka przez jego nową kurewkę, kropka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×