Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miła sąsiadka

Przykłady śmiesznych, przykrych lub irytujących sytuacji z sąsiadami.

Polecane posty

Gość moja sasiadka zawsze chodzi po
smietnikach, grzebie i wyciaga rozne rzeczy (nie zeby jej brakowalo, bo dom maja swietnie odyebany, emerytore ma po mezu gorniku wiec jest wysoka (moja babcia tez miala wiec sie oreintuje :P ), corka swietnie zarabia i mieszka z nia. w kazdym razie sasiadka chodzi po smietnickach i wyciaga co sie da zeby potem jakos to poprzerabiac i dalej wykorzystac, np. suchy chleb czy bulki rzuca kurom, ajkies materialy, dywany, koce przerabia na male kawalki i wywozi schroniskom itp itd, kiedys takimi odpadami z obiadow raczyla mojego psa, ktory nieraz sie pochorowal po tym, prosilam, blagalam i nic, baba i tak dalej dokarmiala mi psa (sama ma dwa psy; moj juz nie zyje od paru lat) niedawno z nia rozmawialam, ona oczywiscie zaczela to swoje jak to ludzie wsyztsko marnuja i ona musi cos z tym zorbic i dokarmia obce koty wyciagajac jakies miesa ze smieci i rzuca im i do mnie z tekstem: bo co ja mialabym z tym zrobic? temu nie dam tamtemu tez nie (miala na mysli te dwa swoje psy) bo sie jeszcze pochoruja i wiecej wyjdzie na leki dla nich... po tym mialam stupor i przez jakis czas nie sluchalam bo sie koncentrowalam na tym zeby jej nie przywalic w ten zaklamany ryj :O juz mi wychodzilo pytanie: a jakos mojego psa tym swinstwem moglas dokarmiac i nie przejmowalas sie ze moze sie pochorowac a ja bede kase czarowala na jego leki' :O przykre babsko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugydrdrklyu
ja miałam podobną sytuację do "opppp": sąsiedzi wyjeżdżali na kilka dni i poprosili mnie żebym codziennie przychodziła tam włączyć na jakiś czas światło czy telewizor (takie zabezpieczenie przed włamaniami) bo ich nastoletnia córka miała na ten czas jechać do jakiejś koleżanki na działkę. Pierwszego wieczora poszłam do ich mieszkania i były otwarte drzwi. Wystraszyłam się, że ktoś się włamał ale okazało się, że ich córka była tam ze swoim chłopakiem i to w dość jednoznacznej sytuacji ;) Do tej pory się śmiejemy z tego, oczywiście rodzicom dziewczyny nic nie powiedziałam co tam zastałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sasiadka chodzi po smietnickach i wyciaga co sie da zeby potem jakos to poprzerabiac i dalej wykorzystac, np. suchy chleb czy bulki rzuca kurom, ajkies materialy, dywany, koce przerabia na male kawalki i wywozi schroniskom itp itd, " kobieta-chodzacy-recycling :D super sprawa :D Ekologia naszym priorytetem! Jakby wszyscy tak recyclingowali to nie tonelibysmy w smieciach :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedny_Muzyk
to i ja sie dorzuce :P mam identyko sytuacje jak dr dre z poczatku tego watku mianowicie nade mna sasiad uwielbiajacy libacje jego menelscy goscie dobijajacy sie do moich dzrwi plus bywala krew na schodac co mnie szczegolnie irytowalo... raz powiedzialem 15letniej sasiadce ze jak sie ne zmieni to mu morde wrzatkiem obleje gdy bedzie pijany spal na schodach a ze to mala cycata plotkara to chyba doszlo do niego bo jest spokojniejszy i nie brudzi schodow pode mna z koleji mieszka sympatyczna staruszka zawsze jestem dla niej mily pomagam jej czasem np rower wyprowadzic z klatki itp zawsze myslalem ze jest przyglucha bo slucham glosno muzyki sam glosno growluje (ekstremalny spiew czyli ryk pod melodie) a kiedys przez kilka dni mialem perkusje w domu :):):) potem okazalo sie ze to wszystko ja denerwuje ale nigdy sie nie skarzy bo jestem dla niej mily i uprzejmy wiec bylo by jej wstyd zwrocic uwage (lol) ... a teraz ciekawa historyjka ale od mojego kumpla: on mieszka na wsi w domku a sasiada ma chorego psychicznie (schizofrenik czy cos) niegrozny tylko belkocze ludziom pierdoly... ale raz jakos z 10 lat temu jeszcze jako dzieciaki kumpel z kilkoma innymi urzadzili sobie nocna zabawe czyli zapalili w ogrodzie swiece i nalozyli stare przesciaradla bawiac sie w duchy ;) sasiad to zobaczyl i przerazil sie jak niewiadomo co wybiegl z krzyzem i uwaga: SIEKIERA wpadl na podworko kumpla zacza ich ganiac krzyczac cos o szatanie itp policja go zgarnela i byla afera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez co napisze !!!!:(
Mieszkam w duzym bloku wiec duzo bym mogla opowiedziec. W mojej klatce mam dobrego znajomego od ktorego odeszła zona i od tego momentu zaczał notorycznie pic wiec zaczeły sie jazdy!!!W lato przez cały dzien puszcza Koledy kupił sobie specjalnie nowe głosniki ktore postawił centralnie koło okna i włacza na cały full. Koledze co mieszka pod tym owym sasiadem zmarł ojciec wiadomo rodzina zjawiła sie w dniu pogrzebu wszyscy czekali na transport przed blokiem a ten sasiad zaczał puszczac muzyke nie zapomne do konca zycia jak sie niosło *Wszyscy swieci baluja w niebie!!Czy zrobił to specjalnie byc moze!!Ma takie okresy ze juz centralnie nic nie kontaktuje i potrafi miesiac czasu chodzic obsrany gdzie mu wszystko przez nogawke wylatuje straszne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdzgfhgf
chyba każdy kto mieszka w blokach i nie tylko ma sąsiada pijaka. Ja też mam. Zawsze mam takiego pecha, że koleś spieprzy się ze schodów przed moje drzwi. Później zawsze ktoś z rodziny idzie po innego sąsiada i razem go wnoszą żeby tak nie leżał i nie straszył dzieciaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie takie topiki :D
to zacznę od początku, bo mieszkałam w 3 różnych miejscach. w pierwszym to jak jeszcze byłam smarkata mieliśmy strasznie upierdliwego starego zgreda za sasiada. po prostu mu sie nudziło i przylaził do nas i potrafił siedzieć godzinami. ja tam nie miałąm nic do gadania, a moim rodzicom jakoś tak głupio było go nie wpuszczać, zwlaszcza ze jak wyjezdzalismy on nam zawsze pilnował mieszkania (podlewał kwiaty, palił swiatło, zbierał ulotki etc.) on chyba pod drzwiami nadsłuchiwał, bo kiedy tylko weszli moi rodzice do domu to on zaraz pukał i marudził. pamiętam jak wielokrotnie z mamą udawałyśmy, że nas w domu nie ma:P potem wyprowadzka i nikogo upierdliwego nie było, ale za to któregoś razu jakaś sztarsza babcia nagadała mojej mamie, ze ja pod blokiem z jakimiś pijakami wódke pije :D usmiałyśmy się z tego we dwie. bo wódke czasami pijałam owszem (miam 19 lat wtedy), ale nigdy w miejscu publicznym i to jeszcze pod swoimi oknami :D teraz mieszkam u sama i poza sąsiadem z boku, ktory robi wiecznie całonocne imprezy to mam strasznie wscibską ochronę (osiede strzeżone i zamkniete) jak jeszcze mnie nie znali to za każdym razem jak weszłam na osiedle lecieli do mnie i pytali co ja za jedna i gdzie ide. teraz to samo jest z moimi znajomymi. koleżanka do mnie przychodzi i oni ją po wejsciu pytają o imie, nazwisko, do którego lokalu dokładnie idzie. albo raz jak z psem szłam to wyskakuje do mnie ochroniarz i sie pyta w którą ja stronę idę. ja oczy jak 5 zł. miałam już powiedzieć- a co pana to obchodzi?, ale z grzecznosci już powiedziałąm, że w tamtą, a on na mnie z lekkim bulwersem, ze jak to! ze tam nie ma miejsca przeznaczonych do wyprowadzania psa (przy czym chodzilo juz o teren poza osiedlem) i ze w lewo powinnam isc bo tam sa trawniki dla psów. to juz sie wkurzyam i mowie, ze na autobus ide bo jade z psem do weterynarza i ze to nie jego sprawa w ogoe.. po prostu ŻENADA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie takie topiki :D
AAA jeszcze mi sie przypomniało. moja koleżanka ma sąsiadke visa vi- jakas starsza babcie chorą psychicznie co o różnych porach wychodzi na klatke schodową i wali z całej pety laską o podłogę i mamrocze jakies zakllęcia pod nosem :D albo uchya lekko drzwi i spogląda na ludzi jak do kogoś przychodzą i potrafi czasami wyłonić nagle facjate i krzyknać na całego "kurwa" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooodzim
jak miałam jakieś 16 lat. mieszkaismy w bloku i byla tam taka stara baba, ktora notorycznie siedziala w oknie. drugie pietro, dobry widok miala - na cale podwórko. no i tak siedziala i siedziała. czasami w nocy nawet. no i któregoś razu nam w nocy spod boku poloneza ukradli. tato się zorientował dopiero nad ranem. no i tak stoimy pod tymi blokami. mama, tata, ja, sasiedzi wychodzacy do pracy sie zatrzymywali z wiekim zdziwieniem.. no i nagle wychodzi ta baba co ciagle w oknie siedzi i ona do policji z tekstem, ze ona w nocy widziala jak ten samochod kradli, ze wszystko widziala. nawet opisala jak ten gostek wygląda i ze przychodzil 3 razy. najpierw 2 razy cos robił i dopiero za 3 razem samochód podprowadzil. kurwa co za kretynka. ze wtedy na policje nie zadzwoniła, abo, ze przynajmniej nie zeszla do nas pietro niżej nam powiedziec. podobnież bała się, że jej szybe wybiją :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryjetta.
noooodzim dobre haha. Ja mam sasiadke 50 lat uzalezniona od naszej-klasy. I wku.rwia mnie bo potrafi bez skrupulow przyjsc 20x dziennie. Bo to hasla zapomniala(co chwile zmienia nie wiem na co),bo jej internet zniknal (jak nie placila to wiadomo ze odcieli,a ta sie upiera ze od niezaplacenia jeszcze 3 mies powinien byc), bo nie wie jak dac na niewidoczny. Teraz jak na dobre jej neta odcieli to mi plakala ze mam jej nk w komorce zrobic (stara cegla). Na kolesia sie darla jak jej przez antene w laptopie podkradal internet,a sama jak zaczela krasc to wyzywala bo kazdy blokowal jej dostep. Masakra z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
Moi sąsiedzi palą w mieszkaniu kadzidełka. Zapach jest, owszem, bardzo przyjemny, ale na schodach tak intensywny, że nie wyobrażam sobie, jak musi być u nich w mieszkaniu. :o Czasami jak mam otwarty balkon, to zaczyna mi pachnieć w mieszkaniu, choć oni mieszkaja na parterze a ja na 2 piętrze. Natomiast moim sąsiadom z góry w nocy kilka razy coś spada albo się przewraca. Zastanawiam się, co oni tam robią. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryjetta.
Zgadnijcie gdzie bylam? ;/ juz mnie sasiadka dorwala na klatce i marudzila ze nie moze z tel wiadomosci na nk wyslac ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjgfjfgjfgj
gfgfj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up............................
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza1986
dziś moja sąsiadka kazała mi przekazać przez moją mamę, że nie mogę jeździć znaczy prowadzić auta bo dostanę mandat za to że jestem w ciąży ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natsuki
UP !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdziallenka
Mieszkam na wsi i moi rodzice kiedyś jak jechali na zakupy to zabrali taką starszą babkę jakąś sklerotyczkę, która potem oskarżyła moją mamę, że ukradła jej torby z zakupami, w których była jakaś kiełbasa, kaszanka, marchewka. Moja mama pojechała potem do miasta szukać tych zakupów i okazało się, że zostawiła je w jakimś sklepie. Ale i tak na całą wieś rozpowiedziała, że to moja mama jej ukradła. Oczywiście nikt jej nie uwierzył, bo to plotkara i ją wszyscy znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi sasiedzi z kamienic z
dalszej czesci ulicy to w 95% alkoholików , na zasiłkach lub kradną gdzieś po działkach , piwnicach kilku systematycznie trafia za to do więzienia na jakiś czas, sa upierdliwi i próbuja nam sprzedawac te kradzione rzeczy a to telefon a to wiertarka , a to taczka itd. próbuja pozyczac od nas pieniądze male sumy 5zł 10 zl bo nie maja na ziemniaki a chcieliby pierogi zjesc (na wóde i fajki jakos zawsze maja) -przyklad z dzisiaj i choc im odmawiamy systematycznie od 2 lat to ciagle probujja a noz im pozyczymy. ciagle laza po naszym terenie mamy 2 wjazdy na nasz teren 2 nie widac z okien domu i laza tam po trawie i sie dziwia ze ich wyganiami bo po co nam tyle ziemi. na szczescie wkrotce sie grodzimy i robimy brame inaczej chyba kupie wiatrowke rzeby sie od nich opedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi sasiedzi z kamienic z
mialo byc "żeby"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olikujhgdfsx
mieszkam w bloku i czesto slysze awantury sasiadow a oni moje.. poza tym w kiblu dokladnie slychac wszytsko co kto akurat robi, jak siedze w kiblu i wejdzie sasiad do kibla pietro wyzej czy nizej i wystrczy ze odezwie sie do kogos tam u siebie lub chcrzaknie i ja poznanm ktory to , to wiem co on/ona robi czyli - siku, kloce, pierdy. rzygi. wszystko. to jest najgorsze chyba bo potem mijasz tą osobe i mowisz dzien dobry a przed chwila slyszales jak pierdziala w kiblu. no i wice wersa. twoje pierdy tez nie przejda niezauwazone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w bloku i kiedyś była taka akcja. Piętro niżej mieszkał kiedyś taki gosc, spokojny, w kucyku, ciemnych okularach (cały rok) i w czerwonym garniturze. Kiedyś wracam sobie do domu, wchodzę, mówię kurde co tak zalatuje, idę dalej a ten sąsiad siedzi na schodach pijany w sztok z opuszczonymi gaciami a cała klatka i jego drzwi wymazane ręką ww gównie :D Mało się nie zakrztusiłam tym smrodem, a potem jego matka całą klatke szorowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×