Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klaudia6666

Mój mąż nie ma czasu dla mnie i dla dziecka

Polecane posty

Gość Klaudia6666

ciągle w pracy i jeszcze narzeka jak ja gdzieś wyjdę dodatkowo mamy dziecko 3 letnie on ciągle twierdzi że ja się dzieckiem nie umiem zajmować że nieodpowiedzialna jestem np . ostatnio mała upadła przez swoją zabawkę wpadł w szał i o mało mnie przez to nie pobił zaczął mną szarpać i krzyczeć że nie posprzątałam i ona upadła nie wiem co robić nie chcę rozwodu ale to staje się dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia6666
nie wiem czy jak by twój mąż siedział w pracy od 8 rano do 23 lub później byłabyś zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssssssssssssssssssssss :)
chyba twoj maz cie znalazl:) i napisal posta wyzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry wielkie
ale masz jakiegos chorego meza :/ jak mozna sie czepiac nieposprzatanych zabawek i o to ze dziecko upadlo, jeszcze na pewno nie raz tak bedzie ze upadnie... Juz nie wazne ze nie pomaga, bo powiedzmy pracuje, no zdarza sie, nie jego wina, tak jak nie Twoja ze dziecko sie podknelo i upadlo. Zrobisz jak zechcesz, ale u mojej kolezanki zaczelo sie rzucanie o to ze podaje dziecku grysik malinowy, a maz chcial zeby jadlo bananowy, bo on nie lubi malin i to na pewno ma ochydny smak. Po 5 latach znecania sie nad nia (fizycznego i psychicznego ) odeszla od niego. Jest teraz najszczesliwsza osoba na swiecie... a zaczelo sie tak niewinnie od smaku grysiku (czy tam kaszki, nie wiem)... Szanuj siebie a beda Cie szanowac inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia6666
raczej nie on nie siedzi na takich forach czasu nie ma a ja serio pytam bo dla mnie to duży problem przeszkadza mi że dziecko ojca widuje tylko kiedy ten ma chwile czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia6666
ja się szanuje ale on naprawdę dostaje jakieś obsesji na punkcie córki wszystko co bym nie zrobiła krytykuje a gdy mu mówię że może zrobić sam lepiej to zaczyna się awanturować dodam tylko że jesteśmy ze sobą 4 lata a po ślubie trzy i zaczęło się to jak córka zaczęła samodzielnie chodzić , po prostu jak troszkę podrosła i to się nasila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flaffffffffffffffffffik
rozmowa ,rozmowa i jeszcze raz rozmowa.mysle ze wiekszosc problemow w malzenstwie jest spowodowane wlasnie tym ze nie umiemy badz nie chcemy ze soba rozmawiac. powiedz mu jak sie czujesz jak on sie tak zachowuje.ze jest ci zle.niech wezmie urlop i zostanie tydzien w domu sam z dzieckiem wtedy zrozumie.ja wiem ze facetom sie wydaje ze opieka nad dzieckiem czysty relaks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia6666
rozmawiałam tłumaczyłam nic nie działa on nie umie rozmawiać drze się , odgraża się itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiaj i rozmawiaj jak już ktos napisał, jeśli nadal nie będzie to przynosić skutków to zbieraj dowody na jego agresywne zachowanie,ale dalej próbuj z nim rozmawiać,jeśli nadal będzie tylko gorzej to wynieś się wtedy z dziećmi do matki czy gdziekolwiek,może się opamięta,a jeśli nie to znaczy, że nie był ciebie wart. Wtedy wnieś pozew o rozwód z orzeczeniem o winie i zwiniesz mu się ty i przy okazji dzieci sprzed nosa,będzie musiał alimenty płacić,ciekawe czy wtedy będzie mu tak wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrr.........
"... mamy dziecko 3 letnie" i "...jesteśmy ze sobą 4 lata a po ślubie trzy"... No tak, wszysko jasne : krotka znajomosc, wpadka, slub a pozniej sie okazuje ze partnera sie wogole nie zna :O.... Moja droga, trzeba sie bylo 3 razy zastanowic zanim do lozka poszlas, a nawet jak sie wpadka trafila, to tez nie ma obowiazku zaraz slubu brac.... teraz to ja Ci zycze duzo szczescia i mam nadzieje ze Twoj maz nalezy do tej kategorii co to mozna im jeszcze conieco wytlumaczyc i czegos nauczyc :P .... bo jesli nie to czarno to widze .... problemy sie beda tylko nawarstwiac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×