Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zapominalska

brak sexu z mężem

Polecane posty

Gość Wacław z Szamotuł
Jaki z tego morał? Trza się rżnąć ile wlezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogienwwodzie
Ja mam taka sama sytuacje. Tez przechodzilam frustracje i płacz. Było tak przez długi czas aż w końcu pojechaliśmy na weekend i wszystko się zmienilo. Nie rozumiem dlaczego ty się od niego odwracasz? On chyba jednak stara się coś zmienić, skoro coś zaczyna. Może ty teraz tez powinnas coś zmienić w tej kwesti? Wkurza mnie jak słyszę, ze ludzie mówią "mój zwiazek zmierza ku koncowi" lub "rozstan my się". Tak jest najłatwiej powiedzieć. Jednak nie po to wchodzilas w ten zwiazek żeby przy problemie odrazu się wycofywać i rozruszać. Tak jest najłatwiej... Przemysł to sobie autorko. Zaraz pewnie powiesz, ze to i tak całkowicie jego wina i ja nic o tym nie wiem, ale uwierz przechodzilam przez dokładnie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogienwwodzie
Zamiast rozruszać miało być rozstawac. Niestety pisze z telefonu i mój słownik lubi słowa zmieniać. Sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esjot
zgadzam sie z Toba Ogienwwodzie, wszystko mozna ,,rozruszac'' jak sie chce, rozmawia , jest sie cierpliwym. Tylko wiele osob moze patrzy na to od strony uplywu czasu , gdy nic pozytywnego sie nie dzieje w ich zwiazkach. Mysle, ze bez przyczyn/y to sie nie odbywa. Ja tez mam problemy..moze powinienem drastycznie je juz rozwiazac wg niektorych. Moja polowka od lat nie przytulila sie do mnie z wlasnej inicjatywy...nie piszac juz zeby wymowila cokoliek co sie tyczy ze slowem ,,sex''. Ale nie zamierzam Jej rzucac ani zdradzac. Zmiany na lepsze beda.....przyjda szybciej albo wolniej..ale nic na sile i w panice. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogienwwodzie
Zmiany nie przyjdą jeśli będziemy tylko czekać, nic nie robiąc. Trzeba rozmawiać, tylko tym się do czegoś dojdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle się mówi o czekaniu, cierpliwości itp. I po co wszystko? Nawet jak następuje poprawa w poruszonej wcześniej kwestii to potem i tak trzeba się zastanawiać czy facet nie chodzi z nami do łóżka z tzw obowiązku, żeby go nie zostawić, żeby rodzinę w kupie zatrzymać. Tylko czy to jest lepsze niż celibat? Wcale nie! Po co mi to myślenie i ciągłe wątpliwości- czemu on to ze mną robi?? Jak facet nie chce bliskości, czułości i seksu i nic z tym nawet nie próbuje robić to należy kopnąć go w d**ę!!! A nie tracić przy nim czas.Dobra rada- szkoda czasu na czekanie. Lepiej być samym w życiu niż samotnym obok męża. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez ...
podniose temat, bo wlasnie go przeczytalam, i chociaz jest kilka podobnych, to jakos tu tak fajnie i bardziej doglebnie sobie rozmawiacie :) mam troche podobny problem, nie identyczny, ale z tej samej 'teczki'. nie ede sie rozpisywac, bo moze juz nikt tu nie czyta, ale chcialabym porad od facetow, najlepiej dojzalych wiekiem, jak zanalizowac moja sytuacje i postepowanie :) u mnie problem polega bardziej nie na calkowitym braku seksu, bo jest z reguly w weekendy ale ze nie czuje sie pozadana, uwielbiana, tego mi strasznie brakuje, nie samego stosunku. no i wlansie, ze on to robi z obowiazku, ale tak naprawde to wygodniej mu samemu sie obsluzyc w wolnej chwili ogladajac porno na necie :o jakby ktos chcial pogadac, podoradzac, to prosze, zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj faceta co lubi, i co chciałby zmienic w waszym zyciu erotycznym, moze po prostu sie wstydzi o tym gadac, dlatego ucieka w porno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez ...
to nie tyle, ze on ucieka w porno, tylko jak jest sam w domu, to sobie popatruje, ale w sumie chyba glownie dlatego, ze jest dostepne i jak sie siedzi przed kompem to mozna poogladac :P ja tez sobie kiedys tak ogladalam, a na poczatku zwiazku razem ogladalismy bylo wesolo, potem jakos przestalismy. mi samo w sobie ogladanie nie przeszkadza, tylko sie zastanawiam, czy na facetwo moze to wplywac zniechecajaco no normalnego seksu, na tej zasadzie, ze seks z partnerka wymaga wiecej 'roboty' ;) ale z drugiej strony, to jak juz sie seksimy, to on bardzo, ale to bardzo dba o moja przyjemnosc, jest bardzo czuly, tyle, ze mam wrazenie, ze to u niego nie wyplywa z zadzy wzgledem mojej osoby, tylko zebym sie cieszyla. w zyciu codziennym wiedzie nam sie fajnie, codziennie godzinami rozmawiamy, mamy podobne zainteresowania, jestesmy dla siebie czuli i calusni, tylko ta sfera seksu zrobila sie jakas taka oddalona, niespontaniczna, ze prawie mi sie odechciewa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn
dziewczyny wygooglujcie sobie ksiazke "dlaczego mezczyzni koczja zolzy pdf" i sprawdzcie co robicie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też, spontaniczność w seksie jest bardzo ważna, bo wtedy jest jednak mniejsze prawdopodobieństwo, że do łóżka wkradnie się rutyna. A jak facet lubi się zaspokajać przy porno, to nie wiem czy czy można cokolwiek poradzić skoro idzie na łatwizne. Nie wiem czy mój się zadowala przy porno, choć podobno każdy tak robi, ale skoro ma taki temperament jaki ma to może nawet nie potrzebuje. Mężczyźnie jednak nie są tacy prości w "obsłudze" jakby się mogło nam wydawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet może mieć zapalenie jąder i przez to zupelnie stracic ochote na seks i to nie zawsze jego wina tylko poprostu choroba powinien sprobowac jakiejs diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podnoszę temat. Mam tak samo jak autorka, nawet tyle samo stażu małżeńskiego i jestem na tym samym etapie co ty. Zaczynam go nienawidzić za to co mi zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem czytam topiki
aby się podnieść na duchu :( smutne nie jestem żoną ale nie mogę zrozumieć dlaczego tak nagle z dnia na dzień on nie ma ochoty nawet mnie przytulić:( i od razu powiem nie roztyłam się nie zbrzydłam...tylko jest mi coraz badziej smutno to okropne uczucie dla kobiety nagle zostać odtrąconą jeżeli kogoś ma może mi o tym powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem...
czyżby pojawił się kochannek - autorko? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie_jak WY
Na spontaniczny seks nie ma szans- on nie pozwala się dotykać. Wcześniej był seks po kilka razy dziennie, później kilka razy w tygodniu, a od roku nie ma wcale. Wariuję. Nie mam odwagi wrócić do rodziców. Nie wiem, co robić? Nie chce mi się rozpisywać. Nie mogę tak dłużej;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj zapominalska Mimo iz sie nie znamy, bardzo sie Ciesze z Twojego powodu. Przeczytalam dzisiaj caly watek i chce Tobie podziekowac za danie mi nadziei. Moze napisze cos o mojej sytuacji. Jestem po slubie 7 lat i mozna powiedziec ze od poczatku naszego wspolnego zycia seksualnego bylo nie za ciekawie. Jestesmy obydwoje dla siebie pierwszymi partnerami.Wyszlismy za siebie z prawdziwej milosci. Nieudany sex tlumaczylam brakiem doswiadczenia, ale na poczatku wystarczylo mi ze czuje bliskosc mojego meza. Niestety to ja inicjowalam zblizenia. Po wielokrotnych odmowach, calkowicie sie zniechecilam i pare miesiecy potrafilismy sie nie kochac. A jak juz z obowiazku( takie odczucia) . Przeszlam wiele stanow depresyjnych, nawet mysli samobojczych. Po wielu rozmowach zawsze twierdzil moj maz ze chce to zmienic i nie wie dlaczego nie ma ochoty.miewal przeblyski raz na pol roku. Ale za zadko sie kochalismy zebym ja byla zaspokojona. Ani razu nie doprowadzil mnie do orgazmu:( Byl nawet moment , ze zaczelam zastanawiac sie czy taki zwiazek ma sens, myslalam o separacji.... Ale za bardzo go kochalam i kocham oczywiscie. on z reszta mnie tez. Jestem tego pewna. Cala reszta w zwiazku jest udana. Jest tez najlepszym ojcem jakiego moglby miec moj synus.( a propo to jest prawdziwy cud ze go mamy:) Obecnie jestesmy poraz kolejny umowieni , ze staramy sie wszystko naprawic. Ale ja wiem , ze nie moge go zmuszac do sexu, bo to wyjdzie jemu na gorsze. Po siedmiu latach zrozumialam, ze to jest NASZ problem.u mnie przez te lata doszlo do tego , ze juz nie mam ochoty z nim na sex. Chyba ze widze iskierke jego namietnosci, to jestem w stanie sobie wyobrazic zblizenie. Ale ja zeby zainicjowac to sie zmuszam. Dziekuje za danie mi nadzei. Tak bardzo bym chciala zeby nasze zycie sexualne sie polepszylo.bo wiem ze biale malzenstwo dlugo nie przetrwa. Relacje miedzy nami sa calkiem inne po sexie, nawet malo udanym jak po wielotygodniowej przerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie wszystkim innym osobom zycze aby prolemy lozkowe w malzenstwie sie rozwiazaly. Oczywiscie same z siebie sie nie rozwiaza. Nie czekajcie latami , tak jak ja to robilam. To tylko prowadzi do coraz wiekszych konfliktow. Zdaje sobie sprawe ze mam z mezem bardzo duzo do naprawienia.fizycznie i psychicznie. Mam nadzieje ze starczy mi na to sil. Nie wiem czy kolejne zawody przetrwam. Zaluje tylko ze zaraz navpoczatku nie zasiegnelismy lekarskiej porady. Teraz postanowam, ze jak tylko maz bedzie mial mniej stresu w Pracy to wyciagam go najpierw na badania. No i w suplementy juz zainwestowalam . Z jednej strony jestem pelna nadziei, a z drugiej zrozpaczona:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest nieco lepiej, co nie znaczy, że jest naprawdę dobrze. Ten czas, gdy mąż mnie unikał odbiły się echem na tym, co jest teraz. Nie czuję już tego co wcześniej, nie jestem już taka napalona na męża, nie ma już tej chemii, która była jeszcze jakiś czas temu gdy dobierałam się do swojego faceta. Długo wytrzymałaś, podziwiam. Ja czekam nadal, czasami rozmawiam, ale już się nie łudzę jak kiedyś. To bardzo boli, ale jestem już bezradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety u mnie rez brakuje Napalenia na meza. Ale mam nadzieje ze jak ja zaczne go w koncu krecic to rozpali to we mnie namuetnosc. Tak bardzo bym chciala . A nie myslalas wspomoc swoje libido sulementami naturalnymi. Bo ja teraz pokladam w tym nadzieje. Bo stalam sie oziebla sexualnie. Co nie znaczy ze sie nie staram. Jak chceszvto wysle tobie linka co mam zamiar sprobowac. Dla siebie i meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona dżoanna
Tacy młodzi, a problem z sexem mają. Co za czasy nastały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw, się, Zdziwiona. Za chwilkę pojawi się ktoś, kto zaoferuje świetny środek na potencję. 3... 2... 1...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×