Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bubblegum

Religia w twoim życiu

Polecane posty

Witam. Chciałabym się dowiedzieć jakie postawy wykazujecie wobec religii, czym ona dla was jest, czy wierzycie w ogóle, czy stosujecie w swoim życiu jakieś elementy religijne? Dla czego jest potrzebna religia? Od razu chcę dodać że nie jestem żadną fanatyczką, to jest mi potrzebne wyłącznie w celach badania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykazuję obojętną postawę wobec religii, lekko wroga wobec przedstawicieli i wyznawców kk jestem ateistką, religia nie jest mi do niczego potrzebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa33, nie odczuwasz potrzeby duchowości i jakiegoś sakrum w życiu? Nigdy nie pociągał Ciebie buddyzm ( w postaci jogi, feng-shui)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
religia w moim zyciu? nie istnieje...nie wierzę w boga....nie odczuwam potrzeby zeby w coś (kogoś?) wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzę, do kościoła chodzę, ale nieregularnie, do spowiedzi przystępuję, ale też nieregularnie.. Mogłoby być lepiej w sumie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assza
religia interesuję sie, zwłaszcza chrzescijanska, o tyle,ze jest to częśc naszej kultury. Uwazam,ze nalezy znac mniej wiecej, Biblie, chocby dlatego,ze jest zródlem wielu cytatów, przenosni itp , uzywanych przez wieki i teraz. Zreszta nalezy tez znac mitologie, miec pojecie o buddyzmie, hinduizmie, islamie,judaizmie - człowek kulturalny powinien sie t tym orientowac, tak samo, jak w np w historii, historii sztuki, filozofii . Nie mam natomiast do religii zadnego stosunku emocjonalnego, bo jestem niewierząca. uważam,z e kwestia wiary czy niewiary jest zdecydowanie osobista sprawą i nie ma sensu w nia ingerowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi:) Każda odpowiedz jest bardzo cenna:) Piszcie proszę też o duchowości, czy potrzebujecie takiego CZEGOŚ co stworzyło świat i teraz jest naszym stróżem? Czy wierzycie w ogóle w jakies siły nad przyrodzone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie religia
mogłaby nie istnieć. jestem ateistką, obecnie z mężem wypisujemy się z kościoła. uważam wszelkie obrzędy religijne za stratę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubblegum Ewa33, nie odczuwasz potrzeby duchowości i jakiegoś sakrum w życiu? potrzebę duchowości realizuję słuchając śpiewu ptaków, obserwując trzemiela, podziwiając górskie widoki, słuchającmuzyki to jest moja duchowość i świętość a nie jakies coś wymyślone 2 tys lat temu przez żydowskiego schizmatyka Nigdy nie pociągał Ciebie buddyzm ( w postaci jogi, feng-shui)? nie nie potrzebuję sztucznych ludzkich wymysłów, żeby rozwijac swoją duchowość wystarczy posłuchac natury i samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bialas
Ja np.nie chodze do koscioła.. wierze w Boga choc nie jestem przekonany ze zawsze chce dla nas dobrego: Bo gdzież tu Bóg zabeirajać dla 12 letniego dzieciaka ojca..Mama sie załamała i wyladowała w szpitalu psychiatrycznym Bieda była masakryczna z kasa..Pytam sie gdzie jest Bóg??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assza
bardzo interesuje sie tym, jak powstał swiat, ale religijne, biblijne wyjasnienia sa dla mnie nie do przyjęcia. Natomiast nie wiem, gdzie jest kres wszechswiata, na jakiej zasadzie działa, nauka bardzo szybko postepuje, wiec moze za mojego zycia dowiem sie o tym. Byłoby miło, gdyby istniała jakas siła nad przyrodzona w dodatku obdarzona takimi cechami, jak ssprawiedliwosc, madrosc - jednak jak na razie nie wiem nic o takiej. Na codzień nie potrzebuje tego,zyje zgodnie z przekonaniami ,w taki sposób, zeby nie szkodzic innym istotom zywym, samej cieszac sie zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bialas, nie załamuj się tyle ci powiem, mój ojciec zmarł kiedy miałam 8, w tym samym roku mnie potrącił samochod, bieda też była... nigdy bym ni komu czegoś takiego nie życzyła, ale teraz się naprawiło i już mam swoją rodzine, a mąż kompensuje brak ojca:) U ciebie też będzie dobrze:) Piszcie proszę czym dla was jest sacrum, jakie metody stosujecie itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi
a słyszeliście o ojcu Pio miał stygmat czyli rany które nigdy się nie goiły przebadane przez lekarzy , temperatura jego ciała dochodziła do 48 c sam wiecznie chorował ale innych leczył z raka z ślepoty raz przywrócił do życia dziecko mógł być jednocześnie 2 miejscach naraz widział przyszłość przepowiedział ze Karol Wojtyła zostanie papieżem miał na usługach anioły zresztą na temat jego cuda jakie wyczyniał sa setki książek tu jest parę artykułów Św. Ojciec Pio. Wojna i pokój http://www.rodzinakatolicka.pl/index.php/rodzinakatolickadorosli/31-literatura/19181-w-ojciec-pio-wojna-i-pokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi
jeszcze taka miał zdolność wszystko wiedział o danym człowieku co gdzie i kiedy zgrzeszył i jak potoczy się jego życie ze pod wpływem jego wszyscy sie nawracali dziwki komuniści masoni cudzołożnicy ze na rano co msze odprawiał czyli 5 a wstac to trzeba przynajmniej po 4 to miał zawsze tłumy a jego msze to nie tam ze 30 minut i do domu ale po 3 godziny trwały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego wszystkiego
Jeśli chcesz kogoś przekonać do swojej wiary to zrób dla tego człowieka coś dobrego a nie odstawiaj popisów homiletycznych bo to nigdy nikogo nie nawróci, w najlepszym wypadku ludzie pomyślą sobie, że jesteś zarozumiały, denerwujący i będą ciebie unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×