Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ćwiczenia nie pomagają

dziewczyny, ćwiczenia wam nie pomogą schudnąć

Polecane posty

To wszystko zależy - jeśli ktoś ma dużą nadwagę to oczywiście podstawą jest dieta, ale jak ktoś tak jak ja jest 'w normie' ale chciałby wyrzeźbić pewne elementy ciała i przy okazji troszkę schudnąć to NIKT MI NIE WMÓWI ŻE ĆWICZENIA NIC NIE DAJĄ! Sama dieta sprawi że ubędzie kilogramów, ale co z tego skoro ciało nie będzie ładne, nogi będą wyglądać jak dwa flaczki a na brzuchu zwisająca skóra. Mam koleżankę która całe życie jest na diecie, waży 48kg przy wzroście 165 a uda ma pofałdowane i obrzydliwe, a do tego sflaczałe ramiona. Może ćwiczenia nie sprawią że straci się niewiadomo ile kilogramów, ale są podstawą do ładnej szczupłej sylwetki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =^.-.^= koteczka
Też uważam, że autorka nie do końca wie, co mówi. Ćwiczenia zmniejszają łaknienie, poprawiają nastrój, ujędrniają ciało. Kiedyś, jak chodziłam na aerobik, to pewna grupka dziewczyn od razu po treningu ruszała do czeskiej restauracji obok, żeby "nadrobić spalone kalorie", a na zabiegi elektrostymulacji jedna kobietka przychodziła z pączkami. :D A potem pie*******nie, że zabiegi i ćwiczenia nic nie dają :D Ja teraz jestem na diecie Mż, co drugi dzień ćwiczę 20 min. na twisterze i już po miesiącu 4 cm w talii mniej, 2 cm w udach, a w biodrach aż 7 cm. Pozdrawiam wszystkich myślących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puuvilla
Oh my god, jakie bzdury xD Dieta to 70% sukcesu, jednak bez diety ćwiczenia nic nie dadzą, a bez ćwiczeń dieta wam da płaskod***e i cellulit (FUJ!) do tego może się wam spowolnić metabolizm przy drastycznych dietach. Nie schodźcie więc poniżej 1500, w moim przypadku jednak przy większej nadwadze parę lat temu jadłam spory czas 1000kcal by schudnąć, wychodziłam z tego stopniowo dokładając 100kcal/tydz i na szczęście jojo nie było, pomijając drobne utyty przez zimy, by zeszczupleć w wakacje. Teraz mam w planie jeść ok. 1650, a w dni ćwiczeń ze 100 kcal więcej (spalam może 300kcal ćwicząc, a zresztą jestem tak głodna że nie umiałabym nie dołożyć tych stu, pomimo że jestem na redukcji i *muszę* ciągle tracić tłuszcz). I absolutnie zgadzam się z ostatnim postem, są dziewuchy które to co spalą to przejadają 'ćwiczyłam dziś!' a potem się dziwią że nic nie chudną, i zapuszczają się dalej.. chyba chcą zrzucić, czy nie tak, a nie wyjść na zero? :) a potem wypisują herezje takie jak na tym forum! Sama jeszcze nie wiem wszystkiego, nie wiem jak tam z moim metabolizmem, czy go nie zepsułam ostatnim 1200kcal (też wychodziłam stopniowo i teraz byłam na rozdrożu między 1500-1600 bo nie wiedziałam co dalej, chcę ostatecznie dojść do tego 1700-1750). A ćwiczę z ukochaną Jillian Michaels (zacznijcie od 30 days shred) która daje w kość, a niesamowicie chudnie się ćwicząc niecałe 30 min dziennie (jestem tego przykładem), więc nie pierniczcie że nie znajdziecie tyle w ciągu dnia, albo że trzeba ćwiczyć długotrwale by schudnąć (NIE, wtedy jest tylko gorzej bo organizm się przyzwyczaja i już nic takie przemęczanie się nie daje) nie przekraczajcie więc godz ćwiczeń dziennie dla optymalnego efektu. Rzeczywiście nie mogę mieć szkoły by ćwiczyć, bo wtedy bym była zbyt zmęczona by zacząć, więc wakacje były dla mnie momentem by rozpocząć ostateczną walkę z tłuszczykiem. Aha wyliczcie sobie BMR i pomnóżcie razy 1.1 to wyjdzie wam, ile macie jeść w dzień spoczynkowy - ja popełniłam ten błąd że przez zimę wszamywałam 1800, przejadając nadmiar nauki, do tego głównie jadłam wieczorem.. i dziwota czemu miałam tyle do spalania po zimie, jak powinnam była jeść 1650 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, ja korzystałam z pomocy Igora. Z całego seruducha moge polecic. Przemily i rzeczowy chłopak. Faktycznie najważniejsza jest zarówno dieta, jak i cwiczenia. Mnie jednak najbardziej przerażało mnie to, ze będę musiala ćwiczyć (jestem leniwcem :P). Jednak była to bardzo prosta i przyjemna aktywność, po ktorej lepiej się czulam. Jeżeli ktos potrzebuje dobrego dietetyka, to zostawiam namiar- http://www.igortreneronline.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×