piątkowa konstatacja

dzisiejszym porankiem dokonałem pewnej obserwacji, mianowicie, że w metrze jeździ co raz więcej fajnych dziewczyn i że czasem w sumie nie wychodzi na złe zapomnienie książki ...

aha, komar mnie ugryzł w czoło :( :O

coraz cieplej i cieplej, to i widoki lepsze zima jest fuuj

już pal sześc widoki, bo wcześniej też odsłaniały to i owo, ale ogólnie poprawa materiału poglądowego nastąpiła znaczna

kurczę, a mi ani autobus ani tramwaj nie pasuje :( a jak przechodzę koło przystanku to chciałbym wsiąść do autobusu... oj chciałbym :)

Simplus - Ty zdaje się nasz budżet obciążasz? ;) czy się mylę? takie młode ładne w urzędzie to jest fajna sprawa ;)

kurrrrrfa mać!!!!!!!!!!!

dlaczemu przeklinasz?

Zaczynam wierzyc w to, ze codzienna jazda metrem to twoja jedyna rozrywka. :D Cześć http://www.youtube.com/watch?v=5wJVmvp_tDA po prawej - Moody blues albo Omega do wyboru. Kto skrytykuje, ten ignorant i niechaj zapomnio mej przyjaźni. :D

jadę metrem do pracy, więc jakby nie uniknę tego wydarzenia stupid woman

no, no....King Crimson i ich jedyny fajny kawałek ;) ale za to genialny!

Ja tez codziennie smigam moim wyimaginowanym metrem doi mojej wyimaginowanej pracy. :D King Crimson "Threee of a perfect day". Obudziłam się o świcie i pomyślałąm, że MUSZĘ sie dobrze nażreć KC. Dobre w chooy. Moje dzieciństwo. :O Jakby Fasolki były złe. :( :D PS. Ajron, aj low ju. :D

:O:O:O Jedyny fajny kaw... Wypierdalaj Fischer, miałki syfie na ryju rozpoczynajacego dojrzewanie chłopca. Własnie pokazałeś, ześ buc (ale ja to przeczuwałam, nie znajac oblicza ) Gówno wiesz o muzyce, włacz sobie lepiej The best of Gang Marcela i GTFO.

Idąc tym śladem, jedyny "fajny" kawałek przykłado Floydów to "Another brick in the wall part II" oczywiscie w wersji Korna.

ale weź nie klnij, ja Cię proszę

oj Vera ależ się rzucasz... dla mnie to jedyny fajny kawałek Crimsonów i mam prawo tak sądzić, a to w żadnym wypadku nie upoważnia Ciebie do obrażania mojej osoby i mojego gustu muzycznego... zdziwiłabyś się dowiadując się, że nie słucham Gangu Marcela, nie znoszę coverów a już zupełnie shitów typu Korn...a Twój ślad zaprowadził Cię zdecydowanie na manowce - od Floydów to wara...

vera - weź się w garść!

Ja mogę powiedzieć Tobie - od Floydów wara. Jak juz wspomniałam-gówno sie znasz i nie zasługujesz na słuchanie tak doskonałej muzyki jak muzyka PF. Nie uznajac twórczosci Roberta Frippa jawnie przyznajesz sie do tego,ze jestes zwykłym leszczykiem i nie bedę z tobą rozmawiać, bo nie warto. PS. To jest muzyka. której nie okresla się słowem fajna, ignorancie. Fajna to se moze być jakaś pindzia fałszujaca o tym, ze ja chłopak zostawił.

ja też za KC nie przepadam, zjedź i mnie proszę :)

Nienawidzę Cię. i kocham mocno jednocześnie. :D "Odwieczna dychotomia, jak Legia i Polonia, jak Wisła i Cracovia, jak Staś i Nel" :D

jak wódka i zakąska

wiesz co Vera - Twoja zajadłość , ograniczony umysł w uwielbieniu samej siebie i jedynie słusznej racji do złudzenia przypomina mi fanatyków pewnego radia z Torunia... jesteś identyczna, tylko różni Was obszar działania! Nie będę dyskutował z kimś takim bo to mija się z celem...szkoda słów.

brawo dla Fischera :)

Tak, tak, masz rację. Znasz mnie od lat i wiesz jaka jestem lepiej niz ja sama. :D Człowiek, który zrównał Epitaph z wesoła twórczością Britney Spears niechaj zamilknie na wieki, czyli do czasu 2 dnia mojego okresu. :D

Fischer - bracie kompanie, Ona jest niczym Ci z namiotem na krakowskim przedmieściu. Może nawet tam siedzi z lapkiem. ;)

jak macie się kłócić, to won mie z tematu! i wróćta, jak się wam PMS skończy

vera chcesz być zabawna a jesteś jedynie nudna

Nie. Ja siedzę z transparentem formatu A5 i pilnuję czy w Dolinie Rospudy wszystko gra i spiewa.

widzisz Vera - sama sobie teraz gnój robisz - Ty też znasz mnie od lat prawda? I to moje słowa o jakiejś Britney? acha jeszcze jedno - czytanie ze zrozumieniem też nie jest Twoją najmocniejszą stroną :)))) Gdzie ja się źle wypowiedziałem o Epitaph?